Philip Duer
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 163
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 8
TALENTY : 30
Czarna sierść kontrastuje ze złotem sygnetu; wystarczyło kilka dni, żeby Galileusz przestał wzdrygać się przed dotykiem, a Duer przed możliwością złapania zarazy przyniesionej przez kota z sąsiedzkich śmietników. Obrzydliwe, ale jakimś cudem akceptowalne w akompaniamencie gorliwego mruczenia, które włącza się za każdym razem, kiedy tylko Philip podrapie to jedno miejsce za ocalałym kocim uchem. — Annika? — bez zaskoczenia. Wie przecież do kogo dzwoni. — Co robisz? Jest godzina siódma popołudniu i spojrzenie Philipa ślizga się po wskazówce zegara, która opada na minutę czternastą. Pora idealna na poważną rozmowę. [ukryjedycje] Ostatnio zmieniony przez Philip Duer dnia Nie Gru 08, 2024 8:49 pm, w całości zmieniany 2 razy |
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : deadberry
Zawód : jubiler, zaklinacz
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
Wreszcie faktycznie przysiadła w fotelu, żeby oddać się lekturze — zrobiła to dokładnie dwie i pół minuty temu, z czego połowę tego czasu spędziła na pobieżnym kartkowaniu stron. Książka była ilustrowana i jak Annika zdążyła w tym czasie ocenić — te nie były najgorsze. Zdecydowanie odstawały poziomem od zezowatego rysia z wydziału biologii. Dokumenty ostatecznie regulujące sprawy pomiędzy nią, a Uniwersytetem w Saint Fall porywa ze stolika podmuch, kiedy gwałtownie podrywa się z fotela na dźwięk telefonu. No to sobie poczytałam — myśli, odbierając. — Tak? — Znajomy głos w słuchawce nie stanowi wielkiego zaskoczenia — brew drga dopiero w reakcji na pytanie — czytam. Dzwonisz, żeby zapytać o moje postępy? Naprawdę musi mu się nudzić w ten czwartkowy wieczór.[ukryjedycje] Ostatnio zmieniony przez Annika van der Decken dnia Nie Gru 08, 2024 8:53 pm, w całości zmieniany 1 raz |
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka we Flying Dutchman
Philip Duer
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 163
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 8
TALENTY : 30
Wyobraźnia w życiu odgrywa znaczącą rolę. Ta nabiera barw, kiedy czarny kot defiladuje wśród kuchennych blatów i ociera się o ekspres do kawy — Philip dzielnie znosi to od kilku dni, ale i jego cierpliwość w końcu się kończy, kiedy między kocim futrem dostrzega ciemne ślady obcej bytności. Nie musi być specem, żeby rozpoznać w nich inwazję. Nie bardzo wie czego i pierwsze, co powinien zrobić, to zadzwonić do weterynarza, którego numer zdążył znaleźć w książce telefonicznej między jedną, a drugą kawą. Ale— — Coś ciekawego? Nie chcę przeszkadzać — rozciąga kabel telefonu do granic możliwości i siada na niewygodnym fotelu. Uśmiechu nie musi powstrzymywać. To daremna próba. — Nie, ale skoro zaczęłaś... Dobrze, że zawczasu przyniósł chłodną butelkę piwa, którą otwiera w cichym akompaniamencie pss. |
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : deadberry
Zawód : jubiler, zaklinacz
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
Przy odrobinie gimnastyki, telefoniczny kabel sięgnie do fotela, na którym dotąd siedziała, wraca więc na swoje miejsce, z powrotem sięgając po książkę o tym, co kryją głębiny wokół nieszczęsnej Sardynii, ale— — Nie przeszkadzasz — nagle jakoś traci nią większe zainteresowanie. Palce machinalnie wertują strona po stronie, na dłużej zatrzymując się na nielicznych rycinach — to tylko książka o potworach. Tylko albo aż, wziąwszy pod uwagę Anniki zainteresowania — odpowiedź jednak brzmi na absolutnie szczerą. I nią jest, w przeciwieństwie do bzdurnego imperatywu, który każe tłumić uśmiech, który sam wkrada się na usta. — Lepiej, niż się spodziewasz — przy założeniu, że nie spodziewa się po niej wiele w tej materii, ale jeden z dwóch wyrobów — dzieł wykonanych magią powstania — już suszy się przy oknie. To zdecydowanie spełnia definicję rzeczonego lepiej, niż się spodziewasz. — No to… Z czym dzwonisz? Nie da się tak łatwo rozproszyć. |
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka we Flying Dutchman
Philip Duer
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 163
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 8
TALENTY : 30
— Czwartkowy wieczór spędzasz przy potworach? — nie bardzo powinno go to dziwić — większość jej studiów właśnie na tym bazowała. A przynajmniej tak myślał, po tym jak przeciągnęła go przez Muzeum Historii Naturalnej. — Powiedz chociaż, że to fantastyka. Może odkryła jakiegoś nowego, obiecującego autora. Ostatnie odkrycia Philipa entuzjazmem na pewno nie napawają, a mimo to wsuwa palce pod czarną bródkę i drapie ją delikatnie. — Bo widzisz chyba mam pchły — pauza w tym zdaniu nie działa na jego korzyść, a mimo to przeciąga ją, kiedy bierze głęboki łyk piwa. — Znaczy mój kot chyba je ma. Mój to za wiele powiedziane. Galielusz od samego początku ich wspólnej egzystencji jawi się jako jednostka bardzo indywidualna. — Obawiam się, że wrzucenie go do kąpieli przemieni mnie w tatara. [ukryjedycje] Ostatnio zmieniony przez Philip Duer dnia Nie Gru 08, 2024 8:52 pm, w całości zmieniany 1 raz |
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : deadberry
Zawód : jubiler, zaklinacz
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
— Blisko — na wargi wreszcie wpełza pełnoprawny uśmiech, a spojrzenie zatrzymuje się na Charybdzie. Ile musiałaby zapłacić Duerowi, by wysłuchał ją do końca? — Legendy. Autora, czy też może autorów, już dawno temu pogrzebała historia. Że spojrzenie nie do końca rejestruje tekst, to wie — ale słuch najwyraźniej błędnie przetworzył informację, bo Annika przysiąc by mogła, że usłyszała— — Och — i zadzwoniłeś się pochwalić? — Myśli ta złośliwsza półkula, nim ta uprzejma zdołała przywrócić swoją siostrę do porządku. — Masz kota? To informacja, której nie spodziewała się usłyszeć w typowe czwartkowe popołudnie. A gdzie podziało się stare dobre byłem wczoraj w kasynie i zachlałem? Ma tu jeszcze jedną refleksję, ale tę pozostawia dla siebie — zbyt łatwo mógłby ją odbić rykoszetem. — I słusznie, zostaw to zawodowcom — odpowiada, prostując się w fotelu. Nie sądziła, że Philip będzie w stanie ją czymkolwiek zaskoczyć, ale adopcja zapchlonego zwierzaka plasuje się wysoko w stawce. — Wiesz, że jest na to czar? I zgadnij, kto go zna.[ukryjedycje] Ostatnio zmieniony przez Annika van der Decken dnia Nie Gru 08, 2024 8:54 pm, w całości zmieniany 1 raz |
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka we Flying Dutchman
Philip Duer
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 163
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 8
TALENTY : 30
— Od kilku dni — ciężko stwierdzić, kto kogo zaadoptował — pewnego dnia Philip zastał czarnego kota siedzącego na wycieraczce na ostatnim piętrze kamienicy. No, przesuń się, zadziałało, ale nie do końca tak jak to zaplanował. Kot zamiast wybrać drogę w dół po schodach, postanowił skorzystać z otwartych drzwi do mieszkania. Później przychodził już regularnie i szybko doczekał się własnego zestawu porcelanowych miseczek. Tyle, że w tej umowie nie było punktu mówiącego o nadprogramowych lokatorach, których przyniósł na grzbiecie. — Naprawdę? — nie wiedział, choć się domyślał — z magią natury nie było mu po drodze. Flamma i Ignifocus zwykle mu wystarczyły. — Jaki? Eksterminacja pcheł raczej nie powinna być skomplikowana. — Nigdy nie miałem kota. W jego rodzinnym domu zwykle były psy — przeróżnej maści terriery. Cicha obecność Galileusza to miła odmiana. |
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : deadberry
Zawód : jubiler, zaklinacz
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
Zaklęcie, o którym mówi Annika było jedną z pierwszych rzeczy, którą zrobiła, kiedy w jej życiu pojawiła się Bunnicula — pchły mają sobie za nic majestat nawet piekielnego drapieżnika. — Fugabeastia. Możesz spróbować, choć sprawia problemy jeśli nie masz żadnego doświadczenia ze zwierzętami — inaczej rzecz ujmując, czar — choć prosty — potrafi przysporzyć większych problemów, niż rzeczone flamma. Zamknęła książkę, oparła skroń o krawędź fotela — koci temat, albo leżący na podłodze formularz wypowiedzenia, przywołał do siebie Lorenzo. Ten posadził swój biały tyłek dokładnie na środku arkusza, przyglądając się Annice badawczo. — Ale proponowałabym raczej… — Urwała. Otrzymany kiedyś adres i zaproszenie zarazem nie miało zapewne daty ważności, ale Annika nie chciała, by jej propozycja wyglądała jak— — Mam jutro do załatwienia jedną sprawę w Saint Fall. I chętnie go poznam, jeśli nie spędzasz jutro całego dnia w galerii. |
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka we Flying Dutchman
Philip Duer
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 163
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 8
TALENTY : 30
Nie zajął się tematem wcześniej z jednego jedynego powodu — długo łudził się, że to tylko pojedyncze wizyty, a nie wstęp do zaanektowania przez kota nowego terytorium. Powinien rozpoznać symptomy wcześniej — bardzo podobną sytuację przeżył rok po przeprowadzce do Deadberry, tyle że Kate zaczęła od zostawiania w jego mieszkaniu szczoteczki do zębów i zapasu świeżej bielizny, nie martwego wróbla i kłębów czarnej sierści. — Może faktycznie wstrzymam się z tymi eksperymentami na zwierzętach — zdejmuje z mankietu koci włos i pozwala, żeby w słuchawce na chwilę zapadła cisza — wygazowane piwo to nic dobrego. Powinien przestać tyle pić. W tygodniu. Albo zacząć chodzić na basen nie tylko w środowe wieczory, ale i poniedziałkowe. — Byłoby miło — uśmiecha się do słuchawki. Propozycja Anniki nie zaskakuje go tak, jakby mogła. — Przyznaj, chcesz w końcu zobaczyć moją kuchnię. Wciąż nie odprawił w niej ani jednego rytuału. |
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : deadberry
Zawód : jubiler, zaklinacz
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
Z Lorenzo, który pozycję siedzącą na bezpiecznym fragmencie prostokątnej przestrzeni szybko zmienia na leżąco–mruczącą, Annika przenosi uwagę na torbę czekającą przy wyjściu z salonu. Gdyby Philip zadzwonił dwadzieścia pięć minut później, przywitałby go głos którejś pani van der Decken. Nie panny. Ta byłaby już w drodze na plażę. — Najgorsze, co mogłoby się stać, to całkowite wyłysienie. Tak czy inaczej pozbylibyście się pcheł — wybrzmiewa wesołością oczywistego żartu, choć kto wie— Jej ten czar wyszedł już za pierwszym razem. — To prawda. Kot jest tylko wymówką. — Uśmiech wkrada się między telefoniczne sylaby. Byłoby miło wystarczy jej, by pozbyła się obaw. — Chcę sprawdzić, czy masz dobrze zabezpieczoną kuchnię. To ważne. |
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka we Flying Dutchman
Philip Duer
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 163
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 8
TALENTY : 30
— Najgorsze? Na litość Lucyfera, Annika — kręci jasnowłosą głową, czego rozmówczyni nie może zobaczyć i sięga po papierośnicę leżącą na stoliku. Odpalenie papierosa to moment podkreślający grozę sytuacji. — Mówisz mężczyźnie, że wyłysienie to najgorsze, co może się stać? Dym powoli rozchodzi się po przestronnym pomieszczeniu, a Philip uśmiecha się, zatrzymując spojrzenie na Naleśnikotach — w końcu doczekały się własnej ramy i zawieszenia na ścianie. Pasują przy tym do wystroju podobnie jak lekko wyleniały, śmietnikowy kocur. — Tak podejrzewałem — kiwa lekko głową i zaciąga się papierosem. Ten obraz wart był tych dwustu dolarów — jest cudownie idiotyczny. Ciekawe, czy Maurice doceniłby jego walory. — Na pewno jest dobrze zabezpieczona przed mrówkami. Nie mają czego tam zeżreć. — W takim razie jutro wieczorem? Zabierz ze sobą świece. Zamówimy kolację. |
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : deadberry
Zawód : jubiler, zaklinacz
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
Oburzeniu w słuchawce odpowiada tłumione parsknięcie śmiechem po jej drugiej stronie. — W zasadzie to masz rację. Okrutnie bym wtedy skłamała — a przecież nie kłamie — mimika zawsze zdradza prawdę. Jak oceniające spojrzenie Lorenzo, które przewierca właśnie jej myśli na wylot — ale nie chcę cię straszyć tak na wieczór. Siedzi jej się w tym fotelu zdecydowanie zbyt wygodnie, łapie się na tej myśli przerzucając nogi przez podłokietnik fotela, którego skrzypnięcie biały kocur trakuje jak zaproszenie do pieszczot. Przydreptuje, wskakuje na brzuch, dopomina o uwagę nie gorzej, niż słuchawka telefonu i płynące z niej słowa. Książka, zapomniana, leży na stoliku. — To już dobry początek — na to Annika też zna rytuał — szczęśliwie, nie musi rozwodzić się nad jego działaniem — w takim razie jutro wieczorem. Jakieś specjalne życzenia, poza— Poza tym, co oczywiste i nad czym ostatnio wylała prawie całą bryłkę na próżno. Piwny barwnik będzie ją prześladował w koszmarach jeszcze długo. |
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka we Flying Dutchman