Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
First topic message reminder :

Biurowiec Flying Dutchman
Czterokondygnacyjny budynek znajduje się w pobliżu portu. Zaprojektowany w bryle sześcianu, duże okna dodają mu nowoczesności. Za tyłach biurowca znajduje się parking dla pracowników i zarządu. Na parterze mieści się recepcja, łazienki dla gości i pracującej na tym poziomie kadry, kanapa i fotele dla czekających. Drugie i trzecie piętra przeznaczone są dla pracowników biurowych. Znaleźć tam można też pomieszczenie socjalne i kuchnię, w której stoi ekspres do kawy. Czwarte piętro zajmują biura członków zarządu, a także sala konferencyjna. Na każdy poziom można dostać się zarówno windą jak i schodami.

[ukryjedycje]

Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Nie Paź 22 2023, 15:23, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
charlotte williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
Nie trzeba być geniuszem spostrzegawczości, by wyróżnić zmęczenie na męskiej twarzy. Trzeba być chorym człowiekiem, by ekscytować się weekendową pracą i stosami obowiązków, jakie należy wykonywać w czasie wolnym. Szczególne okoliczności wymuszają jednak wyjątkowe zasady, zmuszają do dopasowania się do niewygody.
Johan nie myli się w żadnej z celnych uwag, wystarczy też zerknąć na Charlotte, by mieć pewność, że zupełnie niezrażona puszcza je mimo uszu. Kącik uszminkowanych czerwienią warg unosi się w lekkim uśmiechu, zdradzając cień rozbawienia. To nie dlatego, że jest roztargniona i nie zauważa oczywistych sygnałów, a dlatego, że łatwiej jest zgrywać młodą, niedoświadczoną życiem idiotkę, takim wiele się wybacza.
- Nie trzeba, jeszcze ją złapię - stwierdza pogodnym tonem. Skoro spotyka tu Johana, niewykluczone, że także Annika spędza wolne, niedzielne popołudnie w pracy. Po ostatnich rewelacjach i uświadomieniu kuzynki, że zamierza się ze swoim obecnym mężem rozwieźć, zaczęła spoglądać na panią Faust bardziej przychylnym, współczującym okiem. Nie ma w życiu lekko, zderzając się z nieprzychylną dla kobiet rzeczywistością. Zaklinaczka wcale by się nie zdziwiła, gdyby okazało się, że Annika ucieka z domu do pracy. Dla poprawy humoru podrzuciłaby jej pączki, paczkę fajek i butelkę czegoś mocniejszego.
Rzucony wulgaryzm zasługuje na zdumienie, jedna z ciemnych brwi wędruje ku górze, zdradzając zwątpienie. Czy aby na pewno ma do czynienia z nudnym jak flaki z olejem Johanem? Nudni ludzie też tracą cierpliwość, ale ci pochodzący z kręgu dbają, aby nikt z postronnych nie uznał ich za niegrzecznych. W innych okolicznościach Charlotte odwróciłaby się na pięcie i opuściła biuro, w istocie nie chcąc przeszkadzać, jak i mając ciekawsze rzeczy do roboty. Tym razem dochodzi do wniosku, że ma oto przed sobą czarownika, którego nie zdążyła jeszcze doprowadzić na skraj wytrzymałości. Wypadałoby nadrobić i sprawdzić, jak daleko może się posunąć, nim ujrzy zdenerwowany grymas. Zmęczony wyraz twarzy Johana podpowiada, że ma ułatwione zadanie.
- Pęknięta rura, hm? - To musiała być naprawdę potężna rura, skoro spora część deptaku nie nadaje się do użytku. Harrisowie podali w Piekielniku Codziennym iście irracjonalny powód zniszczeń w dzielnicy portowej, łudząc się, że ktoś w to uwierzy. Kretynów w tym świecie nie brakuje, jednak ci, którzy tamtego dnia mieli do czynienia z nadnaturalnymi istotami, nie dadzą się przekonać. Odstawia deskorolkę nieopodal wyjścia, a także zrzuca z siebie skórzaną kurtkę, jaką zostawia na wieszaku w kącie. Niespiesznie, zupełnie jakby została zaproszona do rozgoszczenia się. Obchodzi biurko, by znaleźć się blisko kuzyna i opiera się tyłem o jego blat, jednym pośladkiem wsuwając się nieco głębiej. - To musi być irytujące, Kiedy wrócicie do normalności? - Wkrótce minie miesiąc od dnia, kiedy te krwiożercze bestie zaatakowały Hellridge. Brunetka bez większego zainteresowania sięga po przycisk do papieru i obraca go w dłoniach. - Zaproponowałabym ci coś na rozluźnienie, ale ostatniego blanta wypaliłam do śniadania. Ty pewnie nie raczysz się podobnymi rarytasami - unosząc wzrok na Johana cmoka z udawanym współczuciem, sprawdzając, czy ten zawstydzi się i wycofa, czy wyrazi skrajną dezaprobatę i wystosuje pełne rozczarowania pismo do państwa Williamson.
charlotte williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii, asystentka w kancelarii Verity
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
Spuszcza na chwile spojrzenie z kuzynki by schować dokumenty do szuflady biurka. Jutro i tak do nich wróci rozpoczynając zabawę z cyferkami i słupkami od nowa. Powinien po prostu zrzucić to na kogoś innego by zająć się sprawami, które  chwilowo odłożył na bok, a były palące nie mniej niż dziura w drodze w okolicach promenady.
Kampania Ronalda Williamsona miała zacząć się już niedługo; powinien odezwać się w końcu w tej sprawie do Sandera i wyłożyć mu kawę na ławę. Stary nie lubił owijania w bawełnę i miało to sporo plusów, w tym oszczędzenie lawirowania między słowami. Czasem by coś osiągnąć, należało coś wydać.
Błękit oczu powrócił do stojącej naprzeciwko dziewczyny. Przyglądał się jak jej brew wędrowała w górę, w niemym zdziwieniu. Jakby nigdy nie słyszała słowa "wypierdalam". Johan van der Decken może i zachowywał się właściwie podczas wszystkich spotkań towarzyskich tutejszej śmietanki, może i nie raz wysławiał się podczas nich elegancko trzymając się konwenansów, ale Johan van der Decken słynął również z ciętego języka; podobnie jak co najmniej kilku innych członków jego rodziny. We krwi mieli morską sól, zamiłowanie do wody i nieeleganckie słowa, którymi przerzucali się na różnej maści statkach. Podczas sztormu i gdy pod nogami znajduje się kilkadziesiąt metrów głębi nie ma miejsca na subtelność.
- Pęknięta. Coś wybuchło, a razem z tym kawał ulicy - wcale tak nie było, był tam, kiedy powstawała wyrwa. Widział co w nią wpada, łącznie z wielkim, sędziwym drzewem i dzieciakiem przebitym jego gałęzią. Co zrobiła z nim Gwardia? Mógł jedynie zgadywać. Że Charlotte domyśla się, że nie mówił prawdy mógł uznać za fakt. Słyszał, że wylądowała w szpitalu i słyszał plotki na temat tego, co miało miejsce w Deadberry. Wszystko, co miało miejsce dwudziestego szóstego lutego stanowiło tajemnice Poliszynela.
Ciekawe, czy porządnie zablokowali tamten tunel, przemknęło mu przez myśl. Skoro niektóre z nich zostały otwarte, ten na pewno pozostawał zamknięty. Oby na dobre.
Nic sobie nie zrobiła z jego zaraz wypierdalam, odwiesiła kurtkę i postanowiła urządzić sobie spacer po gabinecie.
- Jeszcze przez chwilę. Rozpieprzyć ulicę i zablokować port jest łatwo. Posprzątanie to to inna bajka - wiedzie spojrzeniem za jej dłonią sięgającą po metalowy, oprawiony dębowym drewnem przycisk zrobiony na wzór kompasu. Właściwie, pełnił obie role.
Teraz to on uniósł brew, bynajmniej nie okazując tym zaskoczenia, ni zawstydzenia. Jedynie rozczarowanie, i to wcale nie jej postawą i tym, co właśnie powiedziała.
- Takie gówno to palą licealiści i pierwszoroczniaki - śmierdzące zielsko, które dostać było najłatwiej i najtaniej. Nie pamiętał, kiedy ostatni raz miał w dłoni skręta (być może po prostu znajdował się wtedy w stanie wskazującym na niepamięć następnego dnia). Skąd miała jednak wiedzieć, że ma przed sobą konesera twardych używek? Był czas, kiedy razem z Verity'm wciągali obrys gołębia z klozetowej deski. To chyba było na jego weselu, dlatego usypali gołębia. Jakby im mało było po tym, co wyczyniali podczas wieczoru kawalerskiego. - Nie idziesz jutro przypadkiem do szkoły? Dryń dryń!
Zmierzył ją jeszcze raz, od dołu do góry i z powrotem. Musiała dopiero co wyjść ze szpitala.
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman
charlotte williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
To nie tak, że Charlotte nigdy nie słyszała wulgaryzmów. Sama posługuje się nimi na co dzień, sięgając do słów, o jakich stosowanie państwo Williamson nigdy (a może jednak?) by jej nie posądzili. Nie spodziewała się, jednak, że tak dobrze urodzony czarownik zdecyduje się ją potraktować podobnym słownictwem. Tylko czy powinna się aż tak dziwić? Wszak rodzina van der Decken słynie z szorstkiego usposobienia i braku ogłady. Sądziła jednak, że skoro jest bratem Anniki, nie powinni się aż tak od siebie różnić — tylko czy ona sama nie jest wielce różna od własnego rodzeństwa? Próżno w niej szukać wszystkich cech braci. Nie zna Johana na tyle, by móc określić, jaką też nałożyć mu etykietkę. Jest dlań zagadką, enigmą, czystą kartą i nagle w jednej chwili okazuje się, że jest bardziej zaciekawiona osobą kuzyna, niż początkowo zakładała.
- Widziałam, ładna wyrwa - mruczy gdzieś pod nosem, komentując mijaną wcześniej dziurę. Wygląda potężnie i straszliwie, więc wyjaśnienie z pękniętą rurą nie do końca do niej trafia. Doszukuje się połączeń między tym, co zadziało się w innych częściach hrabstwa. Głęboko w pamięć zapadły jej słowa Barnaby i Arthura. Po zeznaniach tego drugiego ma już pewność, że artykuł w Piekielniku Codziennym został od góry do dołu sfałszowany. Czy Johan ma świadomość, że to wydarzenia nadzwyczajne? Czy był zamieszany w wymyślanie bzdurnych plotek, byleby odgonić wścibskich dziennikarzy i zaniepokojonych mieszkańców?
- A każdy dzień zwłoki, to coraz większe straty - kiwa głową ze zrozumieniem, odnosząc się do słów o sprzątaniu portu. - Spodziewam się, że nie bardzo macie jak zorganizować wydarzenie podobne do tego w Deadberry, ale może jest coś, w czym można wam pomóc? - spogląda nań wyczekująco, choć szczerze wątpi, że będzie w stanie jakkolwiek przyczynić się do odbudowy tego Maywater.
Uniesiona brew mogłaby sprawić, że na twarzy Charlotte pojawi się uśmiech. Świadczy ona przecież o wywołaniu emocji, a o te przecież kobiecie chodzi najbardziej. Radość, smutek, strach, nawet rozczarowanie sprawia, że nie pozostaje dla nich obojętną.
Dobór słów czarownika sprawia, że kącik ust dziewczyny unosi się wyżej. Johan prędko precyzuje, jakie ma nastawienie względem używek. Licealiści i pierwszoroczniaki? Skąd ta skrywana pogarda, jaka tylko czeka na możliwość ukazania jej światu? Rozdrażnienie także wiąże się z wywoływaniem emocji. Do tych negatywnych zdążyła przywyknąć.
Ściąga naraz brwi, jakby się nad czymś zastanawiała. Gest na pokaz, bo Charlotte rzadko kiedy planuje swoje działania z wyprzedzeniem, jednocześnie dobierając wszelkie za i przeciw. Poddaje się nurtowi, prostemu impulsowi, jaki nierzadko jest fatalny w skutkach.
- Przykro mi, że twoja wrzucona na dzień dobry kreska przestała działać. Tego niestety też przy sobie nie mam. - Wzrusza lekko ramionami, by zaraz poślinić palec i nachyla się w stronę kuzyna. - Oj Johan, ulało ci się coś. - Sięga męskiej twarzy, by kciukiem otrzeć kącik jego ust. - To ból dupy.
charlotte williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii, asystentka w kancelarii Verity
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
Johan i Annika - jeszcze wydawać by się mogło, że nie tak dawno temu Maxim, pochodzili z jednego źródła, a jednak każde z nich było na wskroś różne. Annika od lat próbowała udowodnić swoją wartość emancypując się na każdy z możliwych sposobów - cisza przed sztormem. Johan, w gorącej wodzie kąpany nie spełniał się wchodząc w przypisaną mu odgórnie rolę - sztorm wzniecający fale. Maxim - najspokojniejszy z trojga; nie musiał niczego nikomu udowadniać, nie musiał też podążać wyznaczonym szlakiem - bezwietrzny ocean. Teraz musieli sobie radzić bez niego.
Pewnej ogłady brakowało każdemu z nich. Szorstkości nie wygładziły fale; ich sól zaostrzała jedynie krawędzie, jak u niemal każdego członka rodziny. Etykieta była po prostu niezbędnym dodatkiem.

Przeprowadzka Helen do Maywater niosła ze sobą korzyści. Johan chętnie spędzał czas z Elsje pozwalając jej na dużo więcej, niż pozwalała matka. Rozpuszczał ją jak dziadowski bicz, gdy tylko Helen spuszczała ich z oczu. Prawdziwy dzień dziecka rozpoczynał się, gdy Elsje zostawała u Johana i Florence na noc. Pierwsze przekleństwo, którego się nauczyła padło właśnie w domu van der Deckenów. Oboje do dziś przerzucają się winą o to, od kogo to usłyszała - dzieci chłoną wszystko jak gąbka. Prawda była taka, że chciał wynagrodzić jej brak ojca na tyle, na ile był w stanie. Być może miało to związek z tęsknotą. Rocznica zaginięcia była niedawno. Tęsknota nie dotyczyła jednak jedynie Maxima.

- Przed nami wiele roboty - skwitował. Czy wiedział, że to, co się stało było sytuacją bez precedensu? Jak najbardziej. Dzieciak zwisający z gałęzi co jakiś czas zaprzątał jego myśli. Złożył gwardzistom zeznanie, zaoferował też własny magazyn w dokach na tymczasowe przechowanie anielskiego cielska. W zatajeniu prawdy umoczył całe dłonie, nie zamierzając utrudniać współpracy. Odkroił też coś dla siebie. Być może właśnie tego konsekwencje poniósł - ramiona wciąż dawały o sobie znać, podobnie jak uwięzione w opuszkach palców drzazgi.
Widzi minę kuzynki i sam również marszczy brwi.
- Przyszłaś mnie wkurwić? - pyta wprost. Zaciska zęby, bo nie ma nic gorszego, niż rozpuszczona gówniara. Mimo to pozwala jej na zuchwały gest, choć bierze przy tym mocny wdech przez nos - przesiąknięte zapachem papierosowego tytoniu  powietrze miesza się z zapachem perfum, którymi się spryskała. Za mocne. - Jak tam twoja ciąża? Już nie ma?
Ciotka o wszystko zadbała. Zawsze to robiła, a plotki czy nie, nie miały znaczenia.
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman
charlotte williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
- Wobec tego życzę powodzenia - mruczy tylko cicho, bo to jedyne, jak może skwitować temat potężnego krateru. Oczywiście, że znacznie bardziej wolałaby poplotkować o prawdziwych powodach powstania wyrwy w dzielnicy, ale oszczędność w doborze słów Johana sprawia, że Williamson wątpi, że ten cokolwiek jej powie. Dlatego miała iść najpierw do Anniki.
Znów ten sam temat, jak pieprzony odgrzewany kotlet. Charlotte wywraca oczami, trochę już podirytowana faktem, że ta ciąża powraca niczym bumerang. Kiedy ludzie o tym zapomną, kiedy przestaną przypominać o porażce? Oczywiście, że może im wszystkim tłumaczyć, skąd to całe zamieszanie. Opowiedzieć o demonie, o wstrętnym plotkarzu, który za punkt honoru (czy demony mają honor?) obrał sobie zniszczenie Williamson reputacji. Zawieszona na tablicy pod kościołem notka nijak miała się do rzeczywistości, ale cóż to ludziom przeszkadza w przekazywaniu wieści dalej? Nawet wypisane tam nazwiska rzekomych ojców nijak nie pokrywały się z prawdą, bo Charlotte nie prowadza się ani z Marshallem, ani z Magnusem, ani tym bardziej z  Mallorym. Ten ostatni zresztą nastąpił jej przed paroma tygodniami na odcisk, częstując widowiskowym zjebaniem akcji na uniwersytecie — ale o tym także nikt się nie dowie, bo gazety zupełnie pominęły obecność Cavanagha tamtego dnia na drugim piętrze gmachu.
- Nie pogratulujesz mi? - pyta pretensjonalnym tonem, ściągając brwi i mrużąc powieki. Jak Lucyfera kocham, zabiję, odbija się w głowie Charlotte na samą myśl, że jeszcze raz będzie musiała komuś odpowiadać na cokolwiek związanego z tym artykułem.  
Rozplątuje wreszcie skrzyżowane nogi i jeszcze jednym spojrzeniem obrzuca biuro, odwracając głowę. Kobieca twarz zdradza znużenie.
- Nudzisz, Johan - wzdycha ciężko i zsuwa się z blatu biurka. - Ale czego innego mogłam się spodziewać… - dodaje nieco ciszej, bardziej do siebie, niż do niego. Kuzyn nadal podtrzymuje swoją pozę sztywnego faceta o słabym poczuciu humoru. Mógłby być idealnym wampirem energetycznym, wysysającym ze swych rozmówców wszelką radość i chęć do życia. Tym samym nie wnosi do oceny Charlotte nic nowego, ledwie utrzymując się na powierzchni, pomiędzy “zostawić w spokoju” a “męczyć ile wlezie”.
- Może następnym razem będziesz w lepszym nastroju - stwierdza, przyjmując pogodny ton głosu i przechodzi do wieszaka, przy którym zostawiła swoją kurtkę i deskorolkę. - Swoją drogą, przydałoby ci się trochę rozrywki w życiu. Zdaje się, że tu dziadziejesz - wyciągnięta z głębi dobrego serca porada ma Johanowi pomóc podnieść się z kolan, oczywiście o ile będzie mieć w sobie na tyle samozaparcia, by zawalczyć o swoje szczęście.
charlotte williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii, asystentka w kancelarii Verity
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
Plotki. Mają to do siebie, że wypowiedziane raz są powtarzane, przekazywane z ust do ust i ucha do ucha niczym głuchy telefon, a człowiek nawet się nie orientuje, kiedy zaczynają żyć własnym życiem. Kilka złośliwych, nieprawdziwych słów z łatwością mogło przybrać efekt kuli śnieżnej. Żyli w czasach, w których jeszcze można było nad nimi w jakiś sposób zapanować. Żadne nie miało pojęcia, że za dwadzieścia lat wszystko ulegnie zmianie. Na ten moment starannie przygotowane sprostowanie ( Williamsonowie musieli poważnie postraszyć redakcję Zwierciadła swoim działem prawnym ) spełniało w jakiś sposób swoją funkcję.
Przygląda się kuzynce z lekkim uśmieszkiem skrytym pod gąszczem wąsów - pieczołowicie zadbanych, brakowało tylko, by je podkręcił na końcach - jego uwadze nie umyka cień irytacji przebiegający przez ładną twarz, tak niepodobną do brata. Nazwisk potencjalnych ojców mogły być dziesiątki - był pewien, że ciotka szybko wzięła sprawy w swoje ręce.

Prawda jest taka, że plotki o jej niebłogosławionym stanie wcale go nie interesowały. Do przytyków miał za to słabość.
- Gratuluję. Nie ważne co mówią, byle mówili, co? - odwraca się przez ramię by sprawdzić, czy nie zostawił na biurku niczego ważnego. Powinien pokazać się jeszcze kilka razy w centrum Maywater, najlepiej z Florence. Wzorem Williamsonów zorganizować zbiórkę, zakasać rękawy. To ostatnie wydawało się najłatwiejszym ze wszystkiego.
Dostrzega znudzenie na twarzy Charlotte - zawsze była dobra w robieniu rozkapryszonych minek. Odkąd pamiętał. Na swój sposób przypominała mu jego własną siostrę; pewnie dobrze się dogadywały.
- Nudzę - przyznał, nie zamierzał zaprzeczać - bo jestem kurewsko zmęczony.
Na swoich barkach dźwigał być może więcej niż powinien - na pewno dużo więcej, niż by chciał. Na rozrywki nie mógł narzekać, ale o tym nie wiedziała. Nie musiała.
- Lepiej nie gadaj ze wszystkimi o jaraniu za szkołą - złota rada, gówno rada.
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman
charlotte williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
Kto konkretnie zajął się naprostowywaniem plotek? Kto zwrócił się do redaktorów Zwierciadła, subtelnie grożąc pozwem i zrównaniem magazynu z ziemią? W to już Charlotte nie wnikała, ciesząc się zwyczajnie, że plotki zaczynają z wolna odchodzić w niepamięć. Powodów do ściszonych, powtarzanych w kuluarach szeptów z pewnością przyniesie jeszcze wiele, tylko które z nich położą się cieniem na reputacji rodziny?
