Witaj,
Kayra Fraser
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t262-kayra-fraser#686
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t570-kayra-fraser#2984
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t571-relacje-kayry#2986
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t569-poczta-kayry-fraser#2983
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t262-kayra-fraser#686
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t570-kayra-fraser#2984
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t571-relacje-kayry#2986
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t569-poczta-kayry-fraser#2983
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
Kayra Fraserft.Jennifer Morrison

nazwisko matki Fraser
data urodzenia 13.11.1953
miejsce zamieszkania Deadberry
zawód Właścicielka sklepu magicznego
status majątkowy Przeciętny
stan cywilny Panna
wzrost 169
waga 56
kolor oczu Niebieski z brążowymi plamkami
kolor włosów Złote
odmienność Rozczepieniec
umiejętność -
stan zdrowia klaustrofobia
znaki szczególne brązowe plamki na niebieskich tęczówkach, znamie w kształcie gwiazdy na lewej łopatce

magia natury: 0 (I)
magia iluzji: 0 (I)
magia powstania: 20 (III)
magia odpychania: 0 (I)
magia anatomiczna: 5 (II)
magia wariacyjna: 0 (I)
siła woli: 10 (II)
zatrucie magiczne: 3

sprawność: 2
Szybkość: I (1)
Pływanie: I (1)
charyzma: 7
Perswazja: II (6)
Rozpoznawalność: I (1)
wiedza: 10
Ekonomia: II (6)
Anatomia: I (1)
Prawo: I (1)
Przyroda: I (1)
Teoria Magii: I (1)
talenty: 18
Alchemia: III (15)
Zielarstwo: I (1)
Prawo Jazdy: I (1)
Gotowanie: I (1)
reszta: 0


elementary school Stephen Girard School
high school South Philadelphia High School
edukacja wyższa SF Uni
moje największe marzenie to zasłynąć jako najzdolniejszy czarownik w dziedzinie eliksirów
najbardziej boję się śmierci przed czasem, zanim zdąży wynaleźć coś znaczącego, zasłynąć w świecie czarowników i przysłużyć się Szatanowi
w wolnym czasie lubię eksperymentować i wymyślać nowe eliksiry
mój znak zodiaku to Skorpion

I. Pierwsza Kwadra


Opowieść Kayry najprościej byłoby zacząć od jej narodzin. Mogłoby to iść mniej więcej tak…

Tego dnia spadł pierwszy śnieg tego sezonu. Było to lekkie zaskoczenie, gdyż jeszcze oficjalnie panowała jesień, a dzień wcześniej wszyscy w mieście cieszyli się pięknym słońcem. Jednak w dzień narodzin dziewczynki od rana niebo było przesłonięte pierzyną białych chmur, które zesłały na ziemię swój opad w postaci śniegu. Od samego ranka do momentu gdy Kayra wyszła na świat widoczność była utrudniona a temperatura bliska zeru. Jej babcia, doświadczona położna, była przy porodzie i zawsze opowiadała małej Kayrze, że w chwili, gdy rozbrzmiał jej płacz całą okolicę owiała cisza i spokój, a ostatni płatek śniegu spadł tylko na moment przed pierwszymi krzykami dziewczynki. Od małego Kayra uważała tę historię za przerost wyobraźni jej babci, która lubiła czasem opowiadać jej o ludziach mogących pstryknięciem palców zamienić jeden przedmiot w drugi, albo o magicznych wyprawach jej i jej nieżyjącego męża, dziadka Kayry. Wszystkie te historie zawsze wydawały się małej Kayrze cudowne i pełne magii oraz kolorów, zawsze uwielbiała słuchać ich na dobranoc, później zasypiając i podróżując po nieznanych lądach w swoich snach. Jej dziadek, którego nie miała przyjemności nigdy poznać, wydawał się jej największym bohaterem, odważnym i rycerskim jak książęta z tych bajek Disneya, które jej matka czasem puszczała.

Ale po co aż tak cofać się w przeszłość? Więc może zacznijmy jeszcze raz…

Pierwsze lata Kayry praktycznie niczym się nie różniły od normalnego dzieciństwa jej zwykłych rówieśników. Kayra magię kojarzyła tylko z bujną wyobraźnią jej babci i bajkami. Chodziła do normalnego przedszkola, z którego na zmianę odbierała ją mama lub babcia, jeśli mama pracowała na drugą zmianę. Na przestrzeni lat, gdy dziewczynka zmieniła się w nastolatkę miasto, tak jak i sama Kayra, przeszło metamorfozę. Duża część ludności, w tym najbliższa przyjaciółka dziewczyny, przeniosła się z centrum miasta na przedmieścia, a ich mieszkania zapełniły się imigrantami ze wschodu lub meksyku. Na ulicach zrobiło się bardziej niebezpiecznie a duża część ludzi wylądowała na ulicach po tym jak duże firmy przemysłowe poupadały. W tym samym czasie sama Kayra zaczęła odkrywać swoje magiczne zdolności.

Gdy przez przypadek podpaliła swoją książkę z matematyki, bo nie potrafiła zrobić zadania domowego i przypaliła tym samym swoją kołdrę na łóżku myślała, że traci zmysły. Początkowo chciała ukryć to przed swoją mamą i babcią, ale jej babka szybko zorientowała się, co się z Kayrą dzieje i zaprowadziła ją w pewien jesienny wieczór do Jasmine. Jasmine była porządnej budowy latynoską w podeszłym wieku. Prowadziła sklep voodoo w podpiwniczeniu swojego domku na Greenwich, gdzie na jego zapleczu Kayra poznała po raz pierwszy prawdę o swoim pochodzeniu i tym kim był jej dziadek. Wielki odkrywca i bohater z jej wspomnień i historii babci okazał się być czarownikiem z rodu Bloodworth, który wbrew swojej rodzinie poślubił miłość swojego życia i odsunął się z Kościoła Piekieł. Elizabeth i Henry uciekli do nowego miasta - Philadelphii, gdzie nikt ich nie znał by stworzyć nową rodzinę. Wzięli ślub cywilny i, by lepiej się ukryć przed rodziną Henrego, oboje zmienili nazwisko na Fraser. Gdy urodziła się jej matka, oboje zastanawiali się, czy Marry odziedziczy dar od samego Lucyfera przez pierwsze lata jej życia. Gdy do jedenastego roku życia Marry nie okazywała żadnych predyspozycji jakoby takie dary posiadała, Henry i Beth postanowili nie wtajemniczać jej w istnienie magii i dali jej szansę na normalne życie.

Lata mijały, a młoda Fraser dorastała w ślicznym domku na przedmieściach, gdzie nieświadoma otaczającej jej życie magii dorastała jak zwykła śmiertelniczka. Była okazem piękna i inteligencji, dlatego przysporzyła rodzicom niemałe zdziwienie, gdy zamiast wyruszyć na studia, na które liczyli, oznajmiła im pewnego dnia, że jest w ciąży. Nigdy nie chciała przyznać, kim był ojciec dziecka, ale każdy wiedział, że ojcem nienarodzonej Kayry był jej były chłopak Matthew. Futbolista, który na jesień wyjeżdżał do collage’u by grać i uczyć się na prestiżowej uczelni posiadając stypendium sportowe. I choć rodzice Marry próbowali interweniować u rodziców domniemanego ojca, tak nie byli wstanie się z nimi dogadać. Na próżno było szukać u nich czy u samego Matthew odpowiedzialności za zaistniałą sytuację. Gdy cała historia rozniosła się po najbliższym otoczeniu i dotarła do dyrekcji szkoły, a sama Marry zaczęła już pokazywać pierwsze oznaki ciąży, dyrekcja szkoły postanowiła wcześniej ukończyć jej naukę i dostarczyła mailowo jej dyplom wraz z listem gratulacyjnym.

Ale wracając do Kayry…


II Księżyc w Pełni


… to jej historia dopiero się zaczęła.

Od tamtej pamiętnej nocy na zapleczu w sklepie voodoo, Kayra zaczęła swoją naukę magii i tego co oznacza, bycie czarownicą. Jasmine jako dobra znajoma jej dziadka obiecała przygarnąć dziewczynę pod swoje skrzydła i nauczyć ją zgodnie z przykazaniami Lucyfera, Lilith i Ariadny aż do jej chrztu w wieku 16 lat. Kayra zaczęła też uczęszczać do kościoła wraz z Jasmine, co było ciężkie do utrzymania w tajemnicy przed jej matką. Marry bardzo szybko zorientowała się, że coś jest nie tak, a gdy młoda Fraser nie chciała zdradzić tajemnicy, Marry skonfrontować się ze swoją matką i tak w wielkiej awanturze cała prawda wyszła na jaw. Następne dni po nieszczęsnej kłótni były wybitnie ciche w całym domu, Kayra dostała szlaban i nie mogła wychodzić na swoje dodatkowe nauki, a Beth wręcz musiała omijać szerokim łukiem Marry by nie wywołać ponownie jakiejś sprzeczki w domu. I choć młoda Fraser nie chciała się sprzeciwiać swojej matce, tak też wymykała się wieczorami przez okno by móc dalej uczęszczać na nauki Jasmin i na czarne msze.

Taki stan rzeczy nie utrzymał się jednak długo…

To była ciepła czerwcowa noc, na niebie można było oglądać przeróżne konstelacje gwiazd a w powietrzu unosił się lekki i przyjemny wietrzyk. Całe osiedle już otulał sen, gdy do drzwi Fraserów zapukała Jasmin z kimś nowym. Młoda Kayra widząc przez okno swoją nauczycielkę z przerażeniem otworzyła jej drzwi, nie chcąc obudzić śpiącej na kanapie Marry. Nie mogła sobie nawet wyobrażać co miało nastąpić. Towarzyszka Jasmin, kobieta grubo po pięćdziesiątce, rysami nawet podobna do nauczycielki, okazała się być gwardzistką. Ubrana cała na czarno, w skórzanej kurtce i wojskowych butach weszła do salonu i stanęła przed jej matka. Dziewczynę zmroziło przerażenie. Była już wystarczająco duża by zrozumieć, że osoby niemagiczne nie mają prawa wiedzieć o świecie magii i gdy taka sytuacja zaistnieje Czarna Gwardia od razu interweniuje. W tamtym momencie, nawet nie zarejestrowała tego, że jej matka pomimo pochodzenia z magicznego rodu, stanowiła duże zagrożenie dla Kościoła Piekieł i że taka wizyta była tylko kwestią czasu.

Gwardzistka przez chwilę przyglądała się jej śpiącej matce nie odzywając się słowem, w pokoju panowała niespokojna cisza, tylko z zewnątrz dochodził lekki dźwięk włączonego telewizora sąsiada. Jasmin podeszła do kobiety i zaczęła coś do niej szeptać. Kayra była za daleko by cokolwiek usłyszeć. W tamtym momencie jednak nie potrafiła ruszyć się ze swojego miejsca, jakby bała się, że jakikolwiek ruch z jej strony pogorszy obecną sytuację. Po chwili rozmowy Jasmin oderwała się od gwardzistki, podeszła do młodej Frayser i wyprowadziła ją z pokoju wbrew protestom dziewczyny.


III Trzecia Kwadra


W wieku szesnastu lat Kayra przeszła chrzest w Kościele Piekieł, na którym obecne były tylko dwie osoby. Jasmin i jej babka Beth. I choć było to wybitnie nietaktowne, by jakakolwiek osoba niemagiczna była świadkiem takiego rytuału, to Beth postanowiła przyjąć wiarę w Lucyfera, Lilith i Adrianę tylko dla swojej wnuczki. Dzięki temu mogła towarzyszyć jej w tak ważnych momentach jak ten. Dziewczyna zgodnie z tradycją otrzymała swój pentakl i athame oraz oficjalnie wpisała swoje imię do Księgi Bestii. Od tego czasu jej życie było na zawsze związane bardziej z magią niż resztą cywilizacji. I choć nie przestała uczęszczać do normalnych szkół, to jej nauka skupiona głównie była na tym co uczyła się w szkółce przykościelnej.

Lata mijały a Kayra coraz bardziej oddalała się od swoich niemagicznych rówieśników z klasy, a zagłębiała w magię i poznawała jej tajemnice. Niejednokrotnie jednak, przez wzgląd na swój wiek i naukę w szkółce przykościelnej dochodziła do ściany. Coraz częściej to co było nauczane na zajęciach pozalekcyjnych w szkółce przykościelnej było niewystarczające w oczach dziewczyny i ta chciała posiąść większą wiedzę na temat każdego rodzaju magii. Frustracja spowodowana ciągłym gaszeniem zapału młodej Fraser przerodziła się w coś zupełnie innego. Na początku Kayra nie była świadoma tych małych sytuacji, myliła je z lunatykowaniem bądź barwnymi snami z czasów dzieciństwa. Jednak gdy zdobyta wiedza w snach, pokrywała się z rzeczywistością, Kayra zrozumiała, że te wszystkie liczne sny, gdy to uczęszczała jako niewidoczny widz na zajęcia wyższych roczników, gdy czytała ich podręczniki nad ramieniem, tak naprawdę nie były jej bujną wyobraźnią czy generowaną iluzją jej umysłu na zaspokojenie potrzeb ciekawości. Tak naprawdę te wszystkie sytuacje, których była świadkiem w snach, były rzeczywistością. Dopiero później na zajęciach dowiedziała się, że jest rozczepieńcem.

I choć gdy dowiedziała się jakie mogą spotkać ją skutki nie trenowania swojej odmienności, to nie chciała się nią podzielić z kapłanami i nauczycielami z kościoła. Obawiała się, że od chwili, gdy tylko przyzna się do podróży astralnych jej obecność na zajęciach wyższych klas zostanie kategorycznie zabroniona i w jakiś sposób utrudnią jej jeszcze bardziej zdobywanie wiedzy, tak z czasem objawy ciągłej migreny i zmęczenia same wydały ją przed Jasmin i resztą kościoła. Żadne kłamstwa, że to zwykłe przemęczenie, przepracowanie niczego nie zmieniły. Od tamtej pory jej nauka przybrała dużo inny wyraz twarzy. I choć nie przestała uczęszczać na zajęcia pozalekcyjne wraz ze swoim rocznikiem, tak zaczęła również prywatny tok nauczania, który głównie skupiał się wokół jej odmienności.

Lata mijały a Kayra coraz lepiej radziła sobie z kontrolą i podróżami astralnymi. Jej prywatna nauka już dawno przestała skupiać się tylko na silnej woli i kontroli ducha oraz ciała, ale rozszerzyła się na dużo innych rodzajów magii. Najlepiej czuła się jednak na zapleczu sklepu Jasmin, gdzie to mentorka i zarazem przyjaciółka pozwoliła jej zagarnąć kawałek pomieszczenia, gdzie mogła eksperymentować z wywarami i różnego rodzaju eliksirami. Tworzenie nowych przepisów, doskonalenie znanych już eliksirów, wzmacnianie i przekształcanie ich efektów, było dla niej największą zabawą. Już nie jest wstanie zliczyć ile godzin spędziła nad księgami z przepisami znanych i lubianych, albo i też nie, czarodziejów ucząc się ich struktur i stylu. Nie zliczy też ile razy Jasmin o mało jej nie wyrzuciła na ulicę, gdy po raz kolejny podpaliła jej sklep nieudanym wywarem, bądź  też przestraszyła wszystkich klientów nagłym smrodem i dymem, ewakuując wszystkich na zewnątrz.


IV Nów


Ale przecież dzieciństwo nie może trwać wiecznie…

Ostatnie wakacje przed pójściem na studia spędziła pracując w sklepie Jasmin, pomagając jej w układaniu asortymentu przy nowych dostawach, sprzątaniu i zamiataniu, ale także w sprzedawaniu ów asortymentu turystom lub innym czarownikom. Jak wszystko w magicznym świecie, tak i sklep Jasmin miał swoje dwie odsłony. Tandetną wersję turystyczną, z mało szkodliwymi rzeczami do praktych voodoo made in China oraz tę prawdziwą spod lady lub na zapleczu, wyłącznie dla czarownic i czarodziejów z naprawdę magicznymi rzeczami. Kayra nigdy nie spodziewała się, że taka praca się jej spodoba, w liceum aspirowała do prestiżowych zawodów popularnych w świecie niemagicznych, takich jak prawnik czy lekarz. I też na jesień miała zacząć swój pierwszy semestr na prawniczych studiach w Saint Fall University. Jej babcia Beth nie była zadowolona, że młoda Kayra wraca w rodzinne strony swojego dziadka, biedna kobieta obawiała się, że rodzina Bloodworthów upomni się o młodą czarownicę w jakiś sposób, gdy ta tylko przekroczy granicę miasta, ale tak też się nie stało. Nikt nawet nie wiedział, z jakiej dokładnie rodziny pochodzi Fraser, tak więc jej przybycie do miasteczka obeszło się bez plotek i pogłosek.

Pod koniec pierwszego roku studiów, Kayra dostała wiadomość o złym stanie zdrowia swojej babci. Gdy tylko mogła zaliczyła swoje egzaminy za pierwszym podejściem a całą resztę przerzuciła na następną sesję wrześniową. Jak najszybciej chciała wrócić do Philadelphii by być przy babci Beth i pomóc jej wrócić do zdrowia. Niestety choroba Elizabeth Fraser po kilku miesiącach zabrała ją z tego świata na tamten, pozostawiając młodą Kayrę z jej mamą Marry same na tym świecie. Nigdy wcześniej dziewczyna nie odczuwała jakby brakowało jej kogokolwiek w życiu, jakby jej mała rodzina była niewystarczająca, ale tego dnia, gdy babcia Beth odeszła, dziewczyna pożałowała, że nie ma liczniejszego rodzeństwa i że tak naprawdę została tylko sama z mamą. Tamtego lata dziewczyna nie wróciła na studia do Saint Fall, tylko została w rodzinnym domu z mamą, podejmując ponownie pracę w sklepie Jasmin.

Miesiące mijały a młoda Kayra wpadła w rutynę dorosłości. Coraz ciężej było jej wrócić do książek i nauki, pracując na pełen etat w sklepie i zajmując się zwykłym życiem oraz domem, dziewczyna rzadziej zaglądała do podręczników niemagicznych i tych magicznych również. Z czasem jej eliksiry oraz książki zaczęły zbierać kurz a dziewczyna nie chciała dać się przekonać do powrotu na studia. Kayra nie chciała tego przyznać, nawet przed samą sobą, a może zwłaszcza, że zaczęła dopadać ją lekka depresja. Strata ukochanej babci, która zawsze ją we wszystkim wspierała i która wiedziała o dziewczynie wszystko, nie była dla niej łatwa. Cierpienie i smutek jaki towarzyszył jej w codziennym życiu, zaczął też wpływać na jej odmienność, która ponownie zaczęła wymykać się spod kontroli młodej Fraser. Był to ostatni krok by popchnąć Jasmin do interwencji w życie dziewczyny.

…i tak Kayra wróciła do Saint Fall


Powrót na SF Uni nie był dla dziewczyny łatwy, oddalenie się od rodzinnego domu, było jeszcze cięższym wyzwaniem, ale pod naciskiem Jasmin i Marry, dziewczyna zgodziła się wyjechać i podjąć ponownie porzucone studia, z jednym małym wyjątkiem. Zmianą kierunku. I tak zamiast prawa, Kayra znalazła się trochę pomiędzy fakultetami. Pierwszy semestr po powrocie był mieszaniną różnych wykładów. Dziewczyna szukała nowej pasji, nowej kariery, nowych relacji. Z początku zmusiła się do wszystkiego, same wstawanie z łóżka zabierało jej dużo energii, ale postanowiła się nie poddawać. I tak małymi krokami, dzień po dniu, coraz lepiej radziła sobie z utratą ukochanej babci. Najlepszym lekarstwem na depresję dziewczyny okazał się sport, poranne pływanie na pobliskim basenie, gdzie jeszcze prawie nikogo nie było, pozwalało dziewczynie skupić się na oddechu i czystej finezji ruchu jej ciała. Ta z pozoru mała rutyna postawiła ją na nogi i pozwoliła wrócić do żywych. Poznała też wiele ciekawych, magicznych i niemagicznych, osób oraz wróciła do tworzenia swoich eliksirów. To właśnie to ostatnie naprowadziło ją na kolejny kierunek w jej życiu.

A teraz historia jak Kayra znalazła się tam, gdzie się znalazła.

V Nowy początek


Studia.

Kayra znalazła nowy kierunek studiów, który ponownie rozbudził w niej pasję do nauki i zdobywanie nowej wiedzy. Zajęcia z wykładowcami, szczególnie tymi, których lubiła i darzy szacunkiem, były jak spotkania w kawiarni z najlepszą przyjaciółką. Czas spędzony na pierwszym roku prawa, wcale nie wydawał się jej zmarnowanym, gdyż wiedza ta później niejednokrotnie przydawała się jej w negocjacji o lepszą ocenę i nie tylko. Ludzie z jej roku zaczęli ją zapraszać na różne imprezy i jak nigdy wcześniej w swym życiu Kayra cieszyła się niemałą popularnością. I chociaż dalej była molem książkowym i tak zwanym kujonem, to w weekendy zawsze znalazła czas na wyjście ze znajomymi na piwo bądź dwa. Chociaż jako studentka biologii, wiedziała o negatywnym wpływie alkoholu tak też, przez swoje magiczne zdolności, była królową kaca, bo szybko się go pozbywała. Gdy tylko jej współlokatorka skojarzyła, że ta dziwnie pachnąca herbata Kayry cudownie leczyła z kaca po imprezie, szybko rozsławiła ją i samą Fraser wśród wszystkich studentów. I tak już na pierwszym roku BC (biologii człowieka) Kayra rozkręciła swój biznes.

Tajne Komplety.

Tutaj właściwie sprawa od zawsze była jasna. Pasja dziewczyny do tworzenia nowych wywarów i eliksirów sama podsuwała jaki rodzaj tajnych kompletów dziewczyna wybierze. Tak więc od początku Kayra studiowała alchemię i magię powstania. Przerwa w rodzinnym mieście i żałoba tego nie zmieniły, gdy Kayra wróciła do SF Uni, wznowiła swoją naukę na tych kierunkach i zagłębiła się w nie z czystą pasją. I choć całe jej życie wydawało się stać do góry nogami, magia jako jedyna była niezmienna, stabilna, i dawała jej światło w tunelu, że kiedyś będzie lepiej. Po dzień dzisiejszy Kayra kończy ostatni etap swej nauki na tajnych kompletach prowadząc nowe badania z jeszcze mało znanej dziedziny alchemii. I choć jej główną pasją zawsze był tworzenie eliksirów, tak też w późniejszych  latach zaczęła parać się wytwarzaniem również trucizn i odtrutek w swym wolnym czasie.

Biznes.

Jej smykałka do handlu objawiła się już w nastoletnim wieku, przez lata studiowania prowadziła na boku prywatny interes wpierw ze swojego pokoju akademickiego a później z wynajmowanego mieszkania, wspierając studentów SF Uni w potrzebie po grubszej imprezie. Więc jak tylko skończyła swoje studia niemagiczne postanowiła rozejrzeć się po jakiś nieruchomościach, by rozpocząć swój pierwszy prawdziwy i legalny biznes w miasteczku obok. I chociaż na początku by móc prowadzić sklep zielarski, bo tak oficjalnie go zarejestrowała, musiała zrezygnować z wynajmowanego przez ostatnie lata studiów mieszkania i zainwestować wszystko w wynajem lokalu, wyposażenie, jak i asortyment. To na szczęście dzięki Jasmin miała potrzebne kontakty w świecie magicznym, które pomogły jej rozpocząć biznes bez większego dołka finansowego. Gdy Jasmin odeszła z tego świata, przepisała na dziewczynę swój dom wraz ze sklepem. I choć Kayra przez jakiś czas zamierzała wrócić do Phili i wznowić działalność po przyjaciółce i mentorce, tak tajne komplety i ostatni poziom badań w dalszym ciągu trzymał ją garściami w Saint Fall, dlatego po dłuższej debacie, postanowiła sprzedać nieruchomość i tym samym bardziej zainwestować w swoją działalność jak i reklamę sklepu w Deadberry. Dzięki dodatkowym pieniądzom udało się jej dotrzeć do większej ilości mieszkańców, z której wyrodziła się grupa stałych klientów, notorycznie powiększająca swe kręgi.


[ukryjedycje]

Ostatnio zmieniony przez Kayra Fraser dnia Pon Maj 15, 2023 5:42 am, w całości zmieniany 3 razy
Kayra Fraser
Wiek : 31
Odmienność : Rozszczepieniec
Miejsce zamieszkania : Deadberry
Zawód : Właścicielka sklepu zielarskiego
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Witaj w Piekle!
W tym momencie zaczyna się Twoja przygoda w Hellridge. Zachęcamy Cię do przeczytania wiadomości, która została wysłana na Twoje konto w momencie rejestracji, znajdziesz tam krótki przewodnik poruszania się po Die Ac Nocte. Obowiązkowo załóż teraz swoją pocztę i kalendarz, a także, jeśli masz na to ochotę, temat z relacjami postaci. Możesz już rozpocząć grę. Zachęcamy do spojrzenia w poszukiwania gry, w których to znajdziesz osoby chętne do fabuły.

I pamiętaj...
Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj.


Sprawdzający: Esther Marwood
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Rozliczenie

   
Ekwipunek
   

   Aktualizacje
15.05.23 Osiągnięcie: Pierwszy krok (+150 PD)
19.07.23 Wydarzenie: Na całej połaci krew cz.2 (+40 PD)
19.07.23 Zatrucie magiczne: Zmiana poziomu (2->3)
   
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej