Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Piekielnik Codzienny
$ 0,66   marzec 18, 1985

Czarownicy solidarni z poszkodowanymi

Od tragicznych wydarzeń z dnia 26 lutego minęło już pół miesiąca. Wszechobecne zniszczenia w Cripple Rock, Deadberry, Maywater, czy nawet na miejscowym uniwersytecie w Saint Fall nie pomagają naszemu magicznemu społeczeństwu pozbierać się po tej żałobie. Zaangażowanie dotychczasowych wolontariuszy było jednak zbyt mało zorganizowane, żebyśmy mogli zauważyć jakikolwiek większy postęp. Zmienił to dopiero Ronald Williamson, który to na Placu Mniejszym w Deadberry przygotował pierwszy punkt informacyjny oraz zbiórkę dla każdego, kto chciał dołożyć swoją cegiełkę w odbudowie najstarszej magicznej dzielnicy świata. Czarownicy nie pierwszy raz pokazali, że w sytuacjach kryzysowych współpraca jest najważniejsza. W południe w wyznaczonym przez Williamsona miejscu zjawiły się tłumy czarowników, którzy przybyli z zakątków całego Hellridge z jedną intencją — chęcią pomocy w tym szczytnym celu. „Nie mogłabym przejść obojętnie obok rozpaczliwej sytuacji, w jakiej nagle znalazła się nasza społeczność. Doceniam gest Williamsona i wysiłek włożony w organizację tego wydarzenia, dlatego oferuję dziś swoją pomoc” — poinformowała redakcję Annika Faust, badaczka oraz pracownik naukowy miejscowego uniwersytetu. „Uważam, że należy pokazywać naszym najmłodszym czarownikom, jak ważna jest solidarność. W obliczu tej tragedii musimy się jednoczyć” — zadeklarował Roche Faust, siewca szkółki kościelnej w Saint Fall, również z miejsca zdarzenia, gotowy wziąć udział w odbudowie dzielnicy.
Na miejscu nie mogło zabraknąć też samego Ronalda Williamsona, który wyszedł przywitać się z wolontariuszami, wygłaszając tym samym przemowę ku pokrzepieniu ich serc i zwróceniu uwagi na fakt, jak zjednoczenie jest ważne w tych czasach (transkrypt przemowy można znaleźć na stronie 3). Jego postawa pokazała, że jest on osobą godną do kandydowania na stanowisko burmistrza miasta, a my czarownicy będziemy mieli pewność, że głos oddany na niego, będzie głosem dla naszej mniejszości, bez której Saint Fall byłoby kolejną szarą mieściną na mapie. „Jeszcze nikt nigdy nie ujął potrzeb czarowników równie trafnie. Skoro tak oddziałuje na tłum jako kandydat, proszę wyobrazić sobie, co będzie, kiedy zostanie burmistrzem!” — podzielił się z nami swoją opinią Thibalt Overtone, aktor i reżyser rodowego teatru.
Przez cały czas trwania spotkania na Placu Mniejszym obserwowaliśmy poczynania Barnaby'ego Williamsona, który nie obawiał się nieść realnej fizycznej pomocy, wspierany przez Ethana Cartera. Towarzyszył im Oscar Nox, miejscowy badacz magicyny. Barnaby Williamson wydawał się znacząco zaangażowany w swoją rolę i wsparcie całej rodziny w tym wyjątkowym i trudnym dniu. Najbardziej zadziwiająca mogła być obecność Aureliusa Hudsona, bo jak powszechnie wiadomo, te dwie rodziny nie pałają do siebie sympatią. Mimo to wdowiec nie zawahał się zakasać rękawów i własnoręcznie przenosić cegieł potrzebnych do odbudowy (zdjęcia na stronie 9). Być może te tragiczne wydarzenia zaważą na nowych sojuszach w Kręgu Hellridge. Pomoc udzielili także Sebastian Verity, Judith Carter i Imani Padmore, która na placu zjawiła się bez męża. Wyjątkowe zaangażowanie czarowników przerodziło się w sprawny transport zgliszczy poza dzielnicę Deadberry, by tłum znów mógł cieszyć się jej architekturą. Niestety pomimo wszelkich starań rodziny Williamson, by zabezpieczyć teren odbudowy, zamaskowany bandyta postanowił zaatakować Valerio Paganini, który odznaczył się wyjątkowym męstwem, broniąc przed napastnikiem dwie anonimowe kobiety. Thomas W. został zatrzymany w związku z atakiem i obecnie toczy się postępowanie w jego sprawie. Obecnie motyw napaści nie jest znany. Wolontariusze zgodnie oświadczyli, że nie pozwolą, żeby to przykre zdarzenie zepsuło piękny dzień symbolizujący zjednoczenie.

Kryzys przedsiębiorców z Deadberry

Mimo że niebezpieczeństwa zniknęły za horyzontem Oceanu Atlantyckiego już jakiś czas temu, alejki i uliczki Deadberry wyglądają dalej tak samo, jak dzień po katastrofie — depresyjnie opustoszałe. Mieszkańcy tej dzielnicy niechętnie opuszczają swoje dobytki, czarownicy z innych stron raczej nie odwiedzali Deadberry ze strachu o powtórkę tragicznych wydarzeń. „Odkąd Deadberry zapłonęło, biznes... szkoda gadać. Ani pół klienta od tamtego dnia! Jak tak dalej pójdzie, będę musiał zamknąć interes. Na dwa spusty! A w okolicy są same takie przedsiębiorstwa w identycznej sytuacji. Jesteśmy zdani sami na siebie...” — poskarżył się redakcji zrozpaczony właściciel sklepu „Bibeloty Takie i Owakie” przy ulicy Alchemików, stawiając los swojego dobytku pod dużym znakiem zapytania. Jednak nie jest on jedyny. Mowa tutaj o sporej większości przedsiębiorstw, które znajdują się na terenie Deadberry. Te same kłopoty doskwierają innym właścicielom z głównej ulicy, ulicy Rzemieślniczej, czy ulicy Czarowników. Wszyscy zastanawiają się poważnie nad przyszłością i myślą nawet spakowaniu swojego dobytku, mówiąc, że czarownicy odwrócili się od swoich magicznych braci i sióstr.
Wszystkie te obawy są jednak niepotrzebne i nieuzasadnione, ponieważ Deadberry jest teraz bezpieczniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej. Kościół jak zawsze zadbał o bezpieczeństwo czarowników, wzmacniając zabezpieczenia dzielnicy poprzez nałożenie jeszcze silniejszych rytuałów ochronnych, które nie zawiodą nas w razie potrzeby. Wzmożone zostały również patrole oficerów, którzy w razie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa, będą na miejscu zdarzenia w mgnieniu oka. Wystarczy tylko chwila, a Deadberry będzie tętnić życiem identycznie jak kiedyś.
Żeby wesprzeć swoich pobratymców, na handlowych ulicach Deadberry pojawili się przedstawiciele Kręgu. Benjamin Verity wraz z żoną Audrey i Valentiną Hudson zjawili się na ulicy Rzemieślniczej — miejscu, który zna praktycznie każdy z mieszkańców Hellridge. To właśnie tam jesteśmy w stanie zaopatrzyć się w rzeczy unikatowe dla naszej społeczności, których trudno szukać w innych zakątkach świata. Państwo Verity i panna Hudson spotkali się tam z przedsiębiorcami, którzy potrzebowali duchowego wsparcia bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej, skutecznie podnosząc ich na duchu i utrzymując w nich nadzieję.
Krąg nie zapomniał również o ulicy Czarowników, która już nie jest tak znana, jak ta wcześniej wspomniana w artykule, ale wciąż kultowa dla Deadberry. Kto przecież nie zna przynajmniej jednej osoby, która zostawiła po sobie ślad na charakterystycznych tam kocich łbach? W dniu pomocy zorganizowanej tam przez Williamsona można było dostrzec Annikę Faust, Charlotte Williamson oraz Lotte Overtone, które dołożyły wszelkich starań, żeby pomóc uprzątnąć tamtejsze szkody. Najbardziej godna podziwu była postawa panny Charlotte, która dostała akurat tego dnia pozwolenie na wyjście ze szpitala. Zły stan fizyczny i rany po oparzeniach pod ubraniami nie przeszkodziły jej jednak w skończeniu tej pięknej misji. Pomimo niebezpiecznego otoczenia pomocy nie odmówili również Johan van der Decken, Vittoria L'Orfevre oraz Roche Faust, wspierając miejscowe kramy zakupami i doskonałymi radami. Pan Decken oraz pani L'Orfevre to znamienici specjaliści w kwestiach prowadzenia biznesu, a zapytani przez nas handlarze zgodnie oświadczyli, że ich rady wzięli sobie do serca i wierzą, że wkrótce staną na nogi.

Wendy Paterson
[ukryjedycje]
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej