Witaj,
Arlo Havillard
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
PRACOWNIA
Jedno z najmniej przestronnych pomieszczeń w mieszkaniu, które Arlo zarekwirował na swoją pracownie - skromnie umeblowane, przede wszystkim w uginające się pod ciężarem książek regały, jest utrzymane w czystości i harmonii. To tutaj Arlo, w akompaniamencie ciszy, przywołuje demony i zaklina je w przedmiotach. Chociaz pokój jest regularnie wietrzony, w powietrzu czuć unoszący się zapach olejków. Wstęp do pracowni mają wyłącznie osoby, którym Havi udzielił na to zgody.

Rytuały w lokacji:
Locