Witaj,
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
First topic message reminder :

OGNISKO
Niedaleko stodoły na obszernym podwórku państwa Marwood, znajduje się wielokrotnie używane już ognisko. Świętowane są tu przeróżne, rodzinne okazje, takie jak urodziny czy pomniejsze święta. Letnią porą, gdy młodsi członkowie rodziny mają wolne od szkoły, niemal co wieczór pieczone są tutaj pianki oraz kiełbaski.

Dookoła ogniska ustawione są przeróżne pieńki, ławki czy niedopasowane do siebie krzesła, które gwarantują sporo miejsc do siedzenia. W razie potrzeby donoszone są koce czy inne akcesoria ze stodoły, tak, aby nawet całe Wallow pomieścić przy ognisku. Aby dojść z domu do ogniska, należy pokonać grządki pani Marwood (których podeptanie kończy się wygnaniem ze wsi), sznurki na pranie, starą szopę, kurnik oraz kury z nim związane i przede wszystkim — tajemniczą dziurę, która pojawiła się w tym samym okresie, w którym Junior miał fazę na łopaty. W związku z powyższym należy uważać z piciem kompotu, bo wyprawy do toalety są mocno niepraktyczne.
[ukryjedycje]
Winnifred Marwood
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Wendy Paterson
ILUZJI : 1
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 7
PŻ : 167
CHARYZMA : 18
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 9
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t555-wendy-paterson#2810
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t596-wendy-paterson#3287
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t595-poczta-wendy-paterson
ILUZJI : 1
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 7
PŻ : 167
CHARYZMA : 18
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 9
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t555-wendy-paterson#2810
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t596-wendy-paterson#3287
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t595-poczta-wendy-paterson
Zmrużyłam tylko brwi jak mała Misty zaczęła wkładać pianki do ust, byle tylko nie podzielić się ze mną szczegółami jej miłości. Wyobrażałam już sobie ten romantyczny tragizm, który napajał mnie inspiracją... oh Misty! Czy to wybranek z Kręgu? Zakazana miłość między dziewczyną z prowincji a bogatym chłopakiem z dobrego domu? Na Lucyfera, jego rodzice pewnie nie zezwalają na ten związek.. a może już zaaranżowali mu zaślubiny? Powinni uciec, tak! Razem, najlepiej do Europy! DO PARYŻA! TAK! Miasto miłości ochroni ich przed przeciwnościami losu i oddadzą się uczuciu. Nikt ich nie powstrzyma, nie... Chyba że pojawi się on, tak on -... typowy Jean-Jacque, który ponownie zamiesza w jej sercu. Widzę już jego podstępny czarny beret i cienki wąs, sylwetkę klepsydry, która będzie uwydatniona przez ten obcisły golf w paski... i tę bagietkę! którą będzie kupował w piekarni pod ich kamienicą, tylko po to, żeby Misty zobaczyła go przez okno apartamentu, gdy będzie czesać włosy. Misty! NA PIEKIELNĄ TRÓJCE! nie oddaj się temu złudnemu uczuciu... to będzie chwilowe... Paryżanie tacy są, podstępne bestie, obiecanki cacanki... Nie znam żadnego.., ale tak czytałam...
- Nie martw się... pokonacie los... i będziecie szczęśliwi! - Poklepałam ją pokrzepiająco po ramieniu, a łzy wzruszenia prawie wydostałyby się z moich, gdyby nie Junior, który wydostał mnie z tego emocjonalnego piekła. - Na rany Aradii, Junior! Kto nauczył cię czegoś takiego?! - Usta otworzyły się w oburzeniu, a brat totalnie mnie zignorował. Mama się o tym dowie...
Zagryzłam teraz wargi z całej siły, a policzki jakby miały pęknąć od nagromadzonego w nich powietrza. Za wszelką cenę próbowałam się nie roześmiać. Było to romantyczne na swój na sposób, a nie chciałam zranić emocjonalności Juniora. Może jeszcze coś z niego będzie? Nauczę go pisać! Ciekawe tylko czy nauczył się już alfabetu, bo ostatni raz widziałam, jak napisał E odwrócone o sto osiemdziesiąt stopni...
Od wstrzymywania tego śmiechu, oczy przeszkliły się wkrótce i nabrały czerwonego koloru. Może to Junior jest tym Jean-Jacque w tej histori...
- Nie, nie chcesz wiedzieć - Zwróciłam się do Winnie, gdy w miarę się uspokoiłam, choć głos dalej mi drżał. - Muszę... muszę się napić... - Skierowałam się do beczki, z której nalałam sobie złotego balsamu do kubeczka i wypiłam go na raz... i ponownie go napęłniłam...
Wendy Paterson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : Dziennikarka w Piekielniku Codziennym
Misty Presswood
ANATOMICZNA : 3
NATURY : 3
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 7
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t312-misty-presswood-budowa#911
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t382-misty-presswood#1190
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t383-poczta-misty-presswood#1191
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f139-gospodarstwo-presswoodow
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1071-rachunek-misty-presswood#9252
ANATOMICZNA : 3
NATURY : 3
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 7
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t312-misty-presswood-budowa#911
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t382-misty-presswood#1190
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t383-poczta-misty-presswood#1191
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f139-gospodarstwo-presswoodow
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1071-rachunek-misty-presswood#9252
Próbuję wrócić do tych dni, kiedy mogłam mieć tyle lat, co Junior. Albo trochę więcej. Lub mniej.
Do dni, w których wzrok wędrował niepewnie za sylwetką chłopca znikającą w wysokim zbożu, który pojawiał się i znikał, a potem wynurzał, by z grymasem na buzi przejść przez podwórko i wsiąść do zielonego samochodu bez dachu.
Do dni, kiedy wszystko było trudniejsze, choć paradoksalnie tak bardzo łatwe; słowa i gesty wykonywało się jakoś automatycznie, bez myśli o konsekwencjach, bez analizowania za i przeciw – być może dobrze, że wydoroślałam i zaczęłam jednak myśleć o skutkach własnych czynów. Poniekąd, bo Colin raz po raz wybija się ponad beztroskie myśli, tak samo teraz, chcąc wyrwać mnie z codzienności i zaciągnąć siłą do mrocznych wspomnień.
Nie daj się, Misty.
Zamiast tego próbuję skupić się na gitarze, brzdękach poruszanych gwałtownie strun, które wydają dźwięki niezbyt składne, nader jednak dziecięco szczere – później równie szczere są słowa, wiersz, piosenka i… i cała ta reszta.
I choć siedzę nieco oniemiała, uderzona błyskawicą juniorskiej miłości, coś sprawia, że kilka uderzeń serca później zaczynam się uśmiechać. Pokrzepiająco, radośnie, z rozczuleniem, które drga mi w środku za sprawą niecodziennego wyznania swoich uczuć. Dzieci potrafią być naprawdę super, nawet jeśli sprawiają, że czujesz się głupio i niezręcznie.
– Męża i trzy kury? – powtarzam za nim, pomiędzy rozbawieniem a dziwną obawą, bo nie jestem pewna, czy ta wizja mi się podoba, czy wręcz przeciwnie – czy chcę zostać tutaj, w Wallow, w tym samym miejscu i tym samym trybie życia – czy woła mnie jednak coś innego, coś więcej i bardziej?
– Nie jestem pewna, do tego czasu wiele się może wydarzyć, wiesz? – lawiruję zatem na niewiadomych, wciąż unosząc kącik ust w odpowiedzi na dziecięce marzenia – Ale możesz mnie jak najbardziej spytać wtedy. O ile nadal… będziesz mnie lubił – ze wzruszeniem ramionami i lekką niepewnością, ignorując spojrzenia nieznajomych, którzy również pojawili się na przyjęciu urodzinowym Winnie. Osiem lat to bardzo długi czas.
Solenizantka pojawia się gdzieś obok, a wyłapując jej spojrzenie i ruch warg, kiwam tylko głową jakbym chciała powiedzieć, że nic się nie stało. Wendy również wydaje się poruszona – nie wiem tylko, czy wyznaniem Juniora czy moim nieistniejącym związkiem z chłopcem, który udaje, że nie istnieję.
Gdybym wiedziała, że starsza siostra Marwood myśli o pięknym krajobrazie Paryża, chyba zapadłabym się pod ziemię. Albo roześmiała i rozmarzyła zaraz potem. Albo jedno i drugie, w kolejności zupełnie przypadkowej.
– Wiecie co, chyba pójdę trochę… odsapnąć – mówię, choć mamrotliwie, dostatecznie głośno by usłyszeli mnie ci najbliżej siedzący – I do toalety. I wezmę jakiś sweter, robi się chłodno – mimo ogniska i szumiących w głowie emocji, choć mój język nawet na moment nie dotknął piwa. A szkoda. Chyba.

zt <3
Misty Presswood
Wiek : 19
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : pomoc w gospodarstwie, prace dorywcze
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
Czasami zapomniał, zwłaszcza w Gniazdku.
Czasami zapominał, że nie każdy chciał jego obecności; czasami zapominał, że nie wszyscy go akceptowali. Czasem zapominał, że ten kraj — synonim wolności i demokracji — wolny i demokratyczny jest tylko od pewnego pułapu. Czasami zapominał, że magiczne i niemagiczne społeczeństwo w zasadzie nie różni się pod tym kątem; musisz być dostatecznie bogaty, biały, ułożony, z odpowiednimi koneksjami, żeby bogate, białe, ułożone i połączone siatką powiązań nazwiska Kręgu spojrzały w twoim kierunku bez odprysku obrzydzenia.
Dziś zapomniał, ale mu przypomniano — uprzejme milczenie panienki Bloodworth, upstrzone plamkami wyuczonych wypowiedzi, nie było przykre. Być może nie było złe w intencji — wątpił, żeby Winnie utrzymywała kontakty z kimś, kogo napędzała nieuzasadniona niechęć — ale nawet nieprzykre i nieintencjonalne gesty zostawiają piętno.  
To nic takiego; miał całe życie, żeby nauczyć się uśmiechać i dokładnie tyle samo czasu, by wiedzieć, kiedy przeprosić. Z cichym przepraszam, moja kolej na kulinarne popisy zniknął przy stole z przekąskami — sześćdziesiąt sekund plecami do przyjęcia to sześćdziesiąt szans na przywołanie uśmiechu z powrotem.
Udało się przy czterdziestej ósmej próbie, ale dopiero widok ginącej w płomieniach pianki Winnie zamienił imitację w autentyczny egzemplarz — nawet, jeśli usłyszała cichy śmiech, szybko dostał nauczkę.
Och, Percy.
Kwestie kulinarnych trudności powinien zostawić na później. Ostatnie osiemdziesiąt cztery sekundy dobitnie zademonstrowały, że za upieczenie pianki na ognisku Marwoodów należy się co najmniej jednak gwiazdka Michelin — dwa właśnie dogorywające w ogniu ulepki cukru są tego idealnym przykładem. Ta, która spadła z patyka Winnie, przypominała już węgielek; skurczony do rozmiarów paznokcia i jednakowo apetyczny. Pianka numer jeden Zafeiriou — oczywiście, że nabił na patyk dwie, nie byłby sobą, gdyby nie zrobił czegoś a) parzyście, b) w ilości niewspółmiernej do własnych potrzeb — jeszcze płonęła. Słodka woń palonego cukru dołączyła do lekkiego uśmiechu, z którym w ręce Winnie składał niewinnie wyglądający wypiek sztuki kulinarnej.
Z zewnątrz i pomiędzy dwoma krakersami, pianka naprawdę wyglądała niepozornie.
I jak to z niepozornymi bywa, miała bogate wnętrze.  
Zaniosę szaszłyki państwu Marwood, obiecałem im poczęstunek — dlaczego przez ostatnie kilka minut Zafeiriou milczał? Najwyraźniej mięso posiadało właściwości wyciszające; kiedy Misty uciekała przed swoim amantem w bliżej nieokreślony zakamarek Wallow, a Wendy demonstrowała światu, że dowcipy o dziennikarzach i alkoholu nie biorą się znikąd, Percy jedynie kiwał głową na pożegnanie. Całą uwagę pochłonęło obracanie szaszłyków nad ogniskiem i dbanie, żeby z każdej strony ogień przypiekł je do jednakowo idealnego stopnia greckiej chrupkości; czym dokładnie był idealny stopień greckiej chrupkości, Gniazdko miało przekonać się jeszcze tej nocy.
Ten największy — konspiracyjny szept nadał jego słowom posmaku sekretu; tajny kod listów przeniesiony w realia szklarni był tajemnicą tej dwójki (i Juniora, chwilowo brzdąkającego na gitarze coś, co brzmiało jak Najsmutniejsza Piosenka Miłosna Świata). — Zostawiłem dla ciebie.
Zanim sens słów osiadł na jego ustach — o jej zrozumieniu nie mówiąc — Zafeiriou złapał za talerz z wciąż parującymi szaszłykami. Jasne spojrzenie pomknęło w kierunku lokalnego Casanovy; Frank młodszy przyjął odrzucenie z godnością, której Percy mógł mu jedynie pozazdrościć.
I odwagą, której powinien się od niego nauczyć.  
Junior, chodź ze mną. Jesteś mi winien przeprawę pomiędzy dziurami!
Spędził dziś o kwadrans za długo w ziemi — kolejna wpadka, na dodatek z greckim szaszłykiem w roli głównej, mogłaby go przerosnąć.

pianki: 2 & 1, lepiącą oddaję Winnie


z tematu
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII
Wendy Paterson
ILUZJI : 1
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 7
PŻ : 167
CHARYZMA : 18
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 9
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t555-wendy-paterson#2810
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t596-wendy-paterson#3287
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t595-poczta-wendy-paterson
ILUZJI : 1
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 7
PŻ : 167
CHARYZMA : 18
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 9
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t555-wendy-paterson#2810
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t596-wendy-paterson#3287
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t595-poczta-wendy-paterson
Piwo przyjemnie spłynęło mi po gardle, pomagając mi uspokoić się po balladzie Juniora. Może jeszcze z trzy takie kubeczki i żart o Carterowej byłby prześmieszny. Szybko zrodzona i hipotetyczna historia w mojej głowie, zaczęła zajmować coraz to więcej miejsca w jej środku. Mimowolnie moje styki jakby zaczęły planować całą fabułę. Wpatrywałam się wtedy w swoje odbicie w nowo napełnionym czerwonym kubeczku z trunkiem. Dawno tego nie czułam. Inspiracje literackie opuściły mnie po zaczęciu pracy w Piekielniku. Codzienna walka o nagłówki, węszenie i pisanie skutecznie wycisnęły mnie z kreatywności. Jednak ta wróciła, a ja czułam się jak w liceum, gdy wszystko było łatwiejsze. Może powinnam przelać to wszystko na papier?
- Junior, dam Ci radę. Jak chcesz mieć gęstego wąsa, żeby wyrywać na niego takie fajne dziewczyny jak Misty, to musisz dużo spać. Nie kuś losu - wracaj do środka, odmów paciorek do Lucyfera i pozwól rosnąć temu koprowi..- wąsowi! - Poklepałam go wolną ręką po głowie, gdy wróciłam ponownie do towarzystwa, a zaraz po tym przekazałam go Perseusowi, który również chciał go zaprowadzić do Gniazdka.
- Czy uwierzyłabyś mi, jakbym ci powiedziała, że Juniorek to taki romantyk..? - Zwróciłam się teraz szeptem do Winnie, gdy odprowadzałam wzrokiem Greka i młodszego brata, siadając przy niej naprzeciwko ogniska. - Teraz wiem, że jednak będą z niego ludzie... Myślisz, że powinnam sama zacząć edukować Juniora..? - Zachichotałam żartobliwie, trącając siostrę łokciem w ramię. Oczywiście nie podjęłabym się tego zadania, bo wiem, iż jego temperament sprawiłby, że zbyt dużo by mnie to wszystko kosztowało.
- Misty, mam na strychu swetry, które nosiłam w twoim wieku..! Pójdę je poszukać, bo po co mają się tam kurzyć, a ty byś w nich bosko wyglądała! - Miała być to zwykła wymówka, żeby znaleźć ciche miejsce w domu, który zawsze jest pełen różnorakich hałasów. Mogłam tam w spokoju pomyśleć o możliwej fabule książki, która tak bardzo nie chciała mi wyjść teraz z głowy.

Wendy z tematu
Wendy Paterson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : Dziennikarka w Piekielniku Codziennym
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
Jeśli zawsze—dociekliwa—Wendy mówiła, że nie chcesz czegoś wiedzieć, to Winnie miała w zwyczaju jej wierzyć. Szczególnie że w przypadku Juniora, rzadko który Marwood się mylił. Głównie dlatego, że wszystko — ale to naprawdę wszystko — brzmiało z jego imieniem prawdopodobnie. Nawet twierdzenie, że skrycie ma w sobie duszę romantyka. W to nawet ani trochę nie wątpiła, pomimo swojego ogólnego chaosu, dobry był z niego chłopak. Potrafił uprzykrzać i irytować, ale również potrafił być bardzo kochany, gdy oferował, że da jej ostatnią kostkę czekolady — całkowicie przypadkiem wtedy, gdy następnego dnia miała ważny egzamin.

Tak, jestem w stanie w to uwierzyć.

Spojrzała więc na brata i siedzącego obok niego Perseusa, zastanawiając się, czy to przypadek, że ten drugi dbał o to, by herbata w jej kubku była zawsze ciepła. Czy to przypadek, że właśnie podawał jej tą lepiej wypieczoną piankę? Ores mógłby powiedzieć, że nie ma przypadków, są tylko—

Nie powiedziała dziękuję, bo czasami słowa lepiej wybrzmiewają w uśmiechu i błysku ogniska odbijanym w kogoś oczach.

Zapytaj się ich, czy nie jesteśmy za głośno — poprosiła, nim wstał; nim szeptem zbliżył się, wypowiadając słowa, które do tej pory zaklęte były jedynie na papierze. — Naj... oh.

Włożyła sobie prędko piankę do buzi, próbując tym samym powstrzymać się przed powiedzeniem czegoś głupiego. Nie powstrzymało jej to jednak przed przybraniem koloru, którego nie powstydziłby się dorodny pomidor Padmorów. Pianka była, niekwestionowanie, najlepszą pianką, jaką w życiu jadła. Doprawdy, wnętrza zawsze zaskakiwały najbardziej.

Były to bardzo przedziwne słowa, z którymi można zostawić kogoś, wychodząc ze szklarni. Wkrótce została w niej już tylko ona, Tilly i dwójka znajomych ze studiów. Chwila przerwy, nim będą kontynuować imprezę.

Idealny moment, by wreszcie spróbować tego szaszłyka.

Dziękuję bardzo wszystkim za grę! Winnie z tematu
Winnifred Marwood
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t152-frank-marwood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t267-frank-marwood
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t289-gosci-we-mnie-przeszlosc
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t269-poczta-franka-marwooda
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1055-rachunek-bankowy-frank-marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t152-frank-marwood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t267-frank-marwood
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t289-gosci-we-mnie-przeszlosc
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t269-poczta-franka-marwooda
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1055-rachunek-bankowy-frank-marwood
kwiecień 24, 1985

Wieczorowa pora jakby snuła się nad Wallow. Cieplejsze powietrze skumulowało się w jednym miejscu, ostatecznie kończąc zimę. Frank nie patrzył nawet na termometr, na siebie zakładając tylko grubszy brązowy sweter i wychodzone robocze buty, po to, aby pełnią sił (jak na swój wiek) pozbierać chrust z okolicy. Porąbane przez Orlovsky'ego drewno leżało równo ułożone w kupce obok, a pierwsze gwiazdy wychylały się na jeszcze półgrantowym niebie. Słońce nie patrzyło na nich z góry, chowając się powoli za horyzontem, a pan domu, jakby od niechcenia przyglądał mu się z pewnym sentymentem.
Czy za trzy dni będzie stał w tym samym miejscu?
Flamma — powiedział cicho, jakby pod nosem, układając witki w prowizoryczny szałas, a gdy tylko ogień rozpalił się na nich na dobre, dołożył jeszcze kilka drewienek.
Samemu usiadł obok, na twardszym, ale szerokim pieńku, patykiem dłubiąc w ognisku. To nie był czas na zabawę, pieczenie kiełbasek, rozpalanie grilla i robienie hot-dogów. Sezon otworzą w maju.
Czy w maju będzie stał w tym samym miejscu?
Esther dostrzegł kątem oka, krzątającą się z kuchni przy zlewozmywaku. Nie pomachał, przyglądając się dłuższą chwilę, jak żona kończy swoje obowiązki i gasi światło. Zaraz mieli zjawić się goście, lecz wcale nie po to, by wspólnie świętować i bawić się, chociaż butelkę bimbru przygotował na wszelki wypadek. Jedna wystarczy, poskładałaby tę dwójkę bez najmniejszego problemu. To nie kwestia bycia chucherkiem, to po prostu nieprzyzwyczajenie żołądka do specyfiku z Wallow. Doskonałego specyfiku z Wallow.
Nim wyszedł z domu zajrzał jeszcze do Winnifred, kładąc jej na szafce nocnej lusterko kieszonkowe. Wiedziała doskonale w jakim celu, rozmawiali o tym wcześniej. Tuż obok w pudełeczku zostawił kilka zestawów białych świec. Niech Lucyfer nad nią czuwa. Niech czuwa nad nimi wszystkimi.
Liczył na rozmowę, na podsumowanie wiedzy. Zacieśnienie więzów to dużo powiedziane, ale to też musieli zrobić. Być świadomymi swoich słabości, mocnych stron i wszystkiego innego co przyda się w stanięciu oko w oko z Surtrem. Ten stanowił mniejszy problem, wystarczyło przekonać go do swojej racji. Cabot mógłby się tym zająć bez problemu. Albo chociaż Verity. Carter nie musiała się odzywać, Marwood też. A pani Padmore? Pani Padmore na pewno niczego nie popsuje, w końcu nikt z nich nie był już taki młody. Pozostawał jeszcze Frejr. Zdrajca, który pozwolił sobie na przystanie do Gabriela, próbując zablokować to, co nieuniknione. Biada jego duszy. Biada ziemi i biada morzu.

przekazuję Winnifred świecie białe x7 i lusterko kieszonkowe
Frank Marwood
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Sebastian Verity
ODPYCHANIA : 25
SIŁA WOLI : 24
PŻ : 192
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 8
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t620-sebastian-verity#3560
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t709-sebastian-verity
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1145-sebastian-verity
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t711-poczta-sebastian-verity
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f142-willowside-14
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1114-rachunek-bankowy-sebastian-verity#10472
ODPYCHANIA : 25
SIŁA WOLI : 24
PŻ : 192
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 8
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t620-sebastian-verity#3560
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t709-sebastian-verity
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1145-sebastian-verity
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t711-poczta-sebastian-verity
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f142-willowside-14
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1114-rachunek-bankowy-sebastian-verity#10472
Dzień wyprawy zbliża się nieubłaganie i żadne z nich nie ma zamiaru się wycofać pomimo świadomości tego, jak wielkie zagrożenie ich czeka. Można było się tego spodziewać po Sebastianie i Judith, w końcu niebezpieczeństwo nie jest im obce, a ryzykowanie życiem mają już chyba we krwi. Tym mocniej Sebastian docenia towarzyszy, którzy również do ostatniej chwili pozostali wierni misji, nawet jeśli nie mają tych samych doświadczeń, nawet jeśli przed nimi znacznie więcej potencjalnie szczęśliwych lat niż przed gwardzistami. Tworzą mocną ekipę a to poświęcenie, silna wiara w Lucyfera i żarliwe modlitwy z pewnością zaowocują, gdy nadejdzie czas. Sebastian czuje w sobie to znajome, przeżerające kości napięcie, ale się nie boi.
Wyczekuje.
Obecnie wszystko co mogą zrobić, to jak najlepiej się przygotować.
Dlatego tutaj przyszli. Bimber z Wallow to jedno – dobrze jest nieco uspokoić nerwy dobrym trunkiem i rozmową, ale przede wszystkim muszą uzbroić swoje pentakle, by mieć nadzieję na jakąkolwiek przewagę. Nie tylko nad upadłymi, ale także nad innymi czarownikami, z którymi być może przyjdzie im się zmierzyć. Sebastian wolałby tego uniknąć, w końcu nie powinni walczyć między sobą, szczególnie w tym trudnym, ale jakże obiecującym czasie. Powinni być zjednoczeni. Jednak jeśli będzie musiał dać lekcję wychowawczą bandzie dzieciaków o zakrzywionym poczuciu rzeczywistości, zrobi to.
Byleby tylko jej tam nie było. Patrzyła na umierającego Erosa. Powinna zdawać sobie sprawę z ryzyka. Jest młoda, wszystko przed nią. Może poszła po rozum do głowy, może nie będzie musiał mierzyć się z tą trudną, niezrozumiałą jeszcze kwestią i tym nieznajomym uczuciem naturalnej dla rodzica miłości.
Jak miałby skupić się na walce, widząc, jak obok życiem ryzykują dwie kobiety, o które powinien zadbać? Z Judith już o tym rozmawiał, ona wie co robi, jest żołnierzem i wie, jak walczyć. Ze swoją strzelbą jest piekielnie niebezpieczna. Ale Lyra to tylko pokrzywdzony przez los, zagubiony dzieciak, nawet jeśli każe się nazywać panią Vandenberg.
Wita się z Esther, przekazując do jej dłoni butelkę wina ze swojej piwniczki, a za chwilę podaje Frankowi dłoń w krótkim powitaniu.
Nie zwleka. Na rozmowy przyjdzie czas, lecz najpierw powinni zadbać o najważniejsze.
Adultus — rzuca, lecz czar nie współpracuje. Nie działa także, gdy próbuje raz jeszcze.
Zerka na Judith.
Może będziesz mieć więcej szczęścia, Carter. — Kiedy Carter zaczęło brzmieć tak bardzo nie na miejscu?
Zdejmuje z szyi pentakl, czując nieprzyjemną pustkę, gdy tylko oddaje go do dłoni Franka.
Jeden raz Gorgonę poproszę. — To ostatnie dni, kiedy mogą posilić się na uciekanie od powagi i żartobliwy ton, żal by było nie skorzystać.

Adultus x2, nieudane.
Sebastian Verity
Wiek : 49
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : Protektor
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t152-frank-marwood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t267-frank-marwood
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t289-gosci-we-mnie-przeszlosc
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t269-poczta-franka-marwooda
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1055-rachunek-bankowy-frank-marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t152-frank-marwood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t267-frank-marwood
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t289-gosci-we-mnie-przeszlosc
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t269-poczta-franka-marwooda
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1055-rachunek-bankowy-frank-marwood
Ostatnie zatrzaskiwania czaru dla Judith poskutkowały... niczym. Energia i moc, jaką usiłował z siebie wydobyć, ostatecznie nie zebrała się na tyle, aby pentakl pochłonął zaklęcie. Nikt jednak nie spierał się z tym, że należało spróbować jeszcze raz, zwłaszcza w obliczu tego, co nadchodzi. Czas niebotycznie się kurczył. Nie tylko ten ziemski, ale też ten przed wyprawą zapowiedzianą przez Gorsou. Mieli odnaleźć i uwolnić Surtra — to zostało postanowione blisko półtora miesiąca wcześniej, ale im bliżej wyzwolenia Upadłego Anioła było, tym większy ścisk w żołądku zaczynał odczuwać Frank. Jego pentakl był czysty od wszelkiej magii, specjalnie czekał do ostatnich dni, na wypadek, gdyby był w stanie nauczyć się jeszcze czegoś, wspomóc samego siebie w tym zadaniu. Sebastian próbował to zrobić — Adultus z jego ekspertyzy jednak się nie powiódł. Nie można było się dziwić — czar był trudniejszy od podstawowej magii odpychania.
Gorgona? — uśmiechnął się pod wąsem. Frank obiecał dawno temu, że nie będzie wykorzystywał nieznacznej porażki Verity'ego z tym czarem przeciwko niemu. Wspominanie o tym zostawił więc dla własnych myśli i odrobinę rozbawionego wzroku. Kiedy żartować, jeśli nie teraz? — Jak sobie życzysz — kiwnął w końcu głową.
Od towarzysza odebrał pentakl, czując jego ciepło. Czarownik bez tego prostego symbolu był ledwie śmiertelnikiem, nie użyłby swojej mocy. Gdyby odebrać mu prostą zawieszkę, a do tego athame — kim byłby człowiek? Frank skupił się mocno, przymykając oczy i w dłoniach ściskając przedmiot, w którym miał zatrzasnąć czar. Metal oddał swoją temperaturę w momencie, w którym pobliski ogień przyjemnie zamigotał. Czy było to dostatecznie dobrym znakiem? Jeszcze raz powtórzył sobie wszystkie równania, dokładnie wybrał kwanty mocy i wypowiedział:
Gorgona — skupiając się tylko na zawieszce, licząc, że tym razem mu się uda.

zatrzaskuję Gorgona w pentaklu Sebastiana, próg: 70 (magia powstania: 10)
#1 - k100 na zatrzaśnięcie Gorgona
#2 - k3 na ilość użyć czaru
Frank Marwood
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Frank Marwood' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 27

--------------------------------

#2 'k3' : 3
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t152-frank-marwood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t267-frank-marwood
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t289-gosci-we-mnie-przeszlosc
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t269-poczta-franka-marwooda
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1055-rachunek-bankowy-frank-marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t152-frank-marwood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t267-frank-marwood
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t289-gosci-we-mnie-przeszlosc
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t269-poczta-franka-marwooda
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1055-rachunek-bankowy-frank-marwood
Otworzył zamknięte oczy, przyglądając się pentaklowi. Marwood zdawał sobie sprawę, że ani Sebastian, ani tym bardziej Judith nie zorientują się na temat powodzenia zatrzaśnięcia. Nie mieli pojęcia na temat teorii magii — przynajmniej według wiedzy Franka. Nie mógł przecież oszukać i powiedzieć „trzymaj, stary druhu”. W zamian za to wypuścił głośniej powietrze, cmokając dwa razy pod wąsem.
Muisisz mi dać chwilę. Zatrzaskiwanie to strasznie zdradliwa sztuka — wymamrotał, jakby próbował się tłumaczyć, chociaż wcale nie było takiej potrzeby.
To magia wariacyjna była zasadniczą dziedziną Franka, to z niej korzystał najczęściej przy okazji nauczania teorii, to ją uwielbiał najbardziej, jej poświęcił życie. Magia powstania przydawała się również w takich chwilach jak ta i świadomość, że będzie musiał otworzyć stare księgi, wrócić do nauki tej szlachetnej sztuki, była przytłaczająca, ale też ekscytująca. Pentakl wypuścił z dłoni, wciąż trzymając jego łańcuszek, tak aby ten nie zagubił się w nieskoszonej trawie. Blask ognia przyjemnie odbijał się w jego lustrzanej wypolerowanej powierzchni. Siewca widział w ich życiu dziesiątki, jedne były bardziej zadbane, inne mniej. Szuflada w szkółce zawierała wiele starych, pordzewiałych, na których dzieciaki ćwiczyły swoje umiejętności, nim przejdą chrzest. Gdy patrzyło się na pentakl Verity'ego można było mieć wrażenie, że ma do niego większy szacunek niż do obrączki. Tej przecież nigdy nie nosił.
Lucyferze, daj mi moc, daj mi siłę — wypowiedział krótką mantrę, zwinnym ruchem dłoni podrzucając zawieszkę w górę, by znów wylądowała między palcami. Ponownie przymknął oczy, tym razem drugą dłonią ścisnął własny pentakl, jakby to miało cokolwiek zmienić. — Gorgona — wypowiedział, znów próbując zatrzasnąć zaklęcie w pentaklu mężczyzny.
Nie zaglądał mu w oczy, nie zaglądał na czar. Czuł moc pod skórą. Domyślne, typowe, zakorzenione w nim od urodzenia.

zatrzaskuję Gorgona w pentaklu Sebastiana, próg: 70 (magia powstania: 10)
#1 - k100 na zatrzaśnięcie Gorgona
#2 - k3 na ilość użyć czaru
Frank Marwood
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Frank Marwood' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 66

--------------------------------

#2 'k3' : 2
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Judith Carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 24
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 190
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 24
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 190
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
To spotkanie odciągało się w czasie już prawie miesiąc. Już prawie miesiąc minął, odkąd Marwood spotkał się ze mną, żebym zaprezentowała mu działanie magii odpychania. W rzeczy samej, zrobiłam to, bo przecież wiem, że jego wiedza przysłuży się naszej sprawie. Jak? Nie mam zielonego pojęcia, ale nie miałam wątpliwości, że Marwood wie, co robi.
Dzisiaj widzimy się nie tylko po to, żeby pozatrzaskiwać czary w pentaklu. Dzisiaj spotykamy się po to, żeby się urżnąć.
Bo być może to ostatnia, noc w którą widzimy się wszyscy razem, w jednym składzie. Być może następnym razem któregoś z nas nie będzie. Być może padnie na mnie. Być może na Marwooda, być może na Padmore, która ma się z nami również spotkać. A może na Sebastiana. Wiem, że wtedy pęknie mi serce (jeszcze do niedawna byłam w stanie się zaklinać, że takowego nie posiadam), ale wiem również, że jeżeli tak się stanie, będzie to wolą Lucyfera.
Tylko będę musiała bardzo długo pytać go, dlaczego. Dlatego pozwolił, żebyśmy się zbliżyli, tylko po to, żebym go straciła. Być może to będzie dziwaczna kara za to, co się stało z pierwszym (i jedynym) mężem. Ale to będzie okrutne i zupełnie niepotrzebne. A wiem, że nasz Pan ceni życie, ceni magię i to, co czarownicy są w stanie zrobić swoimi własnymi rękami.
Nie ma sensu, żebym miała być taka pochmurna.
Kiedy spogląda na mnie Sebastian, sama próbuję rzucić Adultus. Jeden raz. Drugi. I trzeci. Ostatnio za trzecim razem się udało – teraz Piekło jest głuche na moje wezwania.
Tym razem musisz radzić sobie sam. Ale mogę spróbować jeszcze raz, później – mówię, ściągając pentakl z szyi.
Spoglądam, jak tym razem zabiera się za pentakl Sebastiana i przypomina mi się ostatnie nasze spotkanie. Dostrzegam też połyskującą w świetle ognia butelkę przygotowanego bimbru. Tak mało na całe nasze grono?
Dobrze, że tym razem mamy chociaż coś do zapicia żartów Franka – stwierdzam, szturchając krótko Sebastiana w bok, ale jednocześnie czekając cierpliwie, aż Marwood skończy. Ostatecznie czar zatrzaśnięty zostaje z powodzeniem, dlatego w następnej kolejności leci mój pentakl. – To, co ostatnio mówiłam.
Miałam niby czas na zmianę zdania, ale to zaklęcie wydaje mi się wystarczające. Na chwilę obecną i stopień mojej niewiedzy o zagrożeniu.

Adultus x3 nieudany
Judith Carter
Wiek : 48
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : Sumienna - Czarna Gwardia
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t152-frank-marwood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t267-frank-marwood
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t289-gosci-we-mnie-przeszlosc
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t269-poczta-franka-marwooda
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1055-rachunek-bankowy-frank-marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t152-frank-marwood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t267-frank-marwood
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t289-gosci-we-mnie-przeszlosc
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t269-poczta-franka-marwooda
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1055-rachunek-bankowy-frank-marwood
Z nieukrywanym uśmieszkiem dostrzegł jak czar osadza się w pentaklu Sebastiana, zagnieżdża tam, znajduje sobie nowy dom. Czar typowo ofensywny. Czar typowo bestialski. Nie chciał powiedzieć, że „wykończył” nim sparing partnera, ale na pewno nie ułatwił zadania. Podgrzana herbata i dodatek bimbru ratował życia. Jeszcze dwa razy upewnił się co do użyteczności pentakla, przyglądając się mu w świetle ogniska. Słońce schodziło coraz niżej i ten wysoki płomień na środku ogródka był jedynym, co dawało blask. Płomienie już takie są. Wyglądało na to, że magia powstania nie spłatała figlów. Na wszelki wypadek w głowie zrobił notatki dotyczące efektu prac. Sieć kwantów i to delikatne światełko, które znikało pod metalową powłoką. Symbol Lucyfera pochłonął dobre dwa użycia czaru.
Proszę — bez żadnych sztuczek wręczył pentakl Sebastianowi, był w końcu jego prawowitym właścicielem. — Gorgona powinna móc uwolnić się z niego dwa razy, tak oceniam po wiązaniach wokół metalu — oświadczył dość pewny siebie. — Gdy przyjdzie co do czego skupiasz własną moc właśnie na pentaklu, wizualizując jego otwarcie, żeby czar mógł ulecieć. To tyle.
Nie był pewien czy Verity miał wcześniej do czynienia z podobnym zachowaniem pentakla, ale był pewien, że mężczyzna poradzi sobie z użyciem, gdy przyjdzie co do czego. Następnie wziął pentakl od Carter. Gdy ostatnim razem, przeszło miesiąc temu, próbował zatrzasnąć Foetidaaqua magia nie zadziałała na jego korzyść. Czar nie zawiązał się, a Judith odeszła z niczym. Nie był pewien, czy dzisiaj się uda, ale należało przynajmniej spróbować. Amulet kobiety wcisnął w lewą dłoń, najpierw obracając go w palcach parę razy, żeby wykryć, czy jest dostatecznie czysty. Nie chodziło tutaj o względy estetyczne.
Foetidaaqua, tak? — pamiętał, ale wolał upewnić się jeszcze raz, aby nie wykonywać pracy nadaremno. — Spróbujmy — przymknięte oczy, zaciśnięta dłoń — schemat. — Foetidaaqua.

zatrzaskuję Foetidaaqua w pentaklu Judith, próg: 60 (magia powstania: 10)
#1 - k100 na zatrzaśnięcie Foetidaaqua
#2 - k3 na ilość użyć czaru
Frank Marwood
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Frank Marwood' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 44

--------------------------------

#2 'k3' : 1
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t152-frank-marwood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t267-frank-marwood
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t289-gosci-we-mnie-przeszlosc
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t269-poczta-franka-marwooda
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1055-rachunek-bankowy-frank-marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t152-frank-marwood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t267-frank-marwood
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t289-gosci-we-mnie-przeszlosc
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t269-poczta-franka-marwooda
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1055-rachunek-bankowy-frank-marwood
Nikt nie mówił, że magia jest prosta. Nikt nie mówił, że należało z niej korzystać nieumyślnie lub w prozaicznych sytuacjach. Szacunek do posiadanej mocy Frank wyniósł ze studiów, bo przecież nie z domu. Ojciec nie dożył momentu, w którym matka zaakceptowała stan rzeczy, lecz przynajmniej ona przyjęła Lucyfera za swojego Pana, pod koniec żywota dołączając do Kościoła. Nie zdołała nacieszyć się łaską Pana, a blisko 50 lat później jej własny syn zamierzał dopuścić do sytuacji, w której nikt już nie będzie tak cierpieć, w której magia będzie nie tylko dostępna dla każdego człowieka, ale też wojny i niepotrzebnie rozlewana krew zwyczajnie zniknie. Idylliczna wizja. Utopia. Szał marzeń — jeśli dożyje, tak wszystkie jego marzenia się ziszczą.
Lecz na razie jeden prosty cel nie został wykonany. Wyraźnie czuł, jak ciepło zaklęcia podrywa się spod jego skóry, próbując przepłynąć do pentakla, ale ostatecznie się tam nie zagnieżdża. Gorzkie rozczarowanie i nieprzyjemny posmak porażki. To już trzeci raz, gdy w jej towarzystwie pozornie prosta czynność Frankowi zwyczajnie nie wychodzi. Nie przejmował się tym, świadom, że Carter nie ma pojęcia, w jaki sposób miałaby samodzielnie zatrzasnąć taki czar.
Nie przynosisz mi szczęścia, Judithkiedy żartować, jeśli nie teraz? Dodał do tego łagodny uśmiech. — Spróbuję raz jeszcze, a potem kolejny, jeśli się nie uda, ale nie pijecie, dopóki nie zatrzasnę tego czaru. Wcale nie na wszelki wypadek, po prostu dla mojej motywacji i żeby dla mnie też starczyło. Zjawi się Imani? Wspominałem Astarothowi, że może się zjawić i zajmę się jego pentaklem, ale nie jestem pewien czy postawiłby swoją stopę w Wallow — dodał już nieco szeptem.
Szanował swojego kapłana, naprawdę. Chociaż Cabot był znacznie młodszy i zdołał zajść za skórę Carter, był blisko Lucyfera, sławił go i za to należała mu się cześć. Teraz jeszcze zamierzał ryzykować, aby wypełnić cel swojego Pana. Wszyscy zamierzali ryzykować. Wszyscy byli dorośli i gotowi na poświęcenie. Czy to nie jest piękne?
Lucyferze, mój Panie, ja pokorny błagam cię, daj mi swą moc, bym w twoim imieniu mógł wypełniać twą wolę — zacytował słowa modlitwy, zaraz potem dodając: — Foetidaaqua.

zatrzaskuję Foetidaaqua w pentaklu Judith, próg: 60 (magia powstania: 10)
#1 - k100 na zatrzaśnięcie Foetidaaqua
#2 - k3 na ilość użyć czaru
Frank Marwood
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii