Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Uliczka z graffiti
Za starymi kamienicami i nowszymi, wątpliwie pięknymi budynkami znajduje się wąska uliczka, która prowadzić może jedynie do tylnych wejść do domów. Jest na tyle rzadko używana, że od czasu do czasu przewija się tutaj banda nastolatków ćwiczących swoje malarskie umiejętności przy pomocy sprayów i farb. Stąd też całe tylne strony budynków pokryte są graffiti, ale na pewno znajdzie się jeszcze wolny fragment do namalowania czegoś więcej.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Vittoria L'Orfevre
POWSTANIA : 24
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 8
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t637-vittoria-l-orfevre-nee-paganini#3727
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t718-vittoria-l-orfevre
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t719-poczta-vittorii-l-orfevre
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f133-liberta
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1078-rachunek-bankowy-vittoria-l-orfevre
POWSTANIA : 24
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 8
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t637-vittoria-l-orfevre-nee-paganini#3727
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t718-vittoria-l-orfevre
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t719-poczta-vittorii-l-orfevre
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f133-liberta
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1078-rachunek-bankowy-vittoria-l-orfevre
14.06.1985

Zestaw późnowieczornych skojarzeń:
Brzydka dzielnica, białe i martwe światła opustoszałych witryn nieczynnych sklepów; karetki na sygnale, karetki bez sygnałów. Pojedyncze prostokąty blasku w oknach — blade i rozmazane żarówki, pozbawione głębi i smaku. Gdzieś w tym wszystkim zagrzebane pod kołdrami plemię głodnych zjaw. Biedne dzieciaki, pokiereszowani dorośli, wszyscy ukryci w ciemności. Tacy jak ona. Tacy jak on.
Pokiereszowani dobrzy, pokiereszowani źli.
Dopalany w ustach papieros smakował czymś smutnym — popiół oznaczał koniec, finisz, metę z gatunku trudnych do wciągnięcia. Vittoria w oczach miała współczucie, w dłoni mocno zaciśniętą torebkę, w głowie pytanie z rodzaju kluczowych; co ty tutaj robisz (uu—u)?
Co ty robisz tu?

Co ty robisz?
Wiedziała, więc po co traci oddech na słowa?
Wiedziała, odkąd zatrzymał samochód przy krawężniku i wyciągnął ze schowka broń.
Wiedziała w momencie, kiedy coś w nim — zapadka, która zamykała furtkę między obłędem, a obłędem, bo nie tkwiło w nim nic innego, poza różnymi odcieniami szaleństwa — podjęło spontaniczną decyzję i oświadczyło: nie wychodź z auta. Nie zamierzała — to Sonk Road.
Nie zamierzała — za szybami zapadł późny wieczór.
Nie zamierzała — byli spóźnieni.
Nie zamierzała — a potem przypomniała sobie, że od słuchania mężczyzn więdły uszy.
Czarna karoseria została za plecami; ciemne gardło uliczki czkało echem cichych stuknięć obcasów i prowadziło w nieznane. Niektórzy mieszkańcy tego miasta dawno temu pogodzili się ze zwykłym, nudnym życiem; takim, w którym wychodzi się z domu o siódmej nad ranem i wraca wczesnym wieczorem, 9 to 5 Dolly Parton w wydaniu Saint Fall.
Po siedmiu krokach i krótkim, posłanym w eter pytaniu, Vittoria uznała, że Valerio powinien wprowadzić tę samą zasadę w życie. Niech zrobi to dla własnego dobra i dobra ogółu — rozwiązałby tym wiele problemów, zapobiegłby wielu durnym decyzjom, oszczędziłby sobie kłopotu, innym terroru, a Torii ryzyka, że wdepnie obcasem Louboutina w gówno.
To Sonk Road; więc poniekąd już wdepnęła.
Valerio, sei serio?
Katalog obrazów pozbawionych tytułów i nazwisk artysty; tu na lewo — graffiti chuja. Tam, na prawo — graffiti większego chuja. Na wprost — chuj rzeczywisty, z krwi, kości i szorstkiego zarostu, którym rozcinał uda zblazowanych studentek drugiego roku. Valerio gładko ukrywał w kieszeni coś, co nie było saszetką rzeżuchy — w Sonk Road po zmroku nie kultywowało się idei ogrodnictwa. Pula możliwości nie obejmowała też białego proszku — w Sonk Road po zmroku cukierników spotkać trudno.
Dilerów magicznymi używkami?
Cóż.
Jeśli to dla Bena—
To co, Vittoria?
Wielkie, cuchnące merda; nie wyrwie z kieszeni Valerio świeżo zakupionego nabytku ani nie wyperswaduje mu misji podkarmiania Verity'ego. Żałoba robiła z ludźmi dziwne rzeczy, brzydkie rzeczy, smutne rzeczy — czasem wszystko na raz. Istniała tylko jedna ścieżka, by zapobiec kolejnej katastrofie z rozbitym samochodem w tle — i, wbrew oczekiwaniom zainteresowanych, nie była biała.
Powiem mu.
Imię w domyśle, nazwisko poza marginesem dopuszczalnego brzmienia — wojna między Valerio i Barnabym trwała od ponad miesiąca, a polem bitwy od początku czerwca stał się dom Verity'ego.
Vittoria L'Orfevre
Wiek : 30
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : projektantka magicznej mody
Valerio Paganini
ILUZJI : 20
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t568-valerio-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t599-valerio-paganini#3313
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t600-poczta-valerio#3315
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f122-red-poppy-1-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1102-rachunek-bankowy-valerio-paganini#10370
ILUZJI : 20
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t568-valerio-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t599-valerio-paganini#3313
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t600-poczta-valerio#3315
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f122-red-poppy-1-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1102-rachunek-bankowy-valerio-paganini#10370
Strzał zapalniczki rozpala wyobraźnię; pss—tryk w świecie szczurów, szczyn i szczurzych szczyn rozświetla pokryty bohomazami mur, oświetla pochylone nad towarem twarze, rzuca cień na złożony w pół banknot. Benjamin Franklin to Ben Nad Benami — stary cazzo o wartości określonej ciągiem trzech nadrukowanych na pieniądzu cyfr. Wymiana handlowa; Benito Jeden—Zero—Zero za woreczek kryształowej esencji.
Niektórzy twierdzą, że dilerzy to najgorsze kurwy; że handlują śmiercią, że biorą cudze życia w dłonie i srają po całej powierzchni. Niektórzy idą o krok dalej i pierdolą, że dilerzy są źli, zarażeni złem strażników z Unit 1855.
Valerio nie jest od tego, żeby pisać komuś na czole zły; handlarze kokainą, heroiną, MDMA, prochami cerbera i innym gównem z magicznych zasobów przypominają mu małe robaki. Tłuste, brązowe karaluchy nażarte zgniłymi resztkami — leżą w gniazdach z brudnych pieniędzy, bardzo spokojne, niezbyt szkodliwe.
Wystarczy trochę światła, żeby spierdoliły tam, skąd wypełzły.
Cattiva ragazza, miałaś zostać w aucie — to światło to Vittoria — stuknięcia obcasów, głos zza pleców, spierdalający w przeciwną stronę diler—pluskwa; Valerio nie macha mu na pożegnanie, ma kobietę do zabawienia i prawo dżungli do wyjaśnienia.
Mężczyzna—
Piękna bestia; Benito Zawsze Drugi, ale pierwszy do włoskiego serca. Wierność wiele ma twarzy — ta Audrey pewnie zdążyła zgnić, che tristezza.
Ma potrzeby, Toria. Zwłaszcza taki w żałobie, no?
I że cię nie opuszczę aż do śmierci; signora Verity znalazła prawny kruczek w kontrakcie i anulowała umowę razem z wykupionym na życie pakietem premium. Benito został sam w klatce z psem — Barnaby może i waruje na kanapie, ale to Valerio puka do Bena przez szybę i patrzy na niego przez szkło, żeby wypełnionym bielą woreczkiem obwieścić ho—ho—ho, Krampus odwiedza niegrzecznych chłopców zawczasu.
To, co Paganini chowa w kieszeni marynarki, obok białego nawet nie leżało; sproszkowane kryształki robią z mózgiem miłe rzeczy, a Ben ma dość brzydoty tego świata. Valerio robi to, co potrafi najlepiej — sprawia, żeby było mu dobrze.
Czego nie rozumiesz, Toria?
Irytuje go tą babską histerią — nic tak nie szarpie nerwów; nic tak nie oddala od wyidealizowanego obrazu kobiety, którą ma przed sobą. Piękna sukienka z zamkiem od góry do dołu, tak krótka, że kiedy Vittoria usiadła w Mustangu, odsłoniła brzeg koronek u pończoch — do tego szpilki, pomalowane usta, włosy blond, pokrewieństwa swąd.
I słowa.
Dużo niepotrzebnych słów i domyślnych podmiotów. Widmo niewypowiedzianego imienia zawisa nad Valerio; zabiję go, mówi w myślach i wie, że to zaraz, za kilkadziesiąt godzin, za dwie doby stanie się prawdą. Pogrzebię chuja żywcem.
Sono di cattivo umore, perciò non farmi incazzare — ślad po spotkaniu z ragazzo to mikrociężar w kieszeni i Valerio na tle mroku — za plecami ma wylot z uliczki, stoi na tle tego białego półokręgu jak strażnik na środku tunelu. Za sobą ma światełko; przed sobą odpowiedzi. — Od kiedy trzymacie z Williamsonem wspólny front?
Ehi, Valerio; gdybyś tylko wiedział.
Valerio Paganini
Wiek : 33
Odmienność : Rozszczepieniec
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : szef egzekucji dłużników familii
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Valerio Paganini' has done the following action : Rzut kością


'(S) Kość zmroków' :
Uliczka z graffiti ZPKfW1j
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty