Kwiecień
Wyścig na miotłach z przeszkodami i całkiem ładną nagrodą pieniężną. Ashena zajęła tam II miejsce.
Przyjacielski wyścig z Charliem i zawodowe rozkminy
Odpoczynek po wyścigach zamienił się w kreskówkową edukację od dzieciaków Lorraine. Całkiem zabawnie to wychodzi!
Maj
Najgorszy czas w miesiącu dla Asheny, także przyjęcie "zaproszenia" na trening jest jedną z lepszych opcji przeżycia tych dni. Zwykły sparing oczywiście zostaje okraszony wyzwaniem - przegrany idzie się wykąpać w lodowatej wodzie. Ashena przegrywa i honorowo karę ponosi.
Jakby na to nie spojrzeć, wypić sobie trzeba i zapić smutki też. Efekt? Nie ma to jak spotkać przyjaciela z dzieciństwa, z którym straciło się kontakt na dobre 9 lat. Ale padły przeprosiny, kto się upił ten się upił i znajomość może iść dalej.
Po kilku dniach Arlo postanowił wpaść i sprawdzić, co z Ash - tylko nie mógł wybrać gorszego momentu, bo ktoś jej wysłał Playboya. Czas na zdecydowanie trudne rozmowy o przeszłości.
Wszystko zaczyna się od zerknięcia do pubu za opiciem urodzin męża - a że w takich miejscach pijaczki to norma, to oczywiście jeden się przyczepił i zaczął opowiadać swoje historie. Ale Marvin go przepłoszył.
Ashena postanowiła zlecić Min-Ho namalowanie obrazów swojego męża i synków, by nie zapomnieć ich twarzy. I oczywiście rozmowa zamieniła się w smutne roztrząsanie prawideł życia i nie tylko.
Ores zawsze musi Ash w coś wpakować, a ona się oczywiście zgadza - trudno się nie zgodzić przy relacji, która ich łączy. Skutki? Korytarz pomalowany, podłoga wysprzątana, a bluzka do wywalenia, chyba że Ash ją jakoś odpierze. Ale narzekać nie ma na co - tylko czemu Ores uważa, że portrety kradną duszę?
Wielebnego Weatherby'ego ktoś szantażuje i robi to z podziwu godną regularnością. Jednak listy przekazane przez ofiarę szantażu są niepełne - ewidentnie kapłan coś ukrywa i do tego okłamuje Gwardzistów. Trzeba się więc zaczaić na szantażystę i odkryć, jakie to haki ma na ojca Weatherby'ego, który ewidentnie ma coś do kobiet o urodzie przypominającej latynoską.
Skoro wielebny został przesłuchany, to czas zaczaić się w krzaczkach na szantażystę. Tylko oczywiście na spotkanie z Sebastianem spóźniła się okrutnie, gdyż, iż oraz ponieważ Impala postanowiła rozkraczyć się na wjeździe do North Hoatlilp. Nie no, cudowny początek misji.
Horror Hill28 V | Javier Rivera | kości zmroków | 8P | ✓ Zakupy trzeba robić, bo trzeba coś jeść. W drodze powrotnej Ash prawie zostaje staranowana przez jakiegoś chłopaka, który rozwieszał plakaty z Lucyferem - całość widzi Javier i oboje decydują się chłopakowi pomóc i porozwieszać więcej plakatów. Oczywiście zakupy wylądowały w lodówce wcześniej.
Wiadomość od informatora każe sprawdzić pewne ciekawe miejsce przy dziurawym moście. Za specjalnie Ash nic tam nie znajduje, poza jakimś pakiecikiem na drzewie, ale za to pasek od kabury odmawia posłuszeństwa i Mauryc prawie dostaje nim w łeb. A poza tym kolejny chłopak zaprasza do rozwieszania plakatów - czemu nie, chwalmy Lucyfera!
Czerwiec
Łażenie po lesie kończy się na łące złudzeń - Ash dostaje wizję ciepłej pościeli z ziemi, ale Johnny'emu dostaje się groźny niedżwiedź. Efekty są do przewidzenia, a Ash jest zaskoczona spotkaniem dawnego muzycznego idola. W sumie to nawet aktualnego, ale gdzieżby się do tego przyznała.
Po śmierci informatora Ash uparcie grzebie w tej sprawie - nikt nie zabija ot tak ludzi, którzy jej pomagają. Inna rzecz, że informacji jest bardzo mało, więc Ash decyduje się na skonsultowanie z Arlo z nadzieją, że da jej to dostęp do rejestrów policyjnych, z których coś wyciągnie dla siebie. O dziwo najbardziej pomocny jest tu sam Havillard
Ash ma dzień dobroci odreagowując ból głowy i trafia na Anę, której wiatr zatargał apaszkę na drzewo. Przecież nie mogłaby sobie odmówić połażenia na drzewie, więc decyduje się jej pomóc.
O rodzinę trzeba dbać, nawet jeśli ta rodzina to nieco szurnięty dziadek-kłusownik... Tylko jak odebrać mu broń w taki sposób, żeby nikt nie ucierpiał?
Trzeba przypilnować Benjiego, żeby dał radę jakoś wrócić do domu. No i nawkładać mu do głowy, że te matrymonialne propozycje są bardzo nie na miejscu.
Po powrocie z Salem trzeba coś zjeść. Dziczyzna to świetny wybór, a przy okazji znowu można pogadać z pewnym panem muzykiem.
List od dziecka był na tyle niepokojący, że Ashena zdecydowała się skonsultować przypadek z jakimś lekarzem. W końcu klątwy to nie jej działka, a przynajmniej nie aż takie. Podstawowy problem polega natomiast na tym, że lekarz nie trawi Gwardii i niekoniecznie potrafi się zdecydować, co chciałby z nią zrobić.
Droga w Wallow12 VI | Leander van Haarst | event Duch minionych świąt, ciąg dalszy| 6P | ✓ Po jako takim dogadaniu się z doktorkiem obydwoje jadą do Wallow, by sprawdzić, co się dzieje z małą Lucy. Ashena na pewno z nadzieją, że małej nic nie jest... i że po drodze nie wywali Leandra z samochodu, o co się gość bardzo mocno prosi.
Ash postanowiła sprawdzić wszystkie niepokojące rzeczy, które dzieją się w lesie. A Fionan? Fionan przyda sie do tego, jak w razie co znikną w tym lesie i ktoś będzie miał ich szukać.