Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Saloniki
Pokoje sprzyjające zacieśnianiu towarzyskich więzi. W środku znajduje się wzorzysty dywan pasujący do równie wzorzystej tapety i białych paneli zdobionych złotem. Kredensy z brązowego drewna przysłaniają fotele obite białą skórą, ustawione po bokach upstrzonego złotymi dodatkami czarnego stolika, który sprawdza się idealnie w popołudniowych porach, kiedy można na nim odłożyć filiżankę z herbatą.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
30.04.85

Kryształowa szklanka z kolejnym drinkiem po prostu przykleiła mu się do ręki, nawet nie wiedział, kiedy. Czy to miało jakiekolwiek znaczenie? Nie miało. Tym razem niósł dwa, drugi był dla niej.
Przed balem, jak co roku, ćwiczyli walca, żeby Johan nie wyszedł na kompletne pośmiewisko (z drugiej strony, gdyby tak się stało, zapewniłby wszystkim większą rozrywkę, niż cały teatr Overtone'ów razem wzięty); rzec by można, że lekcje przyniosły jakiś rezultat, choć w największej mierze była to zasługa Penelope Bloodworth, która wzięła na siebie ciężar poprowadzenia go i nakierowania kiedy winien ruszyć w prawo, a kiedy w lewo. Ludzie będą o tym gadać, powinien był zabrać do tańca własną żonę. Nie mógł się jednak Bloodworth oprzeć i sam się sobie do teraz dziwił, wszak malowidło było nieco stare, a on zdecydowanie wolał powiew świeżości.
- Nie krzyw się tak - podał siedzącej w fotelu Florence szklankę - bo twoja rodzina pomyśli, że nie podoba ci się ich bal.
Zasiadł w fotelu obok i wyciągnął w jej stronę szklankę - cichy toast na cześć ciężkiej nocy, która była przed nimi. Kolejne tańce, rozmowy z innymi, poczucie ograniczenia swobody - wścibskie oczy były wszędzie, a oni przez lata nauczyli się z nimi radzić. Pod tym względem byli wyjątkowo zgraną drużyną. Dobrze wyglądać, zachować pozory, odpowiednio się uśmiechać i współpracować. Jak trybiki w mechanizmie - w takich sytuacjach działali jak dobrze naoliwiona maszyna.
- Ben pewnie będzie chciał mnie powołać na świadka w sprawie Anniki. Już mam tego dosyć, a nawet się nie zaczęło - pomacał kieszenie marynarki w poszukiwaniu paczki papierosów. Najpierw jednak znalazł dwa skręty z bagiennym zielem, które udało mu się przemycić w marynarce. Jeden z nich wyciągnął w stronę Florence.
- Chcesz?
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman
Florence van der Decken
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2259-florence-van-der-decken#30546
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2395-florence-van-der-decken#34406
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2394-poczta-florence-van-der-decken#34404
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2259-florence-van-der-decken#30546
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2395-florence-van-der-decken#34406
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2394-poczta-florence-van-der-decken#34404
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/
Była trochę nadąsana, ale głownie z przyzwyczajenia. Niezbyt lubiła towarzyskie obowiązki związane z Johanem. Byli małżeństwem ładnych kilka lat, a nadal miała w świadomości kontrast tego, jak zaczynali, a czym byli teraz. Niespełnione oczekiwania po prostu ją wkurzały.
Przeniosła wzrok na męża, gdy ten się do niej odezwał. Odebrała drinki. Co prawda o niego nie prosiła, jednak jakiekolwiek rozluźnienie jej się przyda. Upiła łyk, zanim odpowiedziała.
- Widzisz gdzieś tutaj kogoś z mojej rodziny? - niedbale powiodła dłonią wskazując puste pomieszczenie. - Nie? No właśnie. - skrzywiła usta w bezgłośnym komentarzu "wsadź sobie te swoje komentarze". - Zresztą, bardziej skupialiby się na twoich dwóch lewych nogach. - westchnęła. - Jak Boga kocham, Johan, gdybyś miał trochę więcej miejsca w swojej pamięci nie musielibyśmy ciągle tego powtarzać.
Mimo wszystko stuknęła szkłem o szkło. Opryskliwość wobec Johana weszła jej w krew przez ostatnie lata. Mimo wszystko w kwestii pozorów rozumieli się doskonale. Nie byli najszczęśliwszym małżeństwem, szkoda by było dokładać jeszcze do tego niepochlebną opinię publiczną i utyskiwanie rodzin. Doprowadzało to do kuriozalnej sytuacji, kiedy będąc z Johanem sam na sam, Flo miała ochotę rozszarpać mu gardło, ale jeśli ktoś obraziłby go w towarzystwie poruszyłaby niebo i ziemię, by obrażająca osoba dogłębnie odczuła, że to był niewybaczalny błąd. Bo tak postępuje dobra i kochająca żona.
- A co? Masz wątpliwości po której stanąć stronie? - wyzłośliwiła się. Zaraz jednak złagodniała. - Daj spokój. Po prostu graj na korzyść siostry. To ani nie koniec świata, ani nie nadludzki wysiłek.
Jednocześnie coś wywierciło jej dziurę w brzuchu. Van der Decken mógł użyć w stosunku do niej takie same argumenty, jak Annika w kierunku swojego męża. Mógłby się z nią rozwieść i nikt nawet by się nie zająknął, ba, koledzy by mu pewnie gratulowali. Była ciężarem i nie mogła dać mu dziecka. Takich rzeczy się nie wybacza w patriarchalnym społeczeństwie.
Pokręciła głową.
- Nie całego. - nikt nie może jej winić za to, że starała sobie umilić czas z Johanem jak tylko mogła. - Na pół?
Florence van der Decken
Wiek : 30
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : MAYWATER
Zawód : kierowniczka komisji ds kontaktu z niemagicznymi
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
Florence była nadąsana. Jak zawsze, jak każdego dnia, wiecznie była nadąsana. Kiedyś zdarzało im się godzinami nie wychodzić z łóżka, powolnie jedząc śniadanie, wymieniając się równie powolnymi uwagami odnośnie wszystkiego. Wspólny wyjazd, rejs, wycieczka - dzisiaj nie było o tym nawet wspomnienia.
Prawda była taka, że Johan nie chciał się żenić, ale będąc najstarszym synem, musiał. Cenił sobie wolność i dopuszczalność wszelkich głupich pomysłów; Florence, gdy obudziła się z bajki musiała zdać sobie sprawę, że trafiła na Piotrusia Pana, który co gorsza, był Piratem. Piotruś Pan z Czerwieni.
- No kurwa, wszędzie. Gdzieś tam się pałęta Hiram - machnął ręką za siebie. Ale miała rację, w pomieszczeniu nie było nikogo, poza nimi. Nie zamierzał wsadzać sobie nigdzie komentarzy, na pewno nie własnych. - Dwie lewe nogi? Kurwa mać, Penelope powiedziała, że poszło mi świetnie - i tak też czuł, że dał sobie radę. Ale to nie miało znaczenia; ważne, że przetrwali.
- Jesteś po prostu kiepską nauczycielką - gadka ta sama od miesięcy. Zamiast uczyć się tańczyć, Johan pokonywał kolejne odległości w przydomowym basenie.
Stuknęli się kieliszkami, jak po złości; mocniej, niż wymagałby zwykły toast. Na szczęście szkło pozostało całe. Gdyby to on poniżył żonę w towarzystwie, byłoby w porządku. Gdyby jednak zrobił to ktoś inny, zapewne szybko przestałoby być wesoło. Był w gorącej wodzie kąpany, i musiała go pilnować.
- Po dupie, kurwa, strony - żachnął się - Robię to, co polecił Ben. Jeśli mam pomóc Annice, to tylko tak, jak podsunie prawnik - pokręcił głową. Czyżby Annika już postanowiła negować zalecenia własnego prawnika? - co ja mam Z tym, kurwa, zrobić?
Odpalił skręta i podał go Florence.
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman
Florence van der Decken
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2259-florence-van-der-decken#30546
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2395-florence-van-der-decken#34406
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2394-poczta-florence-van-der-decken#34404
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2259-florence-van-der-decken#30546
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2395-florence-van-der-decken#34406
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2394-poczta-florence-van-der-decken#34404
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/
- Gdzieś tam. - powtórzyła za Johanem, patrząc mu wymownie w oczy. - Słowo klucz. Tam. - uśmiechnęła się słodko najsłodszym uśmiechem, który oczywiście nie dosięgnął oczu. W oczach miała tylko retoryczne pytanie: "Naprawdę chcesz robić ze mnie idiotkę? Naprawdę, Johan?". Powiedziała to nawet w myślach.
- Och skarbie, udusiłabym cię we śnie poduszką, ale oboje wiemy, że każda kobieta powie ci to, co chcesz usłyszeć. - westchnęła, upiła drinka. - Zwłaszcza Penny. Jej ego musiało zostać nieźle podbite, gdy poprosiłeś do pierwszego tańca ją, a nie żonę.
Nieoczekiwanie, nawet dla niej samej, usta drgnęły jej w rozbawionym uśmiechu. Nie sarkastycznym, nie ociekającym ironią, ale takim normalnym, jak kiedyś. Bo w gruncie rzeczy trochę się teraz z Johanem droczyła. Nie mogła sobie tego odmówić. Była też zadowolona, że poradził sobie w tańcu. Jakoś. Przynajmniej nie było katastrofy. Mógł ją nazywać kiepską nauczycielką, ale wiedziała, że to dzięki niej.
- Gdybyś się przemógł i spędzał ze mną więcej czasu, to wyniki byłyby lepsze. - zauważyła uszczypliwie. I aż ugryzła się w język, bo chciała dodać "jak kiedyś". Bo "kiedyś" to było jedyne, co miała dobrego. Jakąś ułudę. I chociaż wiedziała, że nic ją już z Johanem nie czekało, to mimowolnie wracała do czasów, kiedy miała jeszcze nadzieję na szczęście. Czasem. Tylko czasem wracała. Bo przecież teraz była już dużą dziewczynką bez złudzeń.
Odebrała skręta, zaciągnęła się, powoli wypuściła powietrze, dając sobie czas na odpowiedź. Rozwód Anniki to temat, który ją uwierał. Nie, nie uwierał. Przerażał. Czy Johan poczuje się tym zmotywowany? Czy myślał o tym, że choroba Flo to jednak dobry powód by pójść w ślady siostry? Poruszyła się niespokojnie na tę myśl i skarciła się w myślach. Jeszcze tego brakowało, by pokazywała przy Johanie jakąś słabość. Z drugiej strony nie był najlepszy w odczytywaniu i zwracaniu uwagi na uczucia innych. Flo musiałaby się rozryczeć, żeby choćby zapytał o co chodzi.
- Jezu, nie wiem, Johan. Jesteś dużym chłopcem, ogarniesz. - oddała skręta. - Czemu się tak wkurzasz?
Florence van der Decken
Wiek : 30
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : MAYWATER
Zawód : kierowniczka komisji ds kontaktu z niemagicznymi