Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
First topic message reminder :

CZĘŚĆ GŁÓWNA
Nad niepozornymi drzwiami prowadzącymi do wnętrza antykwariatu widnieje prosty, drewniany szyld, który nie zdradza niczego poza nazwą sklepiku — wystarczy jednak przekroczyć próg Archaios, żeby już od wejścia znaleźć się w spokojnym i cichym świecie wypełnionym książkami, obrazami oraz starymi winylami. Zwykle klientów wita widok wygrzewającego się na parapecie kota — choć tylko nieliczni znają jego imię — oraz grecka symbolika. Ściany ozdobiono drzeworytami oraz obrazami ściśle związanymi z kulturą hellenistyczną, a nad drzwiami umieszczono oko proroka; w labiryncie regałów odnaleźć można niewielkie tabliczki opisujące tematykę działów, choć w chaosie ksiąg starszych i młodszych nietrudno o stracenie orientacji. Poza utworami literackimi, klienci mogą odnaleźć w Archaios obrazy bezimiennych artystów, nietypowe antyki oraz możliwość wróżby — ta świadczona jest w głębi antykwariatu, w przestrzeni za ładną, musztardową kotarą.

Rytuały w lokacji:
metus [moc: 127]
locus aetheris [moc: 61]
pułapka grawitacyjna [moc: 73]


[ukryjedycje]

Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sob Mar 02, 2024 2:40 pm, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
Przewińmy do przodu — do sześćdziesięciu czterech herbat później; do wirującego od powracającego ciepła powietrza; do ramion łapiących pierwsze promienie słońca. Do przodu — oby było jakieś do przodu — byle zostawić za sobą bród, chłód i ponurość odchodzącej w niepamięć zimy, nienaturalnie podgrzanej ogniem z natury boskim — niedogaszenia.

Przewińmy; ale najpierw zatrzymajmy się na moment; na zawsze.

Takie dziwne słowo — zawsze — najkonkretniejsze—niekonkretne słowo, jakie mogło przyjść jej na myśl. Każdy znał jego znaczenie, ale nikt nie potrafił go pojąć; jak rozległe było zawsze? Bardziej niż sto miliardów neuronów w ludzkim mózgu, których impuls pozwalał jej teraz pomyśleć, że zawsze wydaje się komfortowym miejscem, aby w nim zostać.

Winnie, będę obok. Wydawało jej się to kiedyś oczywiste; dzisiaj oczywistości okazały się być gatunkiem zagrożonym. Na rzeczy, których wyginięcie jest prawdopodobne, należy patrzeć wprost, więc podniosła tchórzowskie spojrzenie, akurat w porę, by po drugiej stronie zobaczyć błękitne oczy sklejone kruszejącym To Tylko Przyjaźń Superglue.

Jej palce zaciskające się jeszcze mocniej na jego dłoni, jakby chciała tym odpowiedzieć, że chce mu pozwolić, ale w tej sekundzie wydaje jej się to za mało wymowne. Poruszyła ustami, ale słowa nie chciały się ułożyć w całość — zgubione samogłoski na języku nie potrafiły dopasować się do siebie — więc jedynie uśmiech mógł przekazać mu, że klej zaczął kruszeć i po jej stronie.

Pani doktor jest powrotem do normalności — być może naiwnym i złudnym — które wyczekiwane oboje czują w drżących sprzed chwili kończynach. Jego prostują się i zaczyna ponowny, herbaciany taniec w czterech ścianach antykwariatu. Tym razem nie wygląda jak spanikowana pszczoła, która utknęła w szklanej pułapce, a dokładnie wie, czego szuka.

Ona dokładnie wiedziała, gdzie na niego zaczekać.

Dziękuję — miękkie zalążki dobrych manier, miękki dotyk muskającej dłoni o dłoń oraz ciepło parzącej się w herbacie przyszłości — ich przyszłości — Grochowe?

Zmarszczone lekko brwi znad przechylanej filiżanki były oznaką najpierw zwątpienia, a potem ciekawości. Winnifred nie wiedziała wszystkiego; czasami lubiła nie wiedzieć nic.

Ciekawe, nigdy nie piłam. Ale na pewno jest zdrowy — kolejny łyk, krok bliżej do odsłonięcia fusowej tajemnicy. — Groch, w sensie. Ma dużo żelaza.

Opowiedziałaby mu o niedoborze żelaza i jego objawach — zapytała, czy nie czuje się przewlekle zmęczony, ale w dzisiejszym dniu każdy był zmęczony, więc zdawało się to być jałową diagnozą. Zamiast tego pozwalała herbacie przyjemnie rozgrzewać ją od środka, chociaż nie mogła być pewna, czy zasługą nie był siedzący naprzeciwko Percy.

Podłoga w Archaios wydawała jej się teraz być najbezpieczniejszym miejscem w Hellridge.

Obiecałam tacie, że wrócę do — przedziwna rzecz się wydarzyła; zmiana następnego słowa przyszła instynktownie. — Gniazdka. Przekażę tacie, że jesteście bezpieczni. Martwił się.

Mimo tego nie zrywała się właśnie na nogi, a łyki herbaty były coraz mniejsze, jakby chciała przeciągnąć moment, gdy obietnicy musi stać się zadość.

Na pewno się tato ucieszy, jeśli przyjedziesz na dniach. Wiesz, żeby mógł zobaczyć na własne oczy, że—

Nic ci nie jest. Delikatne stukanie paznokciem w ceramiczną powłokę filiżanki. Herbata niemal dobiegała końca, a przyszłość domagała się uwagi.

No wiesz.

Wiedział; to, czego nie wiedzieli, to co oznacza piramida na dnie pustej filiżanki.

oboje z tematu
Winnifred Marwood
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
6 — III — '85

Szelest książki pod opuszkami palców w niczym nie różnił się od szmeru muzycznego magazynu; papier zawsze reagował na dotyk w ten sam sposób. Na początku była odrobina — szczypta — zaskoczenia, jak gdyby nie do końca dowierzał, że ktokolwiek ośmiela się go dotykać. Moment później nadchodziła akceptacja, o ile muśnięcia nie były krzywdzące, a obracanie stron nie przypominało próby trepanacji grzbietu książki.
Szacunku do słowa pisanego zdążył nauczyć go ojciec — szacunku do utrwalonej tuszem nauki nauczył go Orestes.
Długopis w prawej dłoni plamił nieelegancko; nadgarstek i przesuwająca się po papierze dłoń zostawiały po sobie granatowe smugi na notatkach, których nierówne pismo zaścielały kolejne kratki zeszytu. W próbach przyswojenia nowych informacji — a przecież wszystko było nowością, nawet jeśli odkrywane bywało po raz kolejny — nie było miejsca na higienę zapisków; Percy zapisywał ciąg myśli tak, jak gdyby zależało od tego jego życie.
(Będzie zależeć; jeszcze o tym nie wie, jest przecież szósty marca i śni koszmarami zamiast nimi żyć.)
Magia powstania posiadała wiele tajemnic, do których nie dotarł nawet pomimo dociekliwości. Przyszłość była ewolucją i rewolucją — była elektryką i zmechanizowaniem. Była robotami i zgadzał się z tym Stys; Mr. Roboto w głośnikach nadawał rytm ruchom nadgarstka. W trzech rozłożonych na kuchenno—salonowym stole teoria magii ścierała się z magią powstania; jedna była zagadnieniami, druga praktyką. Jedną zgłębiał na zasadzie zero—jedynkowych równań i tajemnic sprowadzanych do fizyki; drugą nosił w żyłach, od kilkunastu dni nie ufając temu, co płynęło przez jego ciało razem z uderzeniami serca. Fiasko Promenady zostawiło głębokie blizny; banalne zaklęcie zawiodło w momencie próby i—
Nikt z naszych nie zginął to żadne pocieszenie. Wartości ludzkiego życia nie dało się ocenić obecnością pentakla na szyi; kiedy czarownicy ukrywali się pod wiatą, a gwardzista mówił wprost — niech i c h bóg im pomoże — śmierć zbierała swoje żniwo. Krwawe, ponieważ niekrwawa śmierć była luksusem; bolesne, ponieważ śmierć bezbolesna była błogosławieństwem.
Techniki teorii magicznych kwantów zastygły na stronie dwieście czterdziestej ósmej — i nie była to nawet połowa opasłego tomiska, które traktowało o zagadnieniach teoretycznych daru, który swym poświęceniem oferowała im Aradia. Nawet to do równań potrafiła sprowadzić nauka; czyjeś poświęcenie, przelaną krew i strach, który musiała czuć, kiedy—
Magia powstania — nie tylko rzemiosło przygniatała róg talerzyka nadal noszącego ślady okruszków. Kolację zjadł bez poczucia smaku na języku; od dwudziestego szóstego lutego świat smakował dokładnie tym — niczym. Książkę, która teraz zagrażała integralności zastawy, znał na pamięć. Jako nastolatek z wypiekami — na twarzy i w kieszeniach zbyt dużej kurtki — pochłaniał każdy ustęp o podstawowych inkantacjach powstania; teraz nie tylko znał je na pamięć.
Często o nich śnił — jak tej nocy.
Rytuały magii powstania sposobem na ochronę nie było książką; raczej serią artykułów, które na przestrzeni ostatnich czterech lat wydano w Salem pod patronatem rodziny Harris. Najświeższe badania dotyczące magii powstania wykazywały znaczną ewolucję — a więc i rewolucję — względem poprzednich wydań. Właśnie to zaciekle notował Perseus; teoretycznie różnice w inkantacjach, zmiany w utartych przez wymarłą łacinę szykach, wreszcie intencje, które ulegały przeobrażeniu razem ze zmieniającymi się czasami. Doskonałym przykładem był Rytual Diabelskiej Melodii; gdy powstawał, odnosił się do instrumentów znanych w dziewiętnastym wieku — niespełna dwieście lat później równie dobrze można było zastosować go na gitarze elektrycznej, ale to nie on pochłaniał nadgarstek i uwagę Perseusa.
Dziś — w dzień, kiedy strach nadal zalegał w powietrzu popielistym posmakiem strachu wyniesionego z Promenady — Rytuał Metus odgrywał główne skrzypce (i jak, Rytuale Diabelskiej Melodii, zabawne?) w myślach Zafeiriou. Zawarcie najistotniejszych notatek i własnych przemyśleń zajęło mu cztery strony; zeszyt w kratkę widział niejedno i przeżył jeszcze więcej, zaciekle notujący długopis był tylko przerywnikiem w jego spoczynku.
Dopiero, kiedy Percy był pewien, że pamięta wszystko — od dwustopniowości przez intencję, aż po inkantację — napadł na grecką szafkę obfitości. W salonowym regale Ores ukrywał świece oraz rytualne sakiewki; proch, mąka i sól tworzyły w nich idealnie wyważoną mieszankę. Żółte zestawy leżały nienaruszone, chyba, że sam Perseus sięgał po jeden z nich — doliczenie do pięciu nie było trudne, nawet kiedy w myślach inkantacja rytuału kończyła kolejny maraton. Do antykwariatu schodził z nadzieją i wyposażony w niezbędne do rytuału składniki: świece, proch, własną głowę (opcjonalne). Od zamknięcia minęły już dwie godziny; Orestes pojechał w kierunku zachodzącego słońca (Seven—Eleven), a Percy zamierzał dopełnić złożonej na początku miesiąca obietnicy.
Musieli mieć pewność, że Archaios będzie bezpieczne; na wszelkie możliwe sposoby.
Usypanie pentagramu było znajomym przed—rytuałem: pięć ramion, w szczycie każdego żółta świeca, pośrodku miejsce na Perseusa, na którego czekało powielenie inkantacji. Rytuał Metus wymagał bezustannego skupienia — najważniejsza była intencja; nie powinien odstraszać klientów.
Wyłącznie wrogów — złodziei, konkurencję, brudne zamiary.
Powtarzał to bezustannie, zatrzymując się w sercu pentagramu; złodzieje, konkurencja, brudne zamiary.
Intencja była ważna — niemal tak ważna, co niezająknięcie się przy inkantacji, której ciche słowa przerwały jeszcze gęstszą ciszę głównej części antykwariatu.
Domus mea non est domus tua. Impleat te timor, tolle spiritum tuum — niedawno czuł w tym miejscu ten sam niepokój, który próbował zesłać na innych; niedawno istniał tylko jeden sposób, by ukoić nadpalone na Promenadzie nerwy.
Jeśli Rytuał Metus się powiedzie, jedynym remedium będzie odwaga; a ta w obecnych czasach bywała cenniejsza od złota.

rzut #1: Rytuał Metus [I etap]: próg 40 | magia powtania 21 + k100
zużyty ekwipunek: świece żółte [zestaw]
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Perseus Zafeiriou' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 34
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
Zazwyczaj zaczyna się podobnie — od oswojonego mrowienia w opuszkach palców i przekonania, że sukces nie zawsze pachnie pieniędzmi; czasem nosi znajomy odorek siarki.
Wiązania energii przemknęły przez ścieżynki ukrytych pod skórą żył, niosąc z sobą obietnicę — wszystko będzie dobrze, Percy, kojące zapewnienie w jego umyśle brzmiało podobnie do Winnie, ale nie mogło być Winnie; ta mówiła faktami, nie mrzonkami. Wszystko będzie dobrze brzmiało na mrzonkę — nawet, jeśli dowody empiryczne twierdziły inaczej.
Krótkie spojrzenie na równe ramiona pentagramu wystarczyły, żeby upewnić się, że jego integralność nie została przerwana przez nieposłuszny podmuch wiatru; chyba nie domknął okna, ale to nic, bo—
Etap pierwszy odniósł oczekiwany skutek, którym — paradoks, który uniósł kąciki ust w górę — był brak skutku. Świece jeszcze nie zapłonęły i tylko pojedyncze smużki dymu znad żółtych knotów niosły obietnicę odroczonego w czasie sukcesu. Perseus nie zamierzał dyskutować z wolą Lucyfera; Pan testował ich każdego dnia, nawet jeśli był to niepozorny egzamin rytualnej cierpliwości. Cichy wdech pomógł w ukojeniu przyspieszonego rytmu serca — to jeszcze nie koniec.
Jeśli coś pójdzie źle, będzie to zaledwie początek.
Przymknięcie powiek pomogło ponownie przywołać intencję, która towarzyszyła mu w trakcie pierwszego etapu. Zmianie nie powinna ulec nawet kolejność słów — podstawa podstaw teorii magii; najdrobniejsze zakłócenie w wiązaniu słów mogło odbić się na analogicznych wiązaniach magii skupionych w athame, które od samego początku ciążyło w dłoni. Perseus po raz kolejny wskazał nim każdy z rogów pentagramu, całą energię zaklętą pod pokrytą tuszem skórą skupiając na inkantacji oraz intencji.
Domus mea non est domus tua. Impleat te timor, tolle spiritum tuum — nie odstraszać klientów; wyłącznie wrogów — złodziei, konkurencję, brudne zamiary.
Zapłonięcie knotów mogło zwieńczyć sukces — ich wymowne milczenie miało zwiastować porażkę. Bez względu na odpowiedź Piekieł, Zafeiriou znał koniec tej opowieści; miało zwieńczyć ją wyjście poza rogi pentagramu, zebranie świec, zatarcie rytualnej bytności.
Miała podsycić ją nadzieja, że magiczny wysiłek i ostatnie godziny spędzone nad księgami nie spełzną na niczym; kim byłby wtedy on sam?

rzut #1: Rytuał Metus [II etap]: próg 20 | magia powstania 21 + k100
rzut #2: skutki uboczne rytuału | k60 — 6


bez względu na efekt — z tematu
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Perseus Zafeiriou' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 38

--------------------------------

#2 'k60' : 46
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry

Antykwariat ArchaiosLittle Poppy Has a Little Problem


Nocą Little Poppy Crest żyje, chociaż to nie Manhattan. Na ulicach ciężko było dostrzec drogie auta, czy tłumy pijanych młodych dorosłych zmierzających do kolejnego klubu. Główna ulica żyła między 8 rano, a 8 wieczorem. Tuż po północy wydawała się pusta i licha. Pojedyncze światła latarni przecinały mrok, jakieś auto przejechało prędko obok, drugie zatrzymało się na krawężniku tuż przed wejściem do Antykwariatu Archiaos. Biały van beż żadnych naklejek, czy znaków szczególnych zastękał cicho, a z jego środka głowy wyłoniło 2 mężczyzn.
To czarownik, śledzę go od 3 tygodni — powiedział jeden z mężczyzn w czarnym kapturze nasuniętym na głowę.
Drugi jedynie mruknął w niezbyt zrozumiałej odpowiedzi.
Mężczyźni byli ubrani na czarno, idealnie zlewając się z otoczeniem. W ich rękach nie było kombinerek czy sekatorów, spod bluz wystawały za to pentakle. Potrzebowali dokładnie 30 sekund, żeby wymruczanymi pod nosem inkantacjami otworzyć sobie drzwi wejściowe do antykwariatu. W środku panowała ciemność, a klamka cicho kliknęła pod naporem ręki. Zachowywali się cicho i niepozornie. Przyszli tu na włam.

Mechanika


Wątek musi mieć miejsce między 15, a 25 kwietnia.

Po wejściu do wątku przez pierwszą postać druga i każda kolejna ma równo 48h od posta pierwszego gracza, żeby dołączyć. Po wejściu do lokacji wszystkie posty musi dzielić maksymalnie 48h. Po przekroczeniu tego terminu lokacja staje się wolna i mogą do niej wejść inne postacie.

Pierwszeństwo 72h do pojawienia się w lokacji ma Orestes Zafeiriou i wszystkie postacie pracujące lub blisko związane z Antykwariatem Archaios.

Orientacja


Postacie orientują się w sytuacji i decydują na interwencję w sytuację. Ten etap może trwać 1 lub 2 kolejki, w których może dojść do ataku z zaskoczenia na NPC. Po upływie 2 kolejek NPC orientują w sytuacji i atakują postacie.

Walka


Na tym etapie, tuż po pierwszym ataku postaci na NPC lub w 3 turze wątku dochodzi do walki. Walka ze strony postaci NPC będzie trwać aż do ostatniej kropli krwi lub do powstrzymania NPC przed dalszym atakiem. Bandyci nie zmienią zdania niezależnie od przekonywania ich, uznając sytuację za konieczną do doprowadzenia do końca.
Atakami NPC postacie mogą kierować w swoich postach lub poprosić o pomoc Zjawę. Walkę można stoczyć w Kostnicy lub w postach. W każdej turze postacie lub Zjawa rzucają kością k100 na powodzenie ataków i obrony postaci NPC, zgodnie z mechaniką magicznych pojedynków. O celu ataku postaci NPC można zdecydować samodzielnie lub rzucać kością określając z tą pomocą ofiarę.

Statystyki NPC:
Tim:

punkty życia: 120
magia natury: 20
siła woli: 10
Rzuca z pętli czary: Alisfaucium, Vespattack, Nidumaranea oraz broni się zakleciami: Tela i Tela Magnus, gdy jest taka konieczność.

Bob:
punkty życia: 120
magia odpychania: 15
siła woli: 15
Rzuca w pętli czary: Exigo, Membrana, Celer oraz broni się zaklęciami: Ordinatio i Ordinatio Magnus, gdy jest taka konieczność.

Walka kończy się na 3 możliwe sposoby:
a) Ucieczka/wycofanie/unieszkodliwienie postaci graczy. W przypadku pż postaci graczy równego 0 dochodzi do omdlenia.
b) Zabicie postaci NPC, zniżając ich wartość punktów życia do 0.
c) Unieszkodliwienie postaci NPC, zniżając ich wartość punktów życia do 30 lub mniej.

Gracze mogą samodzielnie nakreślać środowisko i dodatkowe przeszkody czychające na nich w zakamarkach antykwariatu.

Tim i Bob aktywują rytuał Metus, który będzie zniechęcał ich do walki i zmuszał do ucieczki z tego miejsca. W każdej turze walki należy rzucać kością k100 za Tima i Boba pokonujących rytuał. W przypadku, w którym wynik po dodaniu ich siły woli przekroczy 50, są w stanie powstrzymać wolę ucieczki. W przypadku niepokonania progu bandyci będą próbowali wydostać się z Antykwariatu i uciec z miejsca zdarzenia.
Rytuał nie będzie dotyczył postaci, które nie mają wrogich zamiarów wobec antykwariatu.

W trakcie walki należy korzystać z mechaniki pojedynków magicznych.