- Złota zasada Williamsonów - wzdycha tylko teatralnie, choć nie do końca jest to prawda. Rodzina polityków potrzebuje szumu, ale przynoszącego konkretne profity. Zaklinaczka nigdy szczególnie nie zabiegała o zainteresowanie mediów, ciesząc się względną anonimowością. Lubi, kiedy o niej mówią, lecz nie w tak idiotyczny sposób. Jak długo będzie się jeszcze za nią ciągnął smród popełnionego błędu? Paranie się demonami nie jest najłatwiejszą z dziedzin, a mimo to Charlotte nie poprzestaje przy kilku potknięciach, nadal brnąc przed siebie i sięgając po to, co odległe. Czy zaklinanie jest tym, czemu zamierza poświęcić całe swoje życie? Jeszcze tego nie zdecydowała, do końca kursu na biegłego pozostał rok nauki. Dopiero wtedy podejmie decyzję, czy powinna iść dalej, ku kolejnemu stopniowi. Praca doktorancka jest kusząca, mami wizją dalekich podróży, możliwością badania demonów z dala od rodzinnego domu. To jest w tym wszystkim najciekawsze, ale czy wystarczające?
- Zapamiętam, dziękuję. - Częstuje go jeszcze przymilnym uśmiechem, narzucając skórzaną kurtkę na ramiona. Wsuwa ręce do kieszeni, upewniając się tylko, czy ma w niej paczkę papierosów i zapalniczkę, najważniejsze atrybuty. - Miłego, Johan. Mam nadzieję, że reszta wieczoru przebiegnie dla ciebie bezproblemowo. - Skąd w niej nagle tyle sympatii? Skąd grzeczność, w kobiecym głosie niewybrzmiewająca na mieszankę z fałszem? To szczerość, czy zwyczajnie wyuczona maniera?
Nie wyjaśnia, biorąc deskorolkę pod pachę. Posyła mężczyźnie jeszcze jedno przelotne spojrzenie i puszcza mu oczko, niezrażona całą niekoniecznie należącą do przyjemnych dyskusją, po czym opuszcza biurowiec. Annikę będzie musiała znaleźć innym razem.

| zt dla Charlotte
charlotte williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii, asystentka w kancelarii Verity
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
Odwzajemnił przymilny uśmiech, gdy zabierała swoją deskorolkę. Słodycz aż zazgrzytała pomiędzy zębami.
Westchnął ciężko, gdy tylko zamknęła za sobą drzwi. Wyglądało na to, że Charlotte Williamson działała mu na nerwy bardziej, niż przypuszczał. Jednego był jednak pewien - jak magnes musiała przyciągać do siebie kłopoty i czuł, że jej bracia mogą mieć ręce pełne roboty.
Rozejrzał się po gabinecie upewniając, że wszystko było na swoim miejscu. Dokumenty dotyczące doków, portu, magazynów. Papiery odnoszące się do zniszczeń, jakie powstały w Maywater i wszystkie inne świstki, które w ostatnim miesiącu miał na głowie.
To miała być droga przez mękę i w takich chwilach tęsknił za pełnym oceanem i szumem fal. Wszystkie swoje ewentualne rejsy musiał przełożyć, by zająć się sprawami firmy.
Sięgnął po marynarkę i zarzucił ją na plecy; przez chwilę rozważał zapalenie jeszcze jednego papierosa, ale ostatecznie się rozmyślił, będzie miał na to jeszcze czas. Wziął aktówkę i wyszedł z pomieszczenia. Po drodze skinął głową szykującej się do domu sekretarce, a na parterze pracownikowi ochrony.
Silnik Astona Martina zaryczał przyjemnie, kiedy przekręcił kluczyk w stacyjce. W tym samym momencie włączyło się radio, a spiker właśnie odczytywał ostatnie wiadomości. Wyłączył je, zbyt zmęczony na wysłuchiwanie kolejnych, powtarzanych co godzinę informacji i ruszył z parkingu. Jutro rano będzie musiał tu wrócić.
Po powrocie zamierzał poszukać w domowej biblioteczce informacji o magicznych kamieniach, które mogłyby mu się przydać. Miał zlecenie do wykonania, ale nim odezwie się w tej sprawie do Duera, musiał znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Po dłuższej chwili poszukiwań, wybrał aleksandryt. Nim przesyłka z minerałem dojdzie, minie kilka dni.


zt.
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman