Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Deserownia
Niewielkie pomieszczenie wypełnione drewnianymi, rzeźbionymi stołami, wazonami ze świeżo ciętymi kwiatami i dziesiątkami pater oraz witryn uginających się od słodkich przekąsek. Na czas przyjęć nawet kolorowe fragmenty witrażu na górnej części okien nie mogą konkurować z przepiękną oprawą ciastek, babeczek, ciast oraz małych dzieł sztuki — czekoladowych róż na biszkopcie posypanych cukrową posypką. Do deserowni przechodzi się prosto z sali balowej. W pomieszczeniu są poustawiane małe stoliczki z ozdobnymi kryształowymi popielniczkami. To przy nich najczęściej można spotkać dojrzałe damy, które z ogromną chęcią spoglądają na młodych kelnerów, nakładających im słodkie przekąski.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry

Słodki bufetNiech żyje bal


Dostępny przez cały czas trwania balu bufet, to siedlisko najrozkoszniejszych przysmaków i frykasów, które rozpalą podniebienia każdego gościa. Salonik upodobały sobie zwłaszcza dojrzałe kobiety, które plotkują, nabijając na widelczyki kawałki ciast, ciasteczek i musów, racząc się przy okazji szampanem. Poustawiane dookoła małe stoliczki pozwalają też na względnie prywatną rozmowę, chociaż należy liczyć się z faktem, że panie w pobliżu mają naprawdę dobry słuch, jak na swoje lata.

Wybór z bufetu jest dowolny, a kelnerzy chętnie opowiedzą i zaproponuję najlepsze przekąski. Jedynym ograniczeniem jest pojemność żołądka. Po wybraniu przekąski opcjonalnie można poprosić kelnera o specjalny składnik, a ten po minucie wróci z deserem uzupełnionym o tajemniczy magiczny składnik. Należy rzucić kością k100, a następnie wynik odnieść do tabeli rozpisanej w temacie magicznych wypieków, licząc po kolei od góry. Jeśli wylosowana liczba jest wyższa niż liczba pozycji, należy kontynuować liczenie od góry listy.

Karta deserów:
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Judith Carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
przychodzę z kapliczki

Nie jestem typem osoby, która napada na bary i bufety- wróć. Która napada na bufety (bo na bary już zdecydowanie prędzej), ale teraz z jakiejś przyczyny widząc salę z przekąskami i słodyczami, przystaję i rozważam swoją obecność w tym miejscu.
Rozważona zostaje pozytywnie.
Siedząc samotnie w kapliczce, zdążyłam już stracić poczucie czasu. Czy minęło zaledwie kilka minut, a może godzina? Szalenie czas płynie na dobrej zabawie – a dzisiaj dobra zabawa odbywa się przede wszystkim w samotności.
Ta staje się dobrem luksusowym już w momencie, w którym wkraczam do deserowni, ale czuję, że mi język po prostu ucieknie do dupy, jeśli czegoś stąd nie zabiorę. Wszystko wygląda na tyle dobrze, że nie wiem, co wybrać – tutaj są trufle, tu mus czekoladowy, tutaj bezy i całe mnóstwo słodyczy, których nazwy nawet nie znam, ale moja dłoń w końcu sięga w stronę sorbetu z czarnego bzu.
Czemu?
Nie wiem.
Przyda się coś na ostudzenie temperatury. W powietrzu i we mnie.
Pan mi przyniesie czegoś takiego – zwracam się uprzejmie do jakiegoś typa stojącego obok. Ten dyga teatralnie, mam to w dupie, ja sobie czekam w międzyczasie gdzieś pod ścianą, aż wyłaniam z pomieszczenia twarz znajomą, z którą siedziałam przy stoliku, a która sobie poszła od niego jakiś czas temu.
Jest sama. Chyba. Właśnie też próbuje coś wyłowić, dlatego odbijam się od tej ściany, pod którą stoję. Tym razem nie mam na twarzy maski; ta trzymana jest przeze mnie w łapie. Durna maskarada, zgodziłam się na nią tylko dlatego, że nie wiedziałam, czy coś mi nie będzie ciekło z twarzy.
Ciekło.
Więc jednak dobrze, że tą maskę wzięłam.
Nie zajmę długo – ani a, ani be, ani dzień dobry czy pocałuj mnie w dupę. Sięgam dłonią do kieszeni, żeby wyłowić z niej pewien naszyjnik. Nieco podniszczony, bo ktoś bardzo usilnie próbował go zdeptać. – Powiedzmy, że zabrałam go komuś w ostatniej chwili, więc cokolwiek tam siedziało, siedzi tutaj nadal. Byłabyś w stanie zidentyfikować, co to jest i co to robi?
Niekoniecznie ja zabrałam, ale w tym momencie jest to informacja nieistotna.
W międzyczasie dociera do mnie sorbet na talerzyku, który przyjmuję, nie zaszczycając na dłużej faceta spojrzeniem.

Wyławiam sorbet z czarnego bzu z poziomką o średnicy 3 cali
przekazuję Lotte zaklęty naszyjnik Blair ze swojego ekwipunku
Judith Carter
Wiek : 48
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : Sumienna - Czarna Gwardia
charlotte williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
Zaraz po przegadaniu kilku ploteczek z Valentiną w toalecie na parterze, udaje się do deserowni. Opróżniony przed kilkoma minutami drink sprawił, że na języku kładzie się przemożna chęć poznawania nowych smaków. Pora obiadowa już się skończyła, a kolejne porcje szampana aż dopraszają się towarzystwa czegoś słodkiego.
Wymija wszystkie matrony, które nie mają co liczyć na zaproszenie do tańca i skutecznie tłumi w sobie obawę, że dołączanie do ich kręgu źle wróży na przyszłość. Przechadza się wzdłuż drewnianych stołów, oceniając zalety i wady każdego z prezentowanych dzieł cukiernictwa. Czy musi decydować się tylko na jedno z nich? Prędko wybiera okrągłe ciemne ciasteczka z białym kremem mascarpone w środku i prosi kelnera o przygotowanie specjalnego składnika. Długie rękawiczki przewiesza przez torebkę, by nie przeszkadzały w jedzeniu i ogląda się już za kolejnymi tartaletkami. Powrót młodzieńca przyjmuje z zapartym tchem i od razu wrzuca jedno z ciastek do ust. To wtedy okazuje się, że ktoś zamierza przeszkodzić jej w degustacji.
Mruga kilkakrotnie, od razu odwracając się w kierunku zwracającej się doń czarownicy. Mając jeszcze usta pełne intensywnie czekoladowego biszkopciku, nie odzywa się od razu. Pospiesznie przekłada talerzyk z czarnego szkła do drugiej ręki, by przyjąć naszyjnik i obejrzeć go z bliska.
- Jasne - odpowiada po przełknięciu ostatniego kęsa, obrzucając jeszcze jednym, przelotnym spojrzeniem sylwetkę Judith i powraca do zaklętego przedmiotu, ściągając lekko ciemne brwi. Nie umyka jej uwadze fakt, że w kilku miejscach posiada on wgniecenia i zarysowania. Został zniszczony jeszcze przed zamknięciem w nim demona, a może już po tym, z nadzieją, że w ten oto sposób można się pozbyć mieszkańca przedmiotu?
Wypuszcza powietrze ze świstem, mając tylko nadzieję, że nie trafia jej się jakieś chore gówno, po którym będzie się zachowywać jak wariatka, albo co gorsza, nagle zacznie odbijać ludziom w jej otoczeniu. Swoją drogą, to drugie może być całkiem ciekawe do obserwacji, zwłaszcza że i tak zamierzała spełniać się dziś w swojej ulubionej rozrywce uprzykrzania innym życia.
- Jakiekolwiek wskazówki, przypuszczenia, poszlaki? - Unosi na powrót wzrok na czarownicę, przechodząc w profesjonalny tryb. Jednocześnie odczuwa nagle ścisk w żołądku i cień niepokoju. O ile już wcześniej na widok Judith Carter wydawał się jej ekscytujący, tak w jednej chwili postać łowczyni staje się onieśmielająca.
- Czy mając go przy sobie, zauważyła pani jakieś znaczące zmiany? W sobie, swoim otoczeniu? - woli o wszystko wypytać, nie będąc pewną, czy chce go nosić przez cały wieczór przy sobie, czy może jednak będzie lepiej pozostawić go w szatni wraz z płaszczem.

| Będę jeść Whoopie-pie z mascarpone i figówką
charlotte williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii, asystentka w kancelarii Verity
Judith Carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
Przekazuję ten nieszczęsny naszyjnik z ostatnią nadzieją, że uda się ustalić, co za gówno w nim siedzi. Z całego szacunku dla demonów, ale cokolwiek wypuszczała z niego Scully, nie mogło być niczym dobrym.
Jak miało zadziałać? Gdybym wiedziała, na pewno nie kierowałabym się z tym problemem do Williamson.
Dlatego wzruszam ramionami krótko.
To coś miało wyleźć pod wpływem zniszczenia naszyjnika. – Tyle mogę wydedukować z tego, co wiem.
Sebastian zabrał tego demona w ostatniej chwili i schował go wystarczająco bezpiecznie. Nic się z nim nie stało, naszyjnik się nie rozpadł, nic nas nie nawiedziło. Nie znam się tak dobrze na demonach; sprawy teoretyczne były sprawami głównie Rzeczników, ale zwrócenie się do nich w tej sprawie skutkowałoby grubymi tłumaczeniami, o ile nie rzuceniem podejrzeń na nas wszystkich. A dwa – nie potrafilibyśmy wytłumaczyć, skąd mamy ten przedmiot. Kłamstwo musiałoby być bardzo dobrze przemyślane.
Siedzi tam przynajmniej tydzień – tego mogłam być pewna. Ale czy jakiekolwiek zmiany zaszły w otoczeniu? Musiałabym spytać Sebastiana, przekazał mi ten naszyjnik zaledwie kilka dni temu. A nie spytam go, bo na razie w ogóle nie zamierzam go w to wplątywać. Ma tylko zaczekać na rezultaty. Za moment zresztą moja rola również się skończy. – Nie sądzę, żeby jakkolwiek to coś na mnie wpływało. Nie zauważyłam różnicy.
Nikt mi też jej nie zgłaszał.
Nie, żebym przejmowała się pierdoleniem osób niepytanych o zdanie.
Chociaż, właściwie to nie. Różnica była we mnie, kolosalna, ale nie sądzę, że to czynnik demona akurat.
Ugh, dobrze, powiedziałam wszystko. Długo jeszcze? Nie wiem czemu, ale czuję się… dziwnie, kiedy ta dziewczyna tak się mi przygląda. Nawet nie potrafię powiedzieć, jak konkretnie.
Judith Carter
Wiek : 48
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : Sumienna - Czarna Gwardia
charlotte williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
Słodycz czekoladowego ciastka rozchodzi się w ustach, drażniąc przyjemnie kubki smakowe. Charlotte nigdy szczególnie nie przepadała za wyrobami cukierniczymi, ograniczając się do pojedynczego kawałka ciasta na rodzinnym przyjęciu, preferując raczej to, co wytrawne. Dziś jednak wszystko to wywraca się do góry nogami i wprost nie może się doczekać, aż spróbuje wszystkich pozycji menu deserowego.
- Przynajmniej tydzień - powtarza za nią dość bezwiednie, spuszczając w końcu wzrok z Judith i przenosząc go na medalion. Przygląda się liniom dość zwyczajnego pentagramu, ściąga lekko brwi na widok inicjałów. Czy zna jakiegokolwiek Noxa? Nazwisko świta jej gdzieś z tyłu głowy, jakby w niedawnym czasie się z nim zetknęła, tylko w jakich okolicznościach? - Na pewno? Nic w postrzeganiu świata? Rozumienie obcych języków, łatwiejszy przepływ magii? A może w kontakcie z innymi? - wznosi znów wzrok na czarownicę i przechyla lekko głowę, jakby miało to pomóc w lepszym zrozumieniu jej słów.
Kobieca twarz wydaje się być zmęczona, czego wcześniej siedząc przy stoliku Charlotte nie dostrzegała. Surowe rysy w połączeniu z czujnym spojrzeniem sprawiają, że kurczy się gdzieś wewnątrz siebie, a myśli kłębią się gdzieś bez większego ładu i składu. Mruga kilkakrotnie, próbując wrócić nimi ku zaklętemu przedmiotowi.
- Przykładowo Pyton sprawia, że każde podsunięte drugiej osobie kłamstwo zostaje przyjęte bez żadnego zawahania. Haagenti wspomaga czarowników posługujących się magią wariacyjną, a Cymejes medyków - opowiada, siląc się na ton neutralnej pogawędki. - Chodzi o to, że ten, kto został zaklęty w przedmiocie, wcale nie musi przynosić nie wiadomo jakiej tragedii. - Bo chyba tego kobieta może się obawiać, że stanie się coś złego? - Wśród demonów, których moc ujawnia się podczas uwolnienia, może być to rozbłysk światła, rozświetlenie nieba gwiazdami, albo odsłonięcie wszystkiego, co zostało ukryte pod płaszczem niewidzialności. - Tego ostatniego przywoływała ostatnio dla Blair, która chciała wykorzystać go do odnalezienia matki. Nocne włamanie do szpitala Nostradamusów było ciekawą, urozmaicającą codzienną szarość zabawą, szkoda tylko, że nie udało się zrobić tego, co planowały. - Widzę, że były podejmowane liczne próby uwolnienia tego demona. - Na twarzy zaklinaczki pojawia się rozbawiony, acz niewinny uśmiech - gdzieżby mogła naśmiewać się z Judith Carter, co to, to nie!
charlotte williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii, asystentka w kancelarii Verity
Judith Carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
Z czego robią te sorbety?
Im bardziej Williamson się we mnie wpatruje i zadaje jakieś pytania, tym bardziej jest mi jakoś… nie wiem. Mam ochotę jakoś wycofać się rakiem z tego pomieszczenia i wrócić do domu. To znaczy, ogółem mam ochotę wrócić do domu i nie pojawić się na balu, ale skoro już tu jestem i mam sprawę do odbębnienia… jeszcze tylko parę chwil. Muszę wytrzymać.
Chciałabym pomóc bardziej – mówię tylko ze wzruszeniem ramion.
Sebastian nie wspominał mi, aby cokolwiek się zmieniło w jego otoczeniu, a i gdy ja miałam ten naszyjnik przy sobie przez ostatnie kilka chwil, nie dostrzegłam jakiejkolwiek zmiany. Nie czułam się silniejsza, nie czułam się słabsza. Jakby to był zwyczajny przedmiot.
Ale oboje wiedzieliśmy, że coś tam, kurwa, musi siedzieć, bo inaczej Blair Scully nie próbowałaby tak zawzięcie zniszczyć swojej biżuterii.
Krótki przewodnik Williamson po demonach przynajmniej daje mi szerszy obraz na to, jak mogli zdjąć rytuały założone w jaskini. Oboje zabezpieczyliśmy się tym samym – z tym, że ich został zdjęty. Raczej nie spodziewam się po grupce gówniaków (plus Lanthier; po nim też się za wiele nie spodziewam), że byliby w stanie na pstryk łamać rytuały, więc to musiał być demon.
Na końcu języka mam pytanie, czy może przypadkiem nie zaklęła go własnoręcznie dla nich, ale uznaję to za zbyteczne ryzykowanie odkryciem. Skąd miałabym niby znać te osoby? Żadne z nich celebryty, żadne leśne dziadki.
Stwierdzenie, które słyszę od dziewczyny, powoduje krótki zgrzyt. Zębami, dla lepszego zrozumienia.
Powiedzmy, że ktoś bardzo chciał uwolnić to coś, co w nim siedzi, miał jednak na tyle szczęścia, że mu się nie udało.
Nie drąż, dziewczyno, po prostu go, kurwa, weź i zbadaj.
Judith Carter
Wiek : 48
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : Sumienna - Czarna Gwardia
charlotte williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
Carter przebąkuje coś o przeprosinach, ale ani w jej spojrzeniu, ani też w gestach nie znajduje nic, co by na to wskazywało. Charlotte jest za to zbyt kobietą zauroczona, by przywiązywać doń wagę, więc uśmiecha się wciąż niezrażona. Mogłaby ją jeszcze zapewnić, że i tak wiele jej już przekazała, bo przecież teraz przynajmniej wie, że trzymając naszyjnik przy sobie, nie musi obawiać się o swoje życie, lecz nie odzywa się tu już ani słowem.
Judith nosi strzelbę i nigdy nie pudłuje. Otrzymany poprzedniego dnia od Barnaby list wskazywał na to, że zależy mu, aby nie zszargać łączącej go z Carter więzi. Zaznaczał jednocześnie, jak nierozważną byłaby próba sprawienia jej zawodu. Czy powinna się jeszcze wycofać? Powiedzieć, że nie jest pewna, czy jej umiejętności oraz wiedza są wystarczające, by sprostać oczekiwaniom? Po pierwsze - Charlotte nie zna pojęcia własnych braków, i po drugie - skąd ma wiedzieć, skoro jeszcze nie spróbowała.
- Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by dowiedzieć się, co zostało w nim zaklęte - mówi pełna przekonania i wsuwa naszyjnik do torebki, tym razem już z czystą głową, skoro została zapewniona, że nikt dotąd nie zauważył skutków ubocznych związanych z noszeniem przy sobie tej biżuterii. Mając już wolną rękę, przejmuje w nią na powrót ciasteczko, bo kładący się na języku posmak słodyczy z wolna zaczyna już wyparowywać, pozostawiając smutne wrażenie pustki, na które nie chce - nie może! - sobie pozwolić.
- Jeśli mogę jeszcze zająć pani kilka minut, słyszałam, że jest pani wytrawnym strzelcem. Czy praca w rodzinnym przedsiębiorstwie sprawia, że musi pani często korzystać ze swoich umiejętności? - No bo skąd ma wiedzieć, że wraz z Barnabym zajmuje się pilnowaniem porządku w hrabstwie?
W oczekiwaniu na odpowiedź gryzie kawałek whoopie-pie, a kremowe mascarpone rozpływa się w ustach. Jak coś może być tak pyszne?!
charlotte williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii, asystentka w kancelarii Verity
Judith Carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
No i w końcu dostaję odpowiedź, której wyczekiwałam. Niemal z westchnieniem ulgi kiwam głową, bo ufam, że Williamson wierzy w swoją siostrę nie bez powodu. I również nie bez powodu polecił mi ją jako zaklinaczkę. Moja wiara w niego kiedyś, być może, mnie zgubi i, być może, będzie to całkiem niedługo.
Na szczęście o tym nie wiem – na szczęście mogę teraz obserwować, jak Williamson wkłada do torebki darowany (właściwie – pożyczony) jej naszyjnik i modlić się do Lucyfera, aby wszystko poszło zgodnie z planem.
Póki co, mój plan został wykonany. Przekazałam biżuterię zaklinaczce, wyjaśniłam pobieżnie kilka spraw, dodając dla pewności, że to jest ważne-
Na pewno dodałam?
To bardzo ważne, proszę mieć to na uwadze.
Więc teraz już dodałam.
I dobrze, gdyby to zostało pomiędzy nami.
Dlaczego? To już nieważne. Gdyby mi nie zależało na tak wielkiej dyskrecji, być może poszłabym do rzeczników w Kazamacie, a zgłaszam się do studentki demonologii, ufając własnym kontaktom. Nieco za bardzo, ale to rozmowa na inną okazję.
Skoro więc wszystko zostało powiedziane, zamierzałam po prostu wycofać się i znaleźć jak najkrótszą drogę do Sebastiana, aby mu zameldować, że wszystko zostało już załatwione, a potem jeszcze krótszą do łódki, żeby wrócić do domu (wciąż z przygodami czy już bez?), ale.
Ale.
Głos dziewczyny mnie zatrzymuje. Pytanie mnie dziwi, spojrzenie konsternuje i chociaż sorbet, który właśnie kończyłam, był wyśmienity, mam ochotę jak najszybciej się ulotnić z tego miejsca. Nie wiem, co mi jest, że czuję się tak bardzo… niezręcznie. Dziwnie.
Może to spojrzenie Williamson, jakim mnie częstuje.
Czemu właściwie interesuje się rodzinnym biznesem Carterów?
Praktycznie codziennie – to akurat niemal zgodne z prawdą. Wychowanie w tej rodzinie dało mi umiejętności, które z kolei mogę przełożyć doskonale na Czarną Gwardię. To tylko jeden więcej powód do dumy. – Dlatego to nie zwykła praca, tylko bardziej sposób życia.
Im wcześniej się w to wdrążysz, tym lepszy będziesz. Dlatego już dzieciaki dostawały swoje pierwsze strzelby i korzystały z nich pod nadzorem dorosłych. W ten sposób wychowywało się wprawnych strzelców.
Mi może nieco nie poszło z synem. Przynajmniej nadrobiłam z córką.
Judith Carter
Wiek : 48
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : Sumienna - Czarna Gwardia
charlotte williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
Na pierwszy rzut oka widać, że pani Carter jest czarownicą konkretną. Rzeczowo podchodzi do swoich spraw i chce mieć wszystkie zasady jasne. Nie można się jej dziwić, w świecie, w którym na każdym kroku można się natknąć na ludzi pozbawionych wyobraźni, obowiązkowości, czy jakiejkolwiek przyzwoitości.
- Prosze się nie obawiać. Zwykłam doprowadzać takie zadania do końca. - Nawet jeśli nie ze względu na złożoną obietnicę, to przez postawiony samej sobie punkt honoru. - Dziękuję za zaufanie, nie zawiodę go.
Konsternacja pani Carter zdaje się nie być przez Charlotte zarejestrowana, bo w dalszym ciągu wpatruje się w nią z nieskrępowanym zaciekawieniem. To ciekawe, że do dnia dzisiejszego niespecjalnie wiedziała, kim jest stojąca przed nią kobieta. Wśród czarownic kręgu widzi głównie te, które noszą się każdego dnia elegancko i roztaczają wokół siebie kobiecy czar. Judith zaś ma zupełnie inną aurę, pełną siły i zdecydowania, niewiele mających wspólnego z delikatnością. U Williamsonów nie przeszedłby podobny scenariusz. Wzięcia męża z szarej społeczności, pozostanie we własnym domu. Poza tym tego też zaklinaczka wolałaby uniknąć - im dalej od Saint Fall, tym lepiej!
- Sposób życia - powtarza zaraz za nią wolno i kiwa głową ze zrozumieniem. - Jak się pani czuje, obcując każdego dnia ze śmiercią? - Pytanie zawiera w sobie pewien ciężar, ale rzucone zostało lekkim, neutralnym tonem. Dopiero po chwili dociera do niej przyswojony przed godziną fakt - nestor Carterów nie żyje. Oczy młodej kobiety rozwierają się szeroko w zdumieniu własnym nietaktem (zwykle wcale jej go nie brakuje, a sama wybiera, kiedy się nań zdecydować, a kiedy zostawić w domu) i mruga zaraz kilkakrotnie. Przesłania usta dłonią, bo wciąż gdzieś tam mieszają się kawałki ciastka, a jeszcze moment i oplułaby swoją rozmówczynię. - To znaczy… Najmocniej przepraszam. Zważywszy na sytuację, moje słowa są nie na miejscu. - No bo co jeszcze powinna tutaj dodać? Kajać się natychmiast i wycofać? Uciec spojrzeniem, unikać do końca wieczoru? Williamsonowie trzymają się z dala od stwierdzeń, jakoby zrobili cokolwiek złego. Zawsze postępują słusznie, nawet jeśli wynik ich działań nie jest przez szersze towarzystwo pochwalany, czy w ogóle akceptowany. Przeprosiny padają tu z ust Charlotte tylko dlatego, że dziwna, nieodgadniona moc popycha zaklinaczkę do lizusostwa, po jakie nie zwykła często sięgać; nie, kiedy nie widzi bezpośrednio zeń wynikającej przewagi.
charlotte williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii, asystentka w kancelarii Verity
Judith Carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 5
WIEDZA : 13
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
Kiwam krótko głową. Oby tak było. Dzisiejszego dnia nie mam żadnych podwalin pod wątpienie w złożoną obietnicę, dlatego też temat uznaję za zamknięty. Charlotte jest siostrą Barnaby’ego, na Barnabym mogę polegać, nie pamiętam, żeby mnie zawiódł.
Mogłabym w tej chwili odwrócić się i wyjść – może powinnam – ale dziewczyna mówi dalej, a ja właśnie kończę swój sorbet i nie mam zamiaru jeść niczego więcej. Mdli mnie już z tego wszystkiego. Z tego całego balu. Z tego zmęczenia. Z faktu, że dzisiaj załatwiałam pogrzeb wuja Wesleya. Z przeświadczenia, że przyczyniłam się do jego śmierci. I z tego, że magia za mocno trawi mój organizm, dając się we znaki nie tylko smolistą mazią, której musiałam się pozbyć jeszcze przy stole, ale i nagłą utratą przytomności z powodu wpadnięcia w panikę. Ja nie wpadałam w panikę, a już na pewno nie z tak durnego powodu, że znalazłam się na statku i nie mogłam z niego wyjść.
Jak się pani czuje, obcując każdego dnia ze śmiercią?
Jak na załączonym obrazku.
Wargi wykrzywiają się w bardzo krzywy uśmiech, a dziewczyna miarkuje się, że może to nie jest odpowiedni dzień na takie pytania. W istocie, nie jest. Nie wiem, czy kiedykolwiek by był. Nie po ostatnich wydarzeniach.
Biedna, nawet nie ma pojęcia, że nie tylko temat o śmierci zwierząt przemycała w tym swoim pytaniu. Ludzkie tragedie to coś, co widywałam codziennie w Gwardii.
Tragedie czarowników to coś, co widywałam ostatnio, podczas Apokalipsy, szczególnie często.
Dziewczyna się miarkuje, mały niesmak pozostaje. Niesmak po pytaniu? Nie. Raczej niesmak po przywołaniu świadomości, kiedy starałam się o niej nie myśleć.
Ktoś to musi robić – odpowiadam. Wypindrzone panienki często zapominają, skąd się biorą te ich futra z norek, albo dziczyzna na talerzu. O dziwo, nie hoduje się jej jak roślin. Dziwne, prawda? A wszyscy mięso jedzą. Śmieszne, że rybaków nie oskarżają o masowy mord, ryba to też zwierzę, też żyje, a jakoś nie robi się z tego wielkiego skandalu jak z polowań. – Najlepiej jest o tym nie myśleć. – Tak, ja próbowałam zapomnieć o wielu rzeczach. A teraz mam chyba trochę powyżej uszu tego balu. – Jesteśmy umówione, czekam na wiadomość – postanawiam zakończyć tę rozmowę w sposób może mało wylewny, ale nie mam siły na wylewności.
Kiwam jeszcze dziewczynie głową na pożegnanie, zanim wyjdę z tego pomieszczenia. Jeszcze tylko odszukam parę osób i dam im znać, że wychodzę. Mam serdecznie dosyć dzisiejszego dnia, chcę się już tylko położyć.

Judith z tematu
Judith Carter
Wiek : 48
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : Sumienna - Czarna Gwardia
charlotte williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
Ktoś to musi robić nie brzmi wcale jak powód, dla którego warto każdego ranka podnosić się z łóżka. Nie brzmi jak misja, jaką chciałoby się wypełnić. To smętny obowiązek, do którego człowiek się przywiązuje z czystej powinności, lub siłą wepchnięty w konwenans, jaki wcale mu nie odpowiada. Czy na nią czeka ten sam los? Czy finalnie zostanie zmuszona do pracy na rzecz rodzinnej fortuny, której części oczywiście chciałaby uszczknąć? A może uda się wyjechać w siną dal i zająć wyłącznie badaniami w dziedzinie demonologii, z dala od tych, którzy patrzą jej na ręce i oczekują tego, by się dostosować? Naturalnie państwo Williamson mają w głębokim poważaniu fakt, iż ich córka odnosi wybitne osiągnięcia na polu naukowym, wszak nie jest to związane z polityką, nie przynosi rodzinie żadnych zasług. Mogłaby kandydować do uniwersyteckiego samorządu, starać się, zaznaczyć swoją obecność, ale… po co, skoro i tak nie zostanie to docenione?
Lepiej jest o tym nie myśleć, zapada w pamięć i zaklinaczka decyduje się już więcej nie drążyć.
- Tak, tak, do zobaczenia - sili się na szerszy, ostatni już uśmiech, otrzymawszy skinienie głową od pani Carter. Ogląda się jeszcze za nią, utkwiwszy spojrzenie w plecach jej znakomitego kombinezonu. Kobiety potrafią rewelacyjnie wyglądać w spodniach, a Judith Carter jest w tym temacie idealnym przykładem. Czy chcę być taka, jak ona?, pyta samą siebie w myślach, bezwiednie przesuwając wzrokiem na bok, gdzie wyłapuje dwie starsze panie zwrócone w jej kierunku. Charlotte nie ma pojęcia, o czym te dwie dyskutują, ale dowie się o tym już za kilka dni, sięgając po najnowsze wydanie Zwierciadła. Tymczasem posyła im serdeczny uśmiech i unosi nieznacznie swój talerzyk z ciastkami.
- Polecam spróbować whoopie-pie, cukiernik przeszedł samego siebie - zwraca się doń uprzejmie, nie wiedząc, że tym samym wkopuje sobie jeszcze głębszy dół. Przesuwa wzrokiem przez zastawiony słodkościami stół, dochodząc do wniosku, że potrzebuje dać sobie jeszcze chwilę, nim przejdzie do drugiej tury. Może do tego czasu wszyscy obecni tu goście zdążą się przenieść i nikt nie nabierze podejrzeń, że sama co rusz tu bywa? Odkłada talerzyk, skąd błyskawicznie przejmuje go kelner i Charlotte opuszcza deserownię w poszukiwaniu nowego interesującego punktu.

| zt
charlotte williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii, asystentka w kancelarii Verity