First topic message reminder :

— Ty świnio.
Do kogo to, Richie?
Ciężko stwierdzić; tylko jeden z nas ma świński ryjek i zakręcony ogonek.
Zaklęcie uderza, zanim zdążę chrumknąć zakląć — swędzenie magii w okolicach nosa i czteroliterowego synonimu pośladków to niezbity dowód, że odnosi oczekiwany skutek. Dźgnięcie urażonej dumy domaga się zemsty; czegoś brzydkiego, czegoś dotkliwego, czegoś, co—
— Vespidotransfigura!
Barnaby mówił, że smakował mu drink — byłoby szkoda, gdybyś ktoś zmienił szklankę w szerszenie.

akcja #2: Vespidotransfigura || próg 50 || k100 + 5
k6 na ilość szerszeni
PŻ || 171  — 5 = 166

The member 'Richard Williamson' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 51

--------------------------------

#2 'k6' : 4

Śmiech byłby okrutny, prawda?
Rozbawienie to połowa okrucieństwa — szczególnie, kiedy ogranicza się do uniesionych w górę kącików ust i zmrużonych powiek. Niektóre obrazki warto utrwalić na VHSie pamięci — nigdy nie zna się dnia ani godziny, gdy Richie ze świńskim pyszczkiem będzie walutą w negocjacjach.
— Coś chrumkałeś? — rytuał retrospekcji utrwali ten widok; pewnego dnia — kiedy Richard znów będzie świnią nie tylko z zakręconego ogonka — Williamson starszy zamknie go w ramce i będzie trzymać przy łóżku.
— Richie, musisz postarać się mocniej — robił, co mógł i wychodziło mu nieźle — każdy z ataków był udany, na dodatek ten aktualny zamienił drinka w małe stadko szerszeni. — Przyszedłem tu ćwiczyć magię, nie drapać się po—
Ukąszenie w ramię nie zapiekło; to w szyję przypominało wbicie igły wypełnionej kwasem.
— Ah, kurwa — ból był prędki, płochy i mknący przez ciało razem z sylabami; odruch sięgnięcia po magię odpychania okazał się silniejszy, niż Williamson zakładał.
Pustkę w ustach musiał wypełnić improwizacją.
— Octopuspede!
Powtarzał się; i co z tego?
Użądlenie w szyję też było wtórne.
— Aliquo.
W końcu ukąszenia należy smarować.

Octopuspede | próg 55 | k100 + 1
Aliquo | próg 40 | k100 + 1

PŻ: 211 — 20 = 191

The member 'Barnaby Williamson' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 58

--------------------------------

#2 'k100' : 58

Śmiech byłby okrutny — nie tak, co świński pyszczek i drapanie zakręconego ogonka, ale wciąż: okrutny.
W innych okolicznościach doceniłbym wstrzemięźliwość własnego brata, w tych zastanawiam się, ile musiałbym zapłacić Elio, by pozbył się ciała. Jeśli policzy od wagi, wyjdzie drogo; jeżeli od wzrostu — też.
Jedyną słuszną stawką naliczania byłaby sympatia do ofiary; z wieloletnich obserwacji wynika, że nie żywią do siebie gorących uczuć.
— Po czym dokładnie nie chcesz się drapać? — z pewnością nie chodzi o ramię ani szyję — gdzie użądlił Barnaby'ego czwarty szerszeń, na zawsze pozostanie tajemnicą. Chwilowa satysfakcja z udanego ataku odkłada w czasie chęć bratobójstwa; w snuciu zbrodni doskonałej nie pomaga też atak dwóch zawziętych wiązek magii.
— Securus — od kiedy Barnaby tak dobrze zna magię wariacyjną; i ilu sekund potrzebowałby na pokonanie mnie, gdyby używał odpychania?
(Ośmiu).

akcja #1: Securus || próg 65 || k100 + 5

The member 'Richard Williamson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 81

W katastrofizmie udanych ataków, nie można odmówić mi jednego — bronić potrafię się bez zająknięcia.
Niemały progres od ostatniego starcia z Overtonem; na tym samym terenie zawiodły te same czary — gdzieś pomiędzy tamtą wiosną i coraz bliższym latem magia odnalazła we mnie nowy dom.
Czas przekonać się, czy iluzja może stać się rzeczywistością.
— Intempestivus!

akcja #2: Intempestivus || próg 40 || k100 + 0
PŻ || 166

The member 'Richard Williamson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 50

— Aktualnie?
Po nosie; z trudem zmieścił w nich braterskie opinie.
— Po dłoniach. Jeszcze chwila i zaczną bić brawo — aplauz byłby zasłużony — kolejna udana tarcza Richiego oznaczała, że ktoś albo wreszcie przyłożył się do nauki, albo korzysta z magicznych wspomagaczy; łut szczęścia był zasadny za pierwszym razem.
Przy trzeciej skutecznej obronie to coś nowego — Richard wreszcie zaczął się uczyć, a częścią dzisiejszej lekcji miało być uświadomienie mu, że żadne udane zaklęcie nie jest celnym, dopóki nie dotrze do przeciwnika.

unik | próg 100 | k100 + 25 + 50

The member 'Barnaby Williamson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 27

O długość włosa z łba Richiego — rozminięcie się z zaklęciem było dokładnie tym, o co nie podejrzewał brata; łutem szczęścia.
Magiczna wiązka świsnęła tuż obok ucha i zniknęła w różanych krzewach; wyglądały na przyzwyczajone do prób charakteru, na które wystawiał je pan domu. Williamson (starszy) nie czekał, aż Williamson (młodszy) odzyska rezon; wyrzucone z płuc zaklęcie próbowało powtórzyć mantrę sprzed kilku chwil.
— Ignisharenae.
Richiemu przecież od zawsze paliło się pod nogami.

Ignisharenae | próg 45 | k100 + 1

The member 'Barnaby Williamson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 88

Po dłoniach mogę uderzyć ja — w ramach wdzięczności za mękę, która na mnie zsyła własny, rodzony, jedyny (żywy) brat. Nie wiem, czy to fizycznie możliwe, ale Barnaby znów tego dokonuje; zamiast bronić się przed czarem, uskakuje w bok.
Razem z jego ciałem, znika nadzieja na utrwalenie we wspomnieniach obrazu pięści, którą obija własną twarz.
— Ty—
Nie będę go wyzywać, jesteśmy cywilizowani; prawda?
— Gnoju.
Nieprawda.
Elokwentniejsza obelga znika w próbie uchronienia się przed atakiem — Barnaby i magia wariacyjna zaczęli porozumiewać się zbyt dobrze.
— Securus!

akcja #1: Securus || próg 65 || k100 + 5

The member 'Richard Williamson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 18

Zabolało?
Delikatnie; szczęśliwie się składa, że po ogrodzie nie chadzam boso.
Rozżarzona ziemia pod nogami skłania ciało do odskoczenia w bok, gdzie — a jakże — żar nadal trwa. Tarcza zawodzi w starciu z niewymyślnymi obrazami majestatu; to kara, którą przyswajam z każdym dźgnięciem wrażenia, że węgliki za moment przepala warte kilkaset amerykańskich dolarów buty. W obliczu takiego ataku myśli się wyłącznie o jednym — ochłodzeniu.
— Gorgona!
Co z tego, że wycelowanym w niewłaściwym — bo braterskim — kierunku?

akcja #2: Gorgona || próg 70 || k100 + 5
PŻ || 166 — 10 = 156