Zakończenie walki


Po zakończonej walce należy zgłosić się do Mistrza Gry odpowiedzialnego za wątek (Lyra) z prośbą o ingerencję.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Orestes Zafeiriou
ODPYCHANIA : 5
WARIACYJNA : 21
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 173
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 20
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t244-orestes-zafeiriou#592
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t357-orestes-zafeiriou#1067
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t356-poczta-orestesa-zafeiriou#1066
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1176-rachunek-bankowy-orestes-zafeiriou
ODPYCHANIA : 5
WARIACYJNA : 21
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 173
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 20
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t244-orestes-zafeiriou#592
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t357-orestes-zafeiriou#1067
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t356-poczta-orestesa-zafeiriou#1066
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1176-rachunek-bankowy-orestes-zafeiriou
19 — IV — '85

Sen zgubił drogę, zapomniał kluczy, zawieruszył się pomiędzy zmęczeniem i jawą.
Blade światło osamotnionej lampy za oknem sypialni przefiltrowała zaciągnięcia kotara — uderzenia ciszy i blasku spadały na mieszkanie nad Archaios łagodnymi przypływami. Pogrążony w śnie świat milczał; niezadane pytania nie odnajdowały odpowiedzi, bliskość chłodnej nocy za oknami próbowała sprowadzić imitację snu, ale po pół godzinie walki, myśli nadal nie cichły.
Bez patrzenia na kalendarz, z precyzją, co do doby — siedem lat, dziewięć dni. Dziesiątego kwietnia minęła okrągła rocznica, odkąd ostatni łyk alkoholu zalał usta; cichy, przemilczany jubileusz, który ponad tydzień później był tylko kartką z kalendarza — zerwaną o dwa dni za późno, jakby w obawie, że gdy opuści gruby bloczek pozostałych do końca roku dób, nić łącząca przeszłość z teraźniejszością zostanie przerwana.
Dokładnie dwa tysiące pięćset sześćdziesiąt sześć dni bycia alkoholikiem — tyle, że bez alkoholu we krwi.
Bezsenność pozbawiona szeptów zamieniona w wędrówkę pozbawioną dźwięków; brudny kubek po kawie był ostatnim, co złapał w drodze do antykwariatu — kilkanaście sekund i cztery stopnie w dół był jedynym, co łączyło Orestesa z poczuciem rzeczywistości. Drzwi do mieszkania za jego plecami pełniły rolę ciemnego prostokąta; mrok absolutny poniżej był antykwariatem, który o tej godzinie powinien być pogrążony w milczeniu — spał nawet Jakub, Perseus miał dzień wolny, więc—
Znajome skrzypienie wejściowych i stłumione echo kroków; symfonia na pięciolinii oczywistego.
Gdyby ktoś — kto? — zamierzał odwiedzić Greków, użyłby wąskiej klatki schodowej z bocznej uliczki bezpośrednio do mieszkania; gdyby ktoś zamierzał odwiedzić Greków, nie skradałby się jak—
Jak—
Percy — szept, który nie był w stanie przeciąć bariery przymkniętych drzwi sypialni — na wezwanie odpowiedział tylko Jakub, bezszelestnie wychylający głowę z sąsiedniego pokoju. Ores musiał powstrzymać nawyk stuknięcia we framugę przed naciśnięciem klamki; zanurzenie w ciemnym wnętrzu nadal miało posmak naruszenia prywatności. — Percy, wstawaj. Mamy niechcianych gości.
Ruch na łóżku i przy wytartych tenisówkach, które musiał naciągnąć odruchowo przed pierwszym opuszczeniem mieszkania — Orestes zgarnął rudzielca na rękę, obserwując pobudkę kuzyna. Minie kilkanaście sekund, zanim Perseus zacznie przetwarzać informacje; to dość czasu, by skazać kota na odsiadkę.
Jakub, do sypialni. I ani mruknij, jasne? — ciche miauknięcie protestu nie przyniosło wyczekiwanych efektów — grożący palec był ostatnim, co Jakub zobaczył przed zamknięciem drzwi; to źle.
Jeśli to ostatni gest w stronę kota—
Pentakl?
Ruch za plecami zbiegł się z naciąganiem swetra na koszulkę — był ciemnoniebieski i tradycyjnie (nie)piękny. Może to tylko pomyłka; może zwykły omam słuchowy, z którego Percy za kilka minut będzie śmiać się nad tym samym kubkiem, który Ores nadal ściskał w dłoni.
Droga w dół nie była długa — antykwariat to nie Tartar.

rzut na psychotyczne szepty: 2, jedyny głos w głowie to głos rozsądku
ekwipunek: pentakl, kubek po kawie
Orestes Zafeiriou
Wiek : 32
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : właściciel antykwariatu Archaios
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
To był sen o początku.
Prosta linia horyzontu i wielki niebyt w oddali — gdzieś kończyła się zielona łąka, gdzieś zaczynało błękitne niebo, gdzieś w oddali znajome echo głosu powtarzało mantrę z niepokojem zatrzaśniętym pomiędzy sylabami. Percy, Percy, Per—cy.
To mógł być sen o końcu.
Płyciutka zmarszczka między brwiami na sekundę przed przebudzeniem; Percy, wstawaj i nagle znów miał czternaście lat, był spóźniony do szkoły, Orestes cuchnął zatłoczonym klubem i obcymi ludźmi, i—
Co? — szerokość geograficzna nie miała znaczenia — wszystkie co? brzmią jak so?, zwłaszcza wypowiedziane z poziomu poduszki, na dodatek w środku nocy, na dodatek w dzień wolny, na dodatek po odsypianiu maratonu czterech audycji, na dodatek—
Skończyły mu się dodatki, została tylko posypka; słodka, grecka, złożona z cichego:
Ores?
Oresa nie ma, są za to uchylone drzwi do sypialni i przyciszona dyskusja z Jakubem — zamknięcie kota w areszcie domowym było finalnym argumentem. Coś się dzieje; Orestes nie uwięziłby Jakuba, gdyby nie działo się nic — sens słów kuzyna dotarł z opóźnieniem i głową zaklinowaną w naciąganej na koszulkę bluzie. Sen wyskoczył przez okno i właśnie siodłał konia; Percy nie wie, skąd te kowbojskie skojarzenia.
To dlatego, że tydzień temu oglądał Siedmiu wspaniałych z Carol i musiał zasłaniać jej oczy na każdej strzelaninie czyli ciągle?
Mam, ale—
Żadnych ale — naciągnięte na bokserki dresy wciąż mają plamkę po musztardzie. Dowód zbrodni dnia ubiegłego; Orestes nigdy miał nie dowiedzieć się, że Percy zjadł pod jego nieobecność hot—doga — odkrycie prawdy zajęło mu dziesięć sekund i oskarżycielskie wycelowanie palca w kolano kuzyna. Perseus stracił przywilej sprzeciwu; naciągane na nogi adidasy straciły jeden z pasków dwa lata temu.
Podążenie w dół schodów zamieniło niechcianych gości w realne zderzenie z faktami — ktoś był w antykwariacie.
Ktoś był w antykwariacie i raczej nie szukał drugiego wydania Wielkiego Gatsby; mieli na stanie tylko czwarte.
Powinniśmy po kogoś zadzwonić.
Enigmatyczny ktoś tak naprawdę miał konkretne nazwisko, nietypowe imię i tendencję do zderzania się z framugą w drzwiach — Williamson powinien przywyknąć do odbierania nocnych telefonów z Archaios tak samo, jak przywykł do płacenia za grecką kolację guzem. To była rozsądna — na wskroś nie—perseusowa — propozycja i nadal mogli wycofać się do mieszkania, zaryglować drzwi i polegać na rytuałach, ale—
Metus.
W marcu rzucił Metus; dlaczego nie zadziałało?
Nie zdąży dojechać — szept osiadł na karku Orestesa — obaj wiedzieli, że Percy nie mówił o policji.
Panowie z pałkami zamiast uprzejmości otrzymali dożywotni zakaz wstępu do ich życia kilka lat temu; jedyny wyjątek mieszkał na Starym Mieście i nawet, gdyby odebrał, złamał kilka przepisów i potrącił zebrę na przejściu dla pieszych, były w Archaios za kwadrans.
Ores, musimy—
Haust zapowietrzył niedopowiedzenie; przemoc nie miała prawa wstępu do mieszkania.
Antykwariat nim nie był.

ekwipunek: pentakl
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII
Orestes Zafeiriou
ODPYCHANIA : 5
WARIACYJNA : 21
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 173
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 20
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t244-orestes-zafeiriou#592
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t357-orestes-zafeiriou#1067
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t356-poczta-orestesa-zafeiriou#1066
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1176-rachunek-bankowy-orestes-zafeiriou
ODPYCHANIA : 5
WARIACYJNA : 21
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 173
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 20
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t244-orestes-zafeiriou#592
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t357-orestes-zafeiriou#1067
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t356-poczta-orestesa-zafeiriou#1066
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1176-rachunek-bankowy-orestes-zafeiriou
Co zaskrzypi pierwsze — schody czy kolana?
Ciężar kubka w dłoni, kroków na stopniach i odpowiedzialności w sercu; każdy krok potęgował uścisk w piersi, który z monotonnego sygnału alarmowego — alarm; powinni mieć cholerny alarm — zamienił się w zawodzącą ostrzegawczo syrenę.
A mówią, że to zła z natury odmienność.
Nie — cichy głos za plecami zamienił odpowiedzialność w strach; powinien zamknąć drzwi, połknąć klucz i nie wciągać Perseusa w pochód własnych paranoi. Może to tylko szepty; antykwariat wypełniony był historiami, które budziły się w nieoczekiwanych porach i domagały uwagi Słuchacza, a—
Nie wzywamy nikogo, wystarczy—
Trzask i stłumione przekleństwo; ktoś uszkodził coś cennego — niekoniecznie ze względu na ilość zer po przecinku — przegrywając z kretesem w próbach bezszelestnego rozeznania w terenie. Archaios było labiryntem umysłu; greckim chaosem wiedzy, książek i artefaktów, którym Orestes chciał zapewnić nowe życie — pierwsza, bezimienna ofiara pchnęła go do przodu.
Dwa ostatnie stopnie, trzy zbyt prędkie kroki, jedna wyrwana z ust myśl — ateńska myśl skuliła się w kącie.
Czas na spartański duch rywalizacji.
Kolejnym razem — kolejnym razem? Kubek w dłoni jeszcze nigdy nie wyglądał tak kusząco; grzmotnięcie nim we własne czoło powinno naprawić zwyczaj ponawiania zaproszeń.
Zwłaszcza wystosowywanych do włamywaczy.
Zadzwońcie wcześniej. Przygotowałbym przekąski — gdyby wierzył w broń, podałby deser ze śrutem; wierzył jednak w słowa, więc padło na coś ciężkostrawnego — grecką filozofię pacyfizmu. — Chciałbym powiedzieć, że mają panowie dwa wyjścia, ale—
Jeden, drugi — dwóch.
Przy kasie i bliżej regałów; jakby potrafił odróżnić trzecie wydanie Yatesa od zmiętych listów Irvinga, doprawdy.
Jest tylko jedno. Tymi samymi drzwiami, którymi weszliście — trudno zachować dla siebie strach — oczywiście, że się bał; nie boją się tylko głupcy i szaleńcy, a chociaż czasem bywał oboma, ta noc była inna; pod każdym względem — kiedy świadomość zagrożenia rośnie nad głowami. Chmura przemocy miała barwę zaschłej krwi; zbyt często widywał ją na szarym bruku cel, by pomylić pojęcia. — Jak będz—
Gamóto — nie dokończył, nie zaklął, nie ubrał obawy w słowa. Percy skumulowało się w sekundzie — ta sekunda była błyskiem wypuszczonego z uwięzi zaklęcia i ramieniem, które próbowało złapać kuzyna, ale—
Napotkało pustkę.
Orestes Zafeiriou
Wiek : 32
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : właściciel antykwariatu Archaios
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
Co wystarczy?
Opanowanie, rozmowa, siła argumentu, herbata — dużo herbaty, koniecznie wrzątku — i zapomnienie o sprawie. Zakradający się pod bluzę chłód nie był w stanie ostudzić myśli; lawa słów, hektolitry obaw, wezbrane morze przekonania, że cokolwiek nie stanie się za moment, będzie złe; będzie—
Powtórką z promenady.
Dreszcz na karku, zjeżone włoski na tatuażach, odległe miauknięcie Jakuba; chyba nie spodobało mu się w więzieniu sypialni.
Chyba miał własny pomysł na włamywaczy.
Chyba poradziłby sobie całkiem nieźle.
Ominięcie podstępnie skrzypiących stopni nie było trudne nawet w mroku — znali antykwariat lepiej od wierzchów własnych dłoni; te, w przeciwieństwie do Archaios, zmieniały się z biegiem lat. Tutejsze ściany nasiąkały wiecznością, historia zatrzaśnięta pomiędzy okładkami książek podsycała nieprzemijalność i przez sekundę Percy łudził się, że przeczulenie Orestesa było tylko tym — przeczuleniem.
Omamem, snem albo—
Trzask.
Kuzyn wymknął się z cienia i zanurzył w bladym świetle przesączającym przez witrynę antykwariatu — od wejścia dzieliło ich przynajmniej kilkanaście kroków, od włamywaczy znacznie mniej.
Osiem? wychylona zza rogu głowa próbowała wykroić z ciemności obce cienie. Nie, sześć.
Szatańsko i zbyt mało.
Percy nie wie, skąd Ores wyszarpał spokój przelewający przez łagodny szum jego słów. Nie wie, ale zamierza się dowiedzieć; za godzinę będą pić herbatę i czekać na policję, aż kuzyn zacznie krążyć po antykwariacie jak zwierzę w klatce — wtedy Perseus zrozumie, że właśnie to było czymś złym; to, że zamieniono ukochane miejsce Orestesa w kolejne więzienie.
To problem na za godzinę — ten na za moment zaczął przypominać samo południe na dzikim zachodzie.
Ores mówił, Percy przemykał za jego plecami między regały; z sześciu kroków odległości zrobiło się pięć.
Posłuchałbym go — nie ze schodów — miałby wyższy grunt, ale bardziej od rabusiów przerażała go perspektywa Jakuba, który wyswobadza się z sypialni i wyrusza na łowy — ale z cienia między wysokimi regałami. — Zawsze ma—
Rację.
Hipoteza — włamywacze są magiczni.
Konfirmacja — obaj właśnie stracili cierpliwość.
Zamiast dokończyć rachunek prawdopodobieństwa, Percy zachłystuje się powietrzem.
To oburzające; pobratymcy Euklidesa nie pomyśleli nad drobną zmienną w równaniu, która w Saint Fall nie była znowu taka nieprawdopodobna.
Nie posiadać tu pentakla to jakby jeść parówki na śniadanie; można, ale po co?

kontynuacja wątku w kostnicy
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII
Orestes Zafeiriou
ODPYCHANIA : 5
WARIACYJNA : 21
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 173
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 20
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t244-orestes-zafeiriou#592
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t357-orestes-zafeiriou#1067
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t356-poczta-orestesa-zafeiriou#1066
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1176-rachunek-bankowy-orestes-zafeiriou
ODPYCHANIA : 5
WARIACYJNA : 21
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 173
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 20
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t244-orestes-zafeiriou#592
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t357-orestes-zafeiriou#1067
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t356-poczta-orestesa-zafeiriou#1066
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1176-rachunek-bankowy-orestes-zafeiriou
powrót z kostnicy
Co mówi Grek po napaści?
A—psik.
A było początkiem, alfą, chaosem, z którego powstał świat; —psik było ceną, którą musieli uiścić, zapłatą za przeprawę Styksem, monetą ukutą ze swędzenia w nosie i skumulowanego obłoczka kurzu. Ostatni atak miał być aktem łaski, w efekcie zostając aktem autodestrukcji; magia odmówiła posłuszeństwa, za niewłaściwe uznając znęcanie nad pokonanym, nieprzytomnym, świńskim przybyszem z krainy skręconych kręgosłupów moralnych.
Rozsiana w powietrzu woń magii opadała powoli w kierunku — zakurzonej — posadzki; dwóch nieprzytomnych mężczyzn przy wejściu nie zagrażało nikomu poza własnej, tkwiącej pod znakiem zapytania wolności.
Ciche pociągnięcie nosem powstrzymało drapanie; zmęczenie nadpływało falami skumulowanych roztoczy.
Percy, powinniśmy—
Krok w kierunku rabusiów wypełnił powietrze chrzęstem; łupinki niedawnej przeszłości szeptały rozpaczliwie spod miękkiej podeszwy. Naprawdę pokonali dwóch dorosłych czarowników w spodniach od pidżam, papciach i poczochranych od poduszek włosach?
Och. Rozbili figurkę Hekate — przykucnięcie nad pierwszą poległą próbowało ocalić pozostałości po gipsowej podobiźnie — w półmroku ostrożnie zbierał w łódeczkę dłoni łupinki poszkodowanej. — Powinniśmy wezwać Czarną Gwardię. Oficjalną drogą, nie chcę—
Jeden z rozbitych fragmentów potwierdził obawy; skóra na palcu wskazującym zahaczyła o ostry odłamek, wypełniając wąwóz rozcięcia płytkim strumykiem krwi. Opuszek mimowolnie powędrował do ust — kolejne słowa smakowały tak, jak powinny; krwią.
Williamson zrobił dla nas wystarczająco w ubiegłym miesiącu.
Nocne poszukiwania, wizyta w kazamacie, wyciągnięcie z lochów, żadnych pytań poza cichym, dziwnie roztargnionym nic ci nie jest? Jego myśli wędrowały tamtej nocy pod granatowym niebem; Orestes nie pytał, ile gwiazd dostrzega.
Rozbite łupinki spoczęły obok naruszonej kasy; krótkie zerknięcie do wnętrza potwierdziło obawę — trochę zdążyli skubnąć, więc Ores będzie musiał odzyskać, co greckie. W lawirowaniu nad nieprzytomnymi ciałami nie był niczego przyjemnego; czy tak wyglądało ograbianie żołnierzy greckich pod Mykale?
Mężczyzna, który padł jako pierwszy, w kieszeni kurtki trzymał zmięty plik banknotów; to nie ograbianie trupa, jeśli nadal żył — to nawet nie kradzież.
Po prostu odzyskiwał, co ich.
Cofniesz efekt zaklęcia? To włamywacze, ale nadal ludzie.
Kim jest człowiek, który pozbawia innych godności, jeśli niegodnością samą w sobie?
Percy wiedział, co słuszne; Orestes wiedział, co sprawiedliwe.
Obaj wiedzieli, co nieuniknione — słuchawka w dłoni kuzyna mogła otworzyć drzwi, których Zafeiriou wolałby nie otwierać; miały kraty, niewygodną pryczę i chłód zatrzaśnięty w nieznających słońca murach.
Orestes Zafeiriou
Wiek : 32
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : właściciel antykwariatu Archaios
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
Co mówi Percy po napaści?
Na zdrowie.
Strach wypełza z ciała powoli; przez pory dziwnie chłodnej skóry i wypychane z płuc powietrze. Przez dłonie, zimne i nerwowo zaciskane na brzegu bluzy, zupełnie jakby dopiero teraz przypomniały sobie, że to nie sen — to rzeczywistość.
To rzeczywistość, a w progu leżą dwaj bezwładni mężczyźni.
To rzeczywistość i powinien czuć ból; przecież go zaatakowano.
To rzeczywistość, a oni?
Są bezpieczni; to rzeczywistość.
Orestes poruszył się spokojnie — nie było na tym świecie mocy, która mogłaby pozbawić go miłości do Archaios — bez wahania kierując do drzwi. Chrzęszcząca pod jego nogami figurka to najtragiczniejsza ofiara tego starcia; włamywaczom nic nie będzie — o ile nic to kazamata, pozbawienie wolności, powolne wyparcie wspomnienia słońca. Zgodzili się na ten los, rzucając zaklęcia; wszystko, co wydarzyło się później, było samoobroną.
Lilith nie będzie zachwycona — Hekate to omen dla tych, którzy padli po niej; ostrożnie zebrane z ziemi skorupki kaleczyły, ale Orestes zapominał o bólu, kiedy cierpiał antykwariat. Percy poruszył się niespokojnie; co teraz?
Co teraz? Williamson by wiedział; Williamson mógłby przyjechać i—
Jesteś pewien? Barnaby nie pozwoliłby nam o tym zapomnieć przez kolejne pół roku, ale—
Miesiąc temu jego głos w słuchawce zapiął zmysły Perseusa na smycz i zatrzymał je w miejscu; Percy nie oszalał tylko dlatego, że w noc zaginięcia Oresa był ktoś, kto nie mówił — działał. To tylko kolejna powtórka; z promenady, z marca, z każdej okazji, kiedy zmęczone spojrzenie przypatrywało im się zagadkowo — jakby próbował przypomnieć sobie kogoś, kto odszedł lata temu.
Tyle, że Ores miał rację — nie powinni zaciągać długu, którego nie spłacą.
Nie wahaliby się przed zrobieniem czegoś gorszego — ciche słowa prawie zniknęły w głuchym echu kroków; skierowanie się w kierunku telefonu było odruchowe — każde tąpnięcie wzniecało w górę drobinki kurzu, chociaż Percy mógłby przysiąc, że naprawdę zamiatał w środ—
Och; dzisiaj wtorek.
A to heca.
Proszę pana, mówi Perseus Zafeiriou, Little Poppy, Ulica Handlowa Dwa.
To nie tak, że pamiętał numer do Gwardii; kto normalny by pamiętał?
To zasługa notatnika — wsunięty pod kasę miał wszystkie istotne, magiczne kontakty; na pierwszym miejscu była apteka w Deadberry.
Na drugim Gniazdko.
Na trzecim—
Handlowa ulica, tutaj jak się wjeżdża, zaraz koło poczty objazd — głos w słuchawce był zaskakująco miękki, chociaż zmęczony; ktokolwiek nie odbierał zgłoszeń, nie mógł być wiele starszy od Percy'ego. — Zgłaszam włamanie, ktoś nam się włamał do antykwariatu.
Odpowiedź była zbyt cicha; zmarszczone brwi Perseusa zbiegły się z cichym wymamrotaniem czaru — z twarzy włamywacza właśnie znikał świński nosek.
Słucham?
Nazwisko? pytanie w telefonie wyrwało z piersi ciche westchnięcie; teraz się zacznie.
Mówi Perseus Zafeiriou.
Jak?!
Zafeiriou. Z—a—f—e—
Panie, ja tego nie zanotuję; jaki adres? Napastnicy to magiczni?
Archaios, Little Poppy Crest, Ulica Handlowa — zerknięcie na Orestesa nadeszło w złym momencie; właśnie wyciągał z kieszeni rabusia zmięty plik dolarów. — Tak, czarownicy. Z kuzynem ich—
Ciężko nazwać, co im zrobili; chyba pobili?
Za mocne słowo — nikt nie machał pięścią.
Spacyfikowaliśmy. Czekamy na Gwardię, to była napaść na tle rabunkowym.
Problem w tym, że jedyne, co zostało zrabowane, to wolność złodziei.
Słuchawka wylądowała na widełkach, Orestes poprawił dres, Percy właśnie zdał sobie sprawę, że czeka na Gwardię w spodniach od pidżamy, a w wejściu mają dwóch bezwładnych, dorosłych czarowników; czym w takim wypadku martwi się Grek?
Ores, on chyba źle zanotował nazwisko.
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Sygnał zakończonego połączenia na długo mógł rozbrzmiewać w waszych głowach. Cisza, która nastąpiła, była głucha i dudniąca w uszach; przeżarta niepewnością i doprawiona przekonaniem, że gdy tylko gwardia przekroczy drzwi, których tak strzegliście, ta noc się długo jeszcze nie skończy.

Gwardia przybyła w ciszy. Nim podjechali pod chodnik przed antykwariatem, wszystkie uliczne latarnie, zgasły. Czerń furgonetki zlała się z czernią nocy — tak przecież działali — dyskretnie i w ukryciu.

Perseus Zawierucha? — zapytał młody mężczyzna, przechodząc przez próg. Wraz za nim weszła kobieta — znacznie starsza i chociaż niższa niż wy wszyscy, to chód miała pewniejszy, a mięśnie napięte. Doskonale znaliście ten rodzaj czujności; jakby atak mógł nadejść z każdej strony.

Mężczyzna (chłopiec?) podszedł w waszą stronę, podczas gdy kobieta wzrokiem od razu odszukała leżących na ziemi włamywaczy. Dopiero gdy przy nich przykucnęła i obejrzała ich uważnie, podniosła na was wzrok. Moment, w którym zarejestrowała wasz ubiór, był mocno zauważalny na jej twarzy.

Który z panów to—

Chłopak zawahał się i otworzył niewielki, skórzany notatniczek. Zmarszczył brwi, jakby próbował w nocnym świetle cokolwiek zobaczyć, po czym podniósł głowę i wzrokiem — jak piłeczką od ping—ponga — odbijał się od waszych twarzy.

Osir— Oresty— Właściciel? — odchrząknął i wyprostował się, próbując przybrać pewniejszą siebie pozycję.

Kobieta, która skończyła w tym czasie zaklęciem mierzyć puls domniemanych włamywaczy, podniosła się z ziemi i w kilku krokach znalazła się znów przy was, stając bezpośrednio za młodszym gwardzistą.

Jenkins, naucz się pisać — mruknęła, widząc przez ramię ślaczki, które miał nabazgrane w notesie. Chłopak (mężczyzna?) pokiwał szybko głową i wymamrotał pod nosem coś, na kształt tak, pani oficer. — Wyście ich tak poskładali?

Kiwnięciem głowy wskazała na leżących — niemal jakby śpiących — mężczyzn, a potem na was, jakby wizja unieszkodliwienia kogoś w piżamie, wydawała jej się co najmniej dziwna.

Proszę opowiedzieć, co się stało.

Jest to ingerencja Mistrza Gry w związku z zakończeniem pojedynku w ramach wydarzenia Little Poppy Has a Little Problem. Do antykwariatu została wezwana przez was Czarna Gwardia i ma kilka pytań odnośnie przebiegu pojedynku. Na ten moment, rozgrywka z Mistrzem Gry jest kontynuowana.

W razie pytań zapraszam do Lyry.

Czas na odpis: 28.02 (środa) do 20.00, ale jeśli uda wam się odpisać szybciej, to post Mistrza Gry również pojawi się w szybszym terminie
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Orestes Zafeiriou
ODPYCHANIA : 5
WARIACYJNA : 21
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 173
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 20
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t244-orestes-zafeiriou#592
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t357-orestes-zafeiriou#1067
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t356-poczta-orestesa-zafeiriou#1066
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1176-rachunek-bankowy-orestes-zafeiriou
ODPYCHANIA : 5
WARIACYJNA : 21
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 173
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 20
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t244-orestes-zafeiriou#592
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t357-orestes-zafeiriou#1067
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t356-poczta-orestesa-zafeiriou#1066
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1176-rachunek-bankowy-orestes-zafeiriou
Kłamstwa nie kosztują wiele; kilka cichych westchnięć, parę minut zawieszonych w gęstej melasie ciszy. Szczęk odkładanej na widełki słuchawki wciąż unosił się w powietrzu, drobinki kurzu odprawiały w nim pełen gracji taniec — do momentu, w którym drzwi nie otworzyły się bezszelestnie, Archaios mogło udawać, że ta noc jest jak każda inna.
Orestes mógł udawać, że wszystko skończy się dobrze; wrócą na górę. Pójdą spać. Rano posprzątają.
Powtórzył to w myślach o kilka razy za dużo.
Ciche westchnięcie wznowiło drapanie w nosie; miałeś rację, Percy — młody mężczyzna w progu stworzył nową wariację; grecka makabra w d—moll — źle zanotował nazwisko.
Orestes, dobry wieczór — poręczny notatnik w dłoni był trzecim powodem dla niewyciągania ręki na powitanie; pierwszy to przywiązanie do własnej kończyny; druga to próba uniknięcia oskarżeń o odsłuchanie gwardzisty.
Okoliczności mogły nie sprzyjać, ale kultura nie ginie nigdy; przynajmniej nie wcześniej od rabusiów.
Napiją się państwo kawy? Nastawiłbym wodę wcześniej, ale—
Zerknięcie na niską kobietę, która właśnie sprawdzała puls włamywaczy, uświadomiło mu, jak niewiele czasu minęło od telefonu.
Nie było okazji.
Gdzieś pomiędzy kolejnymi zaklęciami, próbą niepołknięcia garści pająków i upewnieniem się, że rabuś nie zginie od własnego zaklęcia, trudno znaleźć moment na napełnienie czajnika wodą. Do przybycia Gwardii próbowali niczego nie dotykać — poza pieniędzmi, ale to aktywa ruchome, więc przydał im się późnonocny spacer; dopiero świadomość, że jawa koszmaru dobiegła końca — a dobiegła? — uświadomiła Zafeiriou poziom zmęczenia.
Spodnie od pidżamy nie pomagały; wymownie spoglądająca na nie gwardzistka tym bardziej.
Mieszkamy nad antykwariatem, schody są o, tam — lekkie skinięcie podbródkiem w kierunku ściany na prawo musiało wystarczyć nieobeznanym w topografii gwardzistom. W mroku łatwo je przeoczyć; niedawno sam nadział się na balustradę czubkiem głowy.
Źle sypiam nocami — z powodów, o których Czarna Gwardia nie musi wiedzieć; gotowi byliby uznać, że atak nastąpił w delirium — i mocno po północy usłyszałem na dole hałas. Mamy kota, więc gdyby nie spał ze mną, uznałbym, że to jego sprawka.
Niesłusznie podejrzany o zbrodnię Jakub prawdopodobnie drzemał w najlepsze na poduszce Orestesa; pewnie nie uwierzy im w ani jedno słowo, gdy wrócą na górę po rabunkowej odysei.
Dotarłem do połowy schodów, kiedy w antykwariacie usłyszałem przyciszone głosy. Wtedy wróciłem obudzić kuzyna — zerknięcie na Perseusa zsunęło z serca odrobinę ciężaru; był cały, zdrowy, w kawałku i niedorzecznie kolorowych spodniach od pidżamy. — Zeszliśmy na dół wspólnie i dość prędko nas zauważyli. Poprosiłem, żeby wyszli, ale—
Krok w kierunku lady mógł zdradzić przed gwardzistami trzy istotne szczegóły — kasa była uszkodzona, figurka Hekate roztrzaskana, a stający za kontuarem Orestes właśnie wykonał ostrożny gest; lata praktyki w obejściu z gwardzistą — gwałtowne ruchy to prosty sposób na przekonanie się, że magia odpychania lubi krępować ruchy. Spod lady wysunął metalowe, okrągłe pudełeczko — było sklepowe, ale zawartość na pierwszy, drugi i każdy kolejny rzut oka wyglądała na domową.
Proszę się częstować, są z kawałkami czekolady psy nie mogą czekolady, Ores; gdyby to była prawda, Williamson dawno temu zdechłby im na kanapie. Ciastka spoczęły na ladzie obok obcesowo potraktowanej kasy; Zafeiriou potrzebował chwili na przypomnienie sobie, gdzie stanęli.
Poprosiłem, żeby wyszli, ale wtedy zaatakowali. Prawdę mówiąc, mieliśmy sporo szczęścia, Perseus rzucił kilka dni temu rytuał przy wejściu — głowa w bok, spojrzenie na twarz, uśmiech ledwie dostrzegalny; tylko ciepło w spojrzeniu nie obawiało się własnej intensywności. — Nie pamiętam tylko, jaki. Percy?
Orestes Zafeiriou
Wiek : 32
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : właściciel antykwariatu Archaios
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
Miałem rację, Ores — błysk zadowolenia w błękitnych tęczówkach był przez sekundę jedynym stabilnym źródłem światła — źle zanotował nazwisko.
Oczekiwanie na nieuchronne wydłużało się z każdym oddechem; minuta za minutą, aż zrobiły się ich sześć, co daje trzysta sześćdziesiąt sekund na przybycie patrolu. Jeśli wziąć pod uwagę odległość Little Poppy od Deadberry oraz fakt, że w magicznej dzielnicy nie mogły poruszać się pojazdy mechaniczne, wypadkowa faktów na temat prędkości przybycia Czarnej Gwardii pozwalała wysnuć ugruntowaną prostym wzorem teorię; V0⋅t + (at2)/2, zakładając, że ruch jednostajnie przyspieszony liczony był od momentu opuszczenia Katedry, a więc—
Zaraz, ktoś o coś pytał.
Perseus Zafeiriouobecny! w szkolnej klasie padało w ostatniej sekundzie oczekiwania na odpowiedź; gdyby nie Orestes, przegapiłby swój moment. W antykwariacie zjawiło się dwóch gwardzistów i Percy nie znał żadnego, co nie było czymś szczególnie trudnym — po pierwsze, znał tylko jednego, po drugie, prawdopodobieństwo, że ten jeden akurat dostanie to wezwanie, było znikome, po trzecie, ma na sobie spodnie od pidżamy, a niska kobieta obserwuje go, jakby był nagi.
Nerwowe dotknięcie nogawki odpędziło obłok podejrzeń; nie był.
Orestes mówił cicho i spokojnie, zupełnie jakby nie chciał budzić zalegających przy drzwiach rabusiów — gwardzistka sprawdzała, czy żyją, tymczasem znacznie młodszy od niej mężczyzna — prawdopodobnie niewiele młodszy od samego Perseusa — próbował rozwikłać zagadkę zanotowanych przez siebie informacji. To z nim rozmawiał przez telefon?
Chyba tak; słuchawka zniekształcała głosy, a widok wyciąganych przez Orestesa ciastek odrywał uwagę od zeznań. Ores niczego nie pominie, nie przeinaczy, nie skłamie — nie miałby po co. W całej tej sytuacji istniał tylko jeden, pozytywny punkt; włamywacze natknęli się na pacyfistycznych obrońców greckiego polis w samym sercu Saint Fall. Gdzieś pomiędzy Jakubem i jego potencjalną winą, a odłożeniem metalowego pudełka na blat, Percy przesunął się w stronę lady; prawdopodobnie nikt z obecnych nie będzie miał mu za złe, że wziął ciastko do ręki.
Prawdopodobnie powinien się w nie wgryźć — na wypadek, gdyby gwardziści uznali, że kuzyni Zawierucha próbują ich otruć.
Cel był szczytny, tylko moment zły; Percy akurat przeżuwał pierwszy, smakujący czekoladą kęs, kiedy Ores wywołał go do tablicy zeznań — to nie mogło wypaść dobrze.
Ryfuał Mefu—
I nie wypadło; zamiast słów, z ust wypadł mu ciemny okruszek.
Rytuał Metus. Magia powstania, materiał z piątego roku szkółki — osłodzone ciastkiem zeznanie tym razem nie wystawiło niczyjej estetyki na próbę. — Nie wyszedł zbyt mocny, więc kiedy jeden czuł potrzebę ucieczki, drugi atakował. Poza tym musiałem coś pochrzan—
Nerwowe zerknięcie na gwardzistkę powstrzymało słowo w pół; przypominała mu dawną nauczycielkę angielskiego. Percy, odmień jeżozwierz to butny zwierz, który roznosi świerzb (kłamstwo) przez czas zaprzeszły.
Znaczy się, pokiełbasić w wiązaniach magicznych na liniach energii antykwariatu. Ten bliżej drzwi — skinięcie podbródka w kierunku przeklętego Tima — już bez ogonka i świńskiego ryjka — miało w sobie zdrową dawkę oskarżenia. — Rzucił czar na magię natury, który przywołuje pająki w ustach. Jedna inkantacja dosięgnęła mnie, ale druga przyniosła odwrotny efekt i zaatakowała rzucającego.
I bardzo dobrze; mógłby zostawić to przypadkowe umocnienie rytuału.
Niedługo później Orestes użył zaklęcia na kurz i stało się to samo.
I bardzo niedobrze; będzie musiał go złamać.
Prawdopodobnie pod antykwariatem biegnie żyła energetyczna, która pokryła się z ramieniem pentagramu. Kiedy rzuciłem rytuał, została pobudzo—
O kilkanaście słów za dużo zajęło mu zrozumienie, że nikt z obecnych nie zjawił się tu na improwizowany wykład z magii powstania oraz teorii; szczególnie, kiedy profesor ma spodnie od pidżamy i nadgryzione ciastko w dłoni.
My tylko broniliśmy biznesu i domu. Proszę na nich spojrzeć — i kota; pamiętajcie o kocie. Jakby spali.
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII