Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Ogrodzona ścieżka
Gdzieś przy bardziej dostępnych miejscach Cripple Rock znajduje się ciekawa, wąska ścieżka, wzdłuż której ktoś kiedyś postawił drewniany, niski płotek. Niezwykle przyjazna jest rodzinnym spacerom i dzieciom, zabezpieczając ciekawskich przed zboczeniem z niej, a przy tym jest niezwykle malownicza.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry

Miłosne schadzkiNoc Walpurgi



Możliwie najbardziej oddaloną atrakcją od centrum wydarzeń nocy Walpurgii jest pewna ogrodzona ścieżka biegnąca wzdłuż stóp wzgórza. Jest niezwykle przyjemnym miejscem na codzienne spacery, a podczas Nocy Walpurgii zamienia się w miejsce pełne magii. Chociaż zazwyczaj nie widać w okolicy świetlików, wzdłuż ścieżki błyszczą iskry światełek, jakby właśnie te robaczki unosiły się gdzieś po bokach. W dodatku kwieciste girlandy zwisające z gałęzi drzew nadają atmosfery ślubnego kobierca, a stojące przy płotkach latarenki przyjemnie rozświetlają dróżkę. Jest to miejsce spokojne dla tych, którzy chcą cieszyć się spacerami przy pięknym nastroju. Nie przewidziano tutaj większych atrakcji, poza jedną.

Spostrzegawczość na szlaku


Każda postać raz na wątek może rzucić kością k100. Do rzutu należy dodać swoją statystykę talentu oraz ewentualny modyfikator za zdolność percepcji. Przebicie określonych progów oznacza, że postać w zakamarkach znajdzie ukrytą niespodziankę. Po odbiór świec należy się zgłosić w temacie dodatkowych aktualizacji.

ST 45 - zestaw świec dowolnego koloru.
ST 65 - 2 zestawy świec dowolnego koloru.
ST 85 - 3 zestawy świec dowolnego koloru.

Magiczne kłódki


U kresu drogi znajduje się metalowy mostek, na którym w tym roku można zawieszać magiczne miłosne kłódki. Gdy weźmie się jedną, należy powiedzieć jej imię swoje i swojej drugiej połówki, a na kłódce napis sam się graweruje wraz z aktualną datą. Kłódkę zatrzasnąć można na metalowym mostku w otoczeniu innych kłódek. Podobno zatrzaskuje się ona tak trwale, że nie da się jej potem zdjąć nawet żadnym zaklęciem. Wierzy się, że jeśli tego dnia zatrzaśnie się kłódkę i zaniesie modlitwę do Piekielnej Trójcy, ta pobłogosławi związek i parę czeka długie, szczęśliwe życie. Oraz ślub do następnej Nocy Walpurgii.
Koszt odebrania magicznej kłódki wynosi 5$.
[ukryjedycje]
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
przychodzimy ze świerkowej polany

Lekarzem? – powtarza ze zdumieniem, bo spodziewała się bardzo wielu, ale z pewnością nie… lekarza. Spojrzenie przenosi na Leandra, gdy ten precyzuje, że jest chirurgiem, ale ta informacja niknie gdzieś w gęstwinie zastanowień, czy to tego lekarza miał na myśli Ira, sugerując jej niecały miesiąc temu, że powinna się przebadać. – Ma pan magiczną specjalizację? – to już raczej zwykła ciekawość. A może?
Krótkie zerknięcie na Irę wybija ją z rytmu. Pozostawia ich częściowo samych sobie, aby sobie podogryzali, jeżeli taką mieli właśnie ochotę, a sama zaczęła się zastanawiać, czy właśnie została zignorowana, kiedy…
Kiedy temat Caspara został podchwycony przez Irę.
Krótkie parsknięcie wydobywa się z ust Allie, bo chociaż normalnie by się z nim przecież nie kłóciła – z przeznaczeniem się nie dyskutuje – tak teraz zdaje się, że żadne z nich nie wierzy w te wróżby, które otrzymali. Daniel dla Allie byłby naprawdę najzabawniejszym wyborem.
A może znakiem, że zostanie po prostu starą panną i tylko kuzyn będzie się nią przejmował.
Kiedyś uszyłam mu rękawiczki, a on się na mnie zdenerwował – wyznaje strzępek historii z westchnięciem, pomijając przy okazji, że ów Caspar jest Paganinim i cierpiał na którąś z chorób genetycznych, stygmatyzm bodaj? Allie nie była ani lekarzem, ani genetykiem, ani sama nie miała takiego problemu. Rękawiczki miały mu tylko pomóc, a on potraktował ją tak szorstko.
Od tamtej pory była uważniejsza. Stąd też zdziwiła się, kiedy Charlotte wyznała jej, że to właśnie on skradł jej serce i jej się spodobał… No bo, naprawdę. Caspar?
Przyjęła bez dyskusji wiadomość, że wybierają się teraz zapiąć magiczne kłódki. Nawet jeśli trzymała się trochę z tyłu, na uboczu, nie chcąc przeszkadzać.
Ona w końcu nie miała z kim przypiąć takiej kłódki. Maurie był gdzieś na balu i… może bawił się z kimś doskonale. To właściwie dobrze. Nie życzyłaby mu przecież źle.
Teraz jednak zaczynała czuć się jako ten element zawadzający. Ira i Leander najwidoczniej byli ze sobą szczęśliwi, po co więc ona tutaj była? Tylko przeszkadzała.
Właśnie dlatego objęła się ramionami i stanęła gdzieś na uboczu, gdy dotarli do stanowiska z magicznymi kłódkami. Niech sobie wybiorą, jaką tylko będą chcieli. I pójdą dalej. Może w którymś momencie Allie po prostu się zgubi i pójdzie do domu.
Coraz bardziej miała taką ochotę.
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : sopranistka | solistka w Teatrze Overtone
Ira Lebovitz
ILUZJI : 5
PŻ : 236
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 43
WIEDZA : 3
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1313-ira-lebovitz#13798
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1501-ira-lebovitz
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1679-poczta-iry-lebovitza
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f233-majestic-way-9-2
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2144-rachunek-bankowy-ira-lebovitz#26310
ILUZJI : 5
PŻ : 236
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 43
WIEDZA : 3
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1313-ira-lebovitz#13798
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1501-ira-lebovitz
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1679-poczta-iry-lebovitza
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f233-majestic-way-9-2
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2144-rachunek-bankowy-ira-lebovitz#26310
A chirurg to nie lekarz? — mam ochotę zapytać, ale już sobie odpuszczam, być może pod naporem tych pociemniałych oczu. Jeju no, od razu robi się cieplej, jak tak na mnie patrzy…
Chciałbyś mi wybić wszystkich Casparów z głowy, Lea? Cóż, musi poczekać. Obiecałem ten wieczór Allie, poza tym Noc Walpurgii jest tylko raz do roku i to najcudowniejsze święto ze wszystkich świąt, a więc nie wrócę do niczyjego domu, dopóki nie obejdziemy wszystkich atrakcji.
Tym razem nie odpowiadam za Leę, nawet sam zerkam na niego z ciekawością. Właściwie nigdy się nie interesowałem, czy ma magiczną specjalizację. Powinien mieć, prawda? W końcu jest czarownikiem. Ale przede wszystkim naprawia mózgi, ciekawe na ile w tym przydaje się magia. Nie mam pojęcia.
Allie opowiada o tym swoim Casparze, a ja nie wstrzymuję miny, która świadczy o tym, że właśnie usłyszałem coś pojebanego. Przecież to się kupy nie trzyma.
Gościu się fochnął za rękawiczki? Że co? — Halo, Allie, nie udawaj, że ta historia nie ma jeszcze jakiegoś elementu, nikt przecież nie obraża się za prezenty, bez sensu.
Idziemy ścieżką i szybko robi się pięknie, więc większość czasu mija mi z rozdziawioną, półuśmiechniętą gębą, kiedy tak idę po omacku, nie patrząc pod nogi, na rzecz wpatrywania się w światełka oraz dekoracje. I wtedy Lea zadaje to swoje głupie pytanie, na które po prostu wywracam oczyma.
Ech, starzy ludzie. Zero romantyzmu.
Po to — mówię, kiedy stajemy już przy kłódkach, a moje palce macają wszystkie po kolei, by wybrać tę idealną — żebyśmy mogli zawiesić je na moście. Żeby nasza miłość trwała wiecznie i na pamiątkę — tłumaczę cierpliwie, unosząc pod światło zgrabną, złotą kłódkę w kształcie gwiazdy.
To ta!
Ira i Leander — szepczę do niej, trzymając w obu dłoniach — o tak — dodaję pouczająco, zerknąwszy na Leę, by zaraz podziwiać, jak na powierzchni kłódki grawerują się litery. Czekając, aż napis w pełni powstanie, oglądam się na Allie, która znów jest jakaś… nieswoja. Raz mogło mi się wydawać, ale teraz już zyskuję pewność, że to nie moja wyobraźnia.
Zawiesisz, skarbie? Tylko pomódl się, kiedy będziesz ją zaczepiać! — proszę Leę, przekazując mu do dłoni wygrawerowaną kłódkę i nie czekając na odpowiedź, podchodzę do Allie, by się ku niej nachylić, układając dłonie delikatnie na jej ramionach.
Co jest? — zaglądam ze szczerą troską w ewidentnie smutne oczy. — Chodzi o Mauriego? Zawieś kłódkę za was dwoje, przyjdziecie tu razem innego dnia, nadrobicie. Allie, jak się hajtniecie, będziesz chodzić na ten durny, sztywny bal. To może być twoja ostatnia Noc Walpurgii. Baw się.

K100 na dostrzeżenie świec
Ira Lebovitz
Wiek : 23
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : akrobatka / współwłaściciel klubu "WhizzArt"
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Ira Lebovitz' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 22
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Leander van Haarst
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 12
PŻ : 168
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1696-leander-van-haarst
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1720-leander-van-haarst
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1719-poczta-leandra-van-haarst
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f238-fairfield-street-7
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1716-rachunek-bankowy-leander-van-haarst
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 12
PŻ : 168
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1696-leander-van-haarst
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1720-leander-van-haarst
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1719-poczta-leandra-van-haarst
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f238-fairfield-street-7
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1716-rachunek-bankowy-leander-van-haarst
Zdumienie dziewczyny napotyka uniesioną brew i ciężkie spojrzenie rzeczonego lekarza.
- Powiedz, co typowałaś. - Pewnie powinien zapytać, ale w jego ustach to brzmiało bardziej jak żądanie. Leander nie prosił, nie pytał. Zazwyczaj po prostu sięgał po to, co chciał, ale tym razem nie wypadało mu wydusić z kogoś odpowiedzi na siłę. Może gdyby byli tu sami…
- Mam - dodał po jej pytaniu i objął ją wzrokiem jeszcze raz. Widać po nim było, że zastanawia się czemu o to pyta. Zazwyczaj nikogo to nie interesowało. Ba, nawet Ira nie wiedział o bardzo wielu rzeczach dotyczących pracy Leandra…
- Odtruwanie - udzielił odpowiedzi jak zwykle oschle, ale pewną nowością było nadchodzące rozwinięcie. - Niewiele ma to wspólnego z neurochirurgią, ale program naukowy na Tajnych Kompletach jest w tym zakresie niezwykle ograniczony.
Zazwyczaj tego nie robił. Nie strzępił języka po to, aby rozdawać byle komu informacji na swój temat, jeżeli nie było to bezpośrednio konieczne w związku z pełnioną przez niego funkcją. Czyżby Allie mogła jednak poczuć się wyjątkowa?
Zamilkł na moment, bo historia rękawiczkowa nie bardzo go interesowała. Obrażanie się za prezent było tak dziecinne, że zrzucił to młodzieńcze dramaty, postanawiając spędzić resztę dyskusji o Casparze w swoim zdziadziałym, nieprzepuszczalnym łbie.
Szkoda, że nie został tam dłużej. Przecież te kłódki to…
- Straszny idiotyzm - stwierdził, rzeczywiście nie widząc w tym nic romantycznego. Nazwałby to raczej marnowaniem zasobów, ale skoro już tak ładnie go prosił. Z ciężkim westchnieniem przejął kłódkę i obróciwszy ją dwukrotnie w palcach, przyjrzał jej się uważnie. Tyle mógł jej przyznać - była ładna. Ciekawiło go, jaka magia w niej tkwiła, skoro na zawołanie grawerowała się imionami. Myśląc o tym, pomaszerował do mostku i wybrał pierwsze lepsze miejsce, aby ją przypiąć. Tylko nie bardzo rozumiał, o co ma się pomodlić, więc w kilku krótkich słowach przesłał swoją intencję do Lilith. Matka da im opiekę, mądrość i rozwagę. Łaskawie rozszerzył swoją myśl na ich dwoje, a potem został przy mostku, raz czy dwa trąciwszy palcami gwiazdę. Rozglądał się też wokół siebie, bo uprzednio zauważywszy, że dzieciaki o czymś dyskutują, łaskawie podarował im ten czas. Biedactwo nie wiedziało, że jest problemem w tym towarzystwie i Alisha nie czuje się przy nim komfortowo. Może gdyby wiedział, to coś by… nie, absolutnie nic by z tym nie zrobił.
To był tylko i wyłącznie problem Alishy.

Świeczkobranie: k100 + 5 (percepcja) + 9 (talenty)
Leander van Haarst
Wiek : 40
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Eaglecrest
Zawód : Neurochirurg, odtruwacz, lekarz podziemny
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Leander van Haarst' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 77
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Właściwie to sama nie wie, co typowała, ale cokolwiek typowała – Leander nie wyglądał jej na lekarza.
No i to, co typowała, raczej nie nadawało się do powiedzenia na głos…
Właściwie to nic konkretnego – stara się powiedzieć tak ogólnie, zbywająco, jak tylko potrafi. Przy okazji w ogóle nie patrzy mu w oczy, trochę tak, jak uczniowie, którzy nie chcą być wywołani do tablicy. – Ale nie spodziewałam się, że jest pan lekarzem.
I to, jak się okazuje, nie tylko chirurgiem. Odtruwanie. Wprawdzie nigdy nie miała problemu z zatruciem magicznym, ale wiedziała przecież, że są osoby, które bardzo się muszą pilnować – i są też osoby, którego nie potrafiły, doprowadzając się do stanu, w którym magia zjada wszystkie organy od środka.
Wiele jest osób, które potrzebują takiej opieki odtruwacza? – Sama za bardzo nie wiedziała. Rzemiosłem magicznym zajęła się dopiero całkiem niedawno, a śpiewanie nie wymagało obcowania z magią, więc… wszystko jeszcze przed nią. Chociaż oby nie. – W którym momencie trzeba zwrócić uwagę, żeby nie było za późno? – To na pewno przyda jej się na przyszłość.
Ira się przysłuchiwał przez ten czas, ale za moment wypływał temat nieszczęsnego Caspara. Ira jej nie do końca wierzy, a przecież chciała tylko, żeby przyjął to do wiadomości, nic więcej. To już nawet nie było takie ważne…
No bo… generalnie to choruje, z rąk co jakiś czas leciała mu krew, więc dałam mu coś, czym mógłby się osłonić i nie martwić tym krwotokiem, przecież to strasznie kłopotliwe.
Mogła to powiedzieć jako kobieta – zdecydowanie krwotok i wszelkie objawy krwawienia były kłopotliwe, tym bardziej, jeżeli nie były odpowiednio zabezpieczone albo zatamowane.
Ira wybierał kłódkę, Leandrowi nie podobał się ten pomysł, Allie była skłonna zgodzić się z Irą, że to cudowny i romantyczny gest, ale nie powiedziała nic, spoglądając tylko niemrawo na boki. O, tam chyba jakaś świeczka jej mignęła. Ktoś zgubił, albo rozłożył specjalnie?
Ku jej zdziwieniu, Ira nie idzie z Leandrem, a podchodzi do niej. Allie zerka na niego z miną zbitego pieska i wielkimi oczętami, aż wzdycha głęboko, obejmując się tylko bardziej.
A co, jeśli nie będzie chciał? Sama zawieszę i jeszcze się pogniewa, albo zmieni zdanie, albo nic nam się nie uda i… to zupełnie bez sensu – wzdycha raz jeszcze, chociaż brak sensu dostrzega akurat w innym aspekcie niż Leander. – Nie przejmuj się mną, pójdź zawiesić kłódkę z Leandrem – dodaje tylko i próbuje pocieszyć go lekkim uśmiechem, którym nie przekonałaby siebie samej. – Widzisz? Już mi lepiej.
Wcale nie.

Percepcja: k100 + percepcja (0) + talenty (25) | szukam świeczek
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : sopranistka | solistka w Teatrze Overtone
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Alisha Dawson' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 39
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Lyra Vandenberg
ILUZJI : 22
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 24
PŻ : 172
CHARYZMA : 19
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 9
TALENTY : 5
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t201-lyra-vandenberg#457
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t247-lyra-vandenberg#599
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t248-poczta-lyry-vandenberg#600
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f203-riverbend-st-1-13
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1059-rachunek-bankowy-vandenberg-lyra#9093
ILUZJI : 22
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 24
PŻ : 172
CHARYZMA : 19
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 9
TALENTY : 5
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t201-lyra-vandenberg#457
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t247-lyra-vandenberg#599
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t248-poczta-lyry-vandenberg#600
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f203-riverbend-st-1-13
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1059-rachunek-bankowy-vandenberg-lyra#9093
przechodzimy ze świerkowej polany

Dla Oresa

Kłamstwa potrafią obrosnąć grubą warstwą kurzu, gdy zbyt długo leżą odłożone na bok. Było to nie w porządku nie tylko wobec tymczasowego współlokatora z kanapy, ale i samego właściciela mieszkania; Williamson nie lubił kurzu.

Spokojna obecność Orestesa przynosiła zbyt duże ukojenie, by była w stanie przemóc się i zaryzykować jej zakończenie. Mógłby — to zupełnie zrozumiałe — tego samego dnia spakować z powrotem swoją niewielką torbę i opuścić na zawsze próg mieszkania, deklarując, że nie ma zamiaru dzielić przestrzeni kwadratowej z czymś takim, jak ona. W egoistycznej próbie przekonania samej siebie Lyra twierdziła, że milczenie na ten temat działa na korzyść Williamsona; dzięki temu nie musi wybierać między przyjacielem a tym, czymkolwiek oni dla siebie są.

Kłamstwa, szczególnie te przed samą sobą, potrafią obrosnąć naprawdę grubą warstwą kurzu.

Złość, z kolei, ma właściwości wypalające. Wypalające rumieńce, hamulce i fundamenty przyjaźni, która do tej pory opierała się na wzajemnym szacunku. Lyra równie dobrze mogłaby uderzyć Oresa w twarz; z pewnością zabolałoby mniej.

Pierwszym znakiem, że jest wciąż nadzieja, było muśnięcie ramienia o ramię. Podniosła na niego spojrzenie, stwierdzając z ulgą, że wciąż było tak samo pozbawione nienawiści, co zawsze. Istniały osoby, które były po prostu dobre — fundamentalnie i niezaprzeczalnie — Orestes z pewnością należał do tego wąskiego grona.

Pokiwała głową.

Zrobisz tę samą herbatę, co dziś? — zapytała, bardziej błagalnie, niż informacyjnie.

Nie była pewna, czy cokolwiek dawała, czy jedynie Lyra chciała, aby tak było; niemniej poczuła się odrobinę lepiej, gdy się jej napiła. To uczucie przyda się pojutrze. Lyra nie lubiła wróżb, ale po tym, co powiedziała, była mu z pewnością przynajmniej jedną dłużna. Nawet jeśli świadomość tego, że Ores nie jest żadnym szarlatanem z kryształową kulą, więc to, co jej przepowie, będzie prawdą, napawała ją przerażeniem.

Droga w stronę kolejnej atrakcji wiodła przez ciemniejsze, leśne ścieżki — z daleka od tłumów, gdzie cichy szept mógł pozostać między nimi.

Spojrzała na niego zdziwiona — za co on miałby ją przepraszać?

Oh.

To—

Westchnęła, nabierając następnie powietrza w płuca, jakby zbierała siły na to, co powiedzieć chce w odpowiedzi.

To było niepotrzebne, masz rację. Ale nie zrobiłeś nic złegow przeciwieństwie do mnie, dodała w myślach. — więc nie zadręczaj się tym zbytnio.

Williamson z pewnością nie byłby zachwycony świadomością, że jakaś wróżbitka (proszę dodać tu cudzysłów) za trzy dolary, próbowała wywróżyć jego przyszłą partnerkę. Orestes nie zrobił tego jednak złośliwie; Lyra wiedziała, że nikt na Staromiejskiej nie będzie go za to winił.

Kolejny szlak przywitał ich światłem latarni oraz zebraną tu już wcześniej grupką czarowników. Ozdobione kwiatami i drobnymi światełkami girlandy sprawiały, że wszystko nabierało spokojniejszej i intymnej atmosfery. Rozglądała się przez moment, podziwiając piękne zdobienia, jak i naturalny urok miejsca, w którym się znajdowali.

Chwila milczenia gwarantowała cenną perspektywę.

Doceniam to, że nie pytałeś — powiedziała cicho, obserwując plecy grupy przed nimi. Byli kilka metrów od niej i Orestesa, nie powinni więc zbytnio przechwycić fragmentów tej prywatnej rozmowy. — co u niego robię. Prawda jest taka, że—

Głośny śmiech za ich plecami spłoszył ostatnią część zdania. Gdy odwróciła się, zobaczyła młodą parę idącą za rękę. Chłopak pochylał się nad uchem dziewczyny, a ona rumieniąc się, śmiała się z każdego słowa.

rzut na percepcję w poszukiwaniu świec: k100 + 5 (talenty) + 5 (I poziom percepcji)
Lyra Vandenberg
Wiek : 27
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : SAINT FALL, SONK ROAD
Zawód : aktorka, anonimowy dawca łusek, dostawca morskich skarbów
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Lyra Vandenberg' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 2
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Orestes Zafeiriou
ODPYCHANIA : 5
WARIACYJNA : 19
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 173
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 20
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t244-orestes-zafeiriou#592
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t357-orestes-zafeiriou#1067
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t356-poczta-orestesa-zafeiriou#1066
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1176-rachunek-bankowy-orestes-zafeiriou
ODPYCHANIA : 5
WARIACYJNA : 19
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 173
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 20
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t244-orestes-zafeiriou#592
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t357-orestes-zafeiriou#1067
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t356-poczta-orestesa-zafeiriou#1066
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1176-rachunek-bankowy-orestes-zafeiriou
Kłamstwa potrafią obrosnąć grubą warstwą kurzu — to niebezpieczne dla kogoś, kto niedawno nabawił się uczulenia. Williamson nie lubił roztoczy, Orestes nie lubił kłamać, Lyra nie lubiła, kiedy jedno mieszało się z drugim, blokując przepływ szczerości; była najbardziej autentyczną osobą, którą Zafeiriou poznał.
W świecie udawania — przed obcymi, przed rodziną, przed samym sobą — próbowała zachować nienaruszalny, czysty rdzeń prawdy. Otoczka z woalu małych kłamstw i wygodnych przemilczeń była obronnym pancerzem — każdy taki nosił; dlaczego ona miałaby nie? — za którym skrywała tajemnicę ostateczną. Ores domyślał się, jak ta mogła brzmieć, ale domysły nie powinny być powodem nienawiści; niewiele było w stanie pchnąć Zafeiriou w mętne wody niechęci.
Na pewno nie dbanie o własną prywatność.
Po wróżeniu — prawda nie zawsze ma słodki smak; skrywająca jej sekret herbata będzie intensywna, gorzkawa i nie zapewni ukojenia. — Przyszłość można dostrzec tylko w określonej mieszance liści.
We wrzątku z zeschniętych, maleńkich, skurczonych drobinek zmienią się w ożywione na nowo rośliny; powoli wypuszczą aromat, by wreszcie opaść na samo dno i odtworzyć przyszłość dla ust, które dotykały brzegu filiżanki. Niewielki ceremoniał, wielka odpowiedzialność — źle rozczytane fusy mogłyby przynieść odwrotny skutek.
Dla Lyry postara się szczególnie — nawet, gdyby na końcu tych starań czekał gorzki finał.
Las dookoła przechodził drobną rewolucję; odległy blask girland nawoływał czarowników i obiecywał ukryte wzdłuż ścieżki sekrety. W mirażu światła prawda była lżejsza; Percy powiedziałby, że była wodorem dla utkanego z kłamstw powietrza — w efekcie Orestes musiałby ukryć szklące się z dumy oczy za cienką powłoką powiek.
Powiem mu — postanowienie z pełną świadomością konsekwencji; mimo zapewnień Lyry, ciężar winy nie zsunie się z barków łatwo — tylko prawda mogła ich wyzwolić. — W najgorszym wypadku dostanę karne pięć minut wiszenia pod sufitem.
Drugą potencjalną karą będzie upieczenie ciasta, co i tak plasowało się na szczycie listy dziesięć rzeczy, które zamierzam zrobić w kuchni Williamsona zanim na stałe wrócę do Archaios — może zdoła namówić Lyrę do pomocy?
Pomiędzy cichymi słowami i długimi momentami nieuciążliwej ciszy znaleźli się z dala od namiotów, za to blisko natury. Kwiaty i girlandy wypełniały ścieżkę efemeryczną obietnicą ciepłych dni, niespiesznych spacerów i ukrytego między drzewami zapomnienia; echo odległych rozmów mieszało się z samotnym nawoływaniem pustułki — ktoś przed nimi postanowił zboczyć ze ścieżki i zniknął między drzewami, ściskając dłoń partnerki.
Lekkiemu uśmiechowi towarzyszyło uciekające w bok spojrzenie; kępki pobocza oferowały mniej prywatności niż pobliskie krzaki. Głos Lyry przywołał spokojny błękit — wzrok bez trudu odszukał drogę powrotną do twarzy Vandenberg, nie próbując wywierać presji; nawet, kiedy słowa przerwał wybuch śmiechu za ich plecami, nie próbował wsuwać nosa między framugę uchylonego sekretu.
Prawda jest taka, że—
Para za nimi wyglądała na szczęśliwą; Orestes nie miał dla nich niczego poza życzeniem, by to szczęście trwało jak najdłużej.
Wszyscy mamy swoje powody. Ja, ty.
On.
Może z ich trójki to on ma największy powód, żeby być lepszym człowiekiem; zwłaszcza teraz, kiedy rodzina znów wyciągała po niego ręce, a ojciec—
Cieszę się, że przyjechałaś — szept był odsłoniętym mięśniem; Orestes nigdy nie uważał uczuć za słabość — na świecie każdego dnia zbyt często wybrzmiewało nienawidzę, by rezygnować z cichego cieszę. — Potrzebowaliśmy tego.
Liczba mnoga nie była przypadkiem; została współdzieleniem.

percepcja na świece: k100 + 14 (talent) + 20 (percepcja)
Orestes Zafeiriou
Wiek : 32
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : właściciel antykwariatu Archaios
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Orestes Zafeiriou' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 83
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Lyra Vandenberg
ILUZJI : 22
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 24
PŻ : 172
CHARYZMA : 19
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 9
TALENTY : 5
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t201-lyra-vandenberg#457
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t247-lyra-vandenberg#599
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t248-poczta-lyry-vandenberg#600
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f203-riverbend-st-1-13
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1059-rachunek-bankowy-vandenberg-lyra#9093
ILUZJI : 22
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 24
PŻ : 172
CHARYZMA : 19
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 9
TALENTY : 5
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t201-lyra-vandenberg#457
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t247-lyra-vandenberg#599
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t248-poczta-lyry-vandenberg#600
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f203-riverbend-st-1-13
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1059-rachunek-bankowy-vandenberg-lyra#9093
Wiszenie pod sufitem wcale nie jest takie złe — powiedziała i pierwszy raz od kilku dni, uśmiechnęła się szczerze. — Spróbuj zrobić fikołka, jak już tam będziesz.

Wspomnienie tamtej nocy było lekkie — jak ona, gdy spadała na kanapę — i niesplamione tragedią, w przeciwieństwie do dywanu w sypialni, który do tej pory posiadał śladowe ilości czerwieni. Orestes, z pewnością nieświadomie, sprawił, że przypomniała sobie, że życie potrafi być również przyjemne. Z każdym krokiem złość, którą jeszcze niedawno odczuwała, zostawała w tyle.

Nie zabiorą jej ze sobą na Staromiejską.

Cieszę się, że ty również tu jesteś — odpowiedziała, odnajdując w głosie miękkość, o którą bała się dziś, że wyginęła. — Tu i tam, w mieszkaniu. Myślę, że on tego potrzebuje bardziej, niż jest w stanie przyznać, a ja—

Nie czuła się komfortowo, używając liczby mnogiej, gdy mówiła o sobie i Barnabie, nawet jeśli kontekst byłby daleki od niewygodnego. Wolała to rozdzielić na dwa, bo też to, co zamierzała teraz powiedzieć, pochodziło tylko od niej. Ona i Orestes istnieli również poza kontekstem Williamsona; znali się i wspierali na długo przed dodaniem tego kolejnego punktu wspólnego.

Ja też tego potrzebuję. Ciebie, w sensie. Jesteś dobrym przyjacielem i—

Już nie obserwowała pary, która szła kilkanaście kroków za nimi. Ponownie spotkała się wzrokiem ze spokojnym oceanem greckiego spojrzenia. Będzie musiała kiedyś zapytać, jak on to robi; jak pomimo tego wszystkiego, co mu się przydarzyło, nie krzyczy nieustannie na świat?

—nie jestem pewna, czy odpowiednio ci podziękowałam za wszystko, co dla mnie zrobiłeś.

Była w opłakanym stanie, gdy pojawiła się na progu antykwariatu. Miała krzywo ucięte włosy, zapuchniętą od płaczu twarz i desperację w oczach, którą kupiła sobie zaproszenie do mieszkania na piętrze. Wtedy też był spokojny; spokojny i delikatny, gdy grzebieniem moczył jej włosy, a następnie z cierpliwością, którą tylko on potrafił w sobie znaleźć, obcinał kosmyki tak, by mogła ostatecznie spojrzeć w lustro i nie bać się tego, co tam zobaczy.

Zmiana to naturalna kolej rzeczy, powiedział wtedy.

Chwyciła jego dłoń w swoją, ściskając ją na moment mocniej, przed ponownym rozłączeniem uścisku.

Dziękuję — tym razem wypowiedziane.

Orestes zasłużył, by to usłyszeć. Zasłużył, by usłyszeć wiele rzeczy, jednak większość z nich wymagała innych okoliczności, najlepiej w bezpiecznej przestrzeni mieszkania na Staromiejskiej (kiedy stało się ono ostoją—?).

Pojutrze, pomyślała, patrząc, jak Ores nagle się zatrzymuje i przygląda uważniej krzakom na uboczu. Powiem mu pojutrze.

Mężczyzna nachylił się, spędzając przy ziemi kilka sekund, a gdy się podniósł, w rękach miał trzy zestawy świec. Fiolet dominował zestawienie, ale samotny błękit, który za partnera miał jedynie jego oczy, również błąkał się w greckich dłoniach.

Wow, karma szybko wraca — powiedziała, wypuszczając między głoskami powietrze na tyle lekko, że otarła się milimetry o śmiech. — Lilith się ze mną zgodziła, że zasłużyłeś na podziękowanie.

Orestes natomiast zgodził się, że Lyrze należy się nagroda pocieszenia, podając jej niebieskie świece.

oboje z tematu
Lyra Vandenberg
Wiek : 27
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : SAINT FALL, SONK ROAD
Zawód : aktorka, anonimowy dawca łusek, dostawca morskich skarbów
Ira Lebovitz
ILUZJI : 5
PŻ : 236
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 43
WIEDZA : 3
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1313-ira-lebovitz#13798
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1501-ira-lebovitz
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1679-poczta-iry-lebovitza
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f233-majestic-way-9-2
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2144-rachunek-bankowy-ira-lebovitz#26310
ILUZJI : 5
PŻ : 236
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 43
WIEDZA : 3
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1313-ira-lebovitz#13798
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1501-ira-lebovitz
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1679-poczta-iry-lebovitza
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f233-majestic-way-9-2
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2144-rachunek-bankowy-ira-lebovitz#26310
Lea i Allie

Dziwne.
Jesteśmy tu razem, świętując Noc Walpurgii pierwszy raz w ciągu tych wszystkich lat, które się znamy, a on… On rozmawia z moją przyjaciółką. Tak po prostu. Ona pyta, on odpowiada i… I…
I.
Wygląda na zaangażowanego. Podoba mu się ta rozmowa. To zainteresowanie?
Ira, przecież to normalna konwersacja.
Marszczę nieświadomie brwi, zerkając na nich, kiedy tak rozmawiają. No tak. Do tej pory siedzieliśmy w domu. Mogłem o nim tylko opowiadać. A nawet nie. Odważyłem się powiedzieć o Leandrze komukolwiek dopiero, kiedy dzieliły nas tysiące kilometrów, osobom, dla których to była tylko jedna z wielu historii, jakie usłyszą, a potem o nich zapomną. Bo Lea mi przecież zabronił.
Wiem dlaczego. Świat nie zrozumiałby naszej miłości. Napiętnowaliby go i wsadzili za kratki, tylko dlatego, że urodziłem się trochę za późno, żeby to było „normalne”. Teraz oczywiście wiem skąd ta tajemnica. Wtedy nie musiałem wiedzieć, wystarczyło, że tak powiedział, a ja słuchałem. Nigdy przecież nie podważałem jego poleceń.
Nasza miłość była tylko nasza.
To takie dziwne, spędzać czas z Leą w towarzystwie przyjaciół. W towarzystwie w ogóle.
Czemu… Czemu czuję się tak nieswojo? Przecież nie ma powodu, by mi się to nie podobało. To dobrze, że dogaduje się z Allie. O to chodziło. Allie poznała go osobiście i wie, że nie jest zły. Jest uroczy i charyzmatyczny, mądry, uzdolniony. Idealny. Ktoś taki kocha mnie. Tylko mnie.
Ogarnij się.
To dobrze, że rozmawiają. To dobrze.
Zajęty natłokiem myśli nie reaguję nawet na jego komentarz odnośnie kłódek. Nie spodziewałem się niczego innego, to w końcu Lea. Nie ma znaczenia, co tam stęka pod nosem, ważne, że grzecznie poszedł zawiesić kłódeczkę.
Na historię o rękawiczkach reaguję tylko grymasem i krótkim podsumowaniem:
Dziwny typ. — Teraz tym bardziej nie kumam, z czym miał problem, przecież Allie tylko chciała pomóc. To już nieważne, teraz ważniejsza jest jej pochmurna mina i zupełnie głupie, niepotrzebne rozważania, na które wzdycham ciężko, w ostatniej chwili powstrzymując się od wywrócenia oczyma.
Pierdolnę ci zaraz — ostrzegam solidarnie na ten jej wymuszony, irytujący uśmiech. — Za udawanie — doprecyzowuję po chwili, żeby sobie nie pomyślała, że nie chcę jej słuchać, albo że jej humor jest problemem.
Nie pogniewa się — zaręczam, wznosząc oczy do nieba. — Zresztą. Albo ty ją zawiesisz, albo ja zaraz wezmę kolejną kłódkę i wygraweruję wasze imiona za ciebie. — Wzruszam ramionami. — A Lea sobie poradzi sam. O, widzisz? — Wyglądam nad ramieniem Allie, uśmiechając się do widoku Lei zawieszającego gwiazdkę na moście.
Aw. No to teraz tylko brać ślub w ciągu roku.
Może kapłan nie będzie zaglądać pod sukienkę?
Słodki jest, prawda? — mruczę jeszcze, patrząc za swoim słodziutkim mężczyzną rozanielonym wzrokiem.
Ira Lebovitz
Wiek : 23
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : akrobatka / współwłaściciel klubu "WhizzArt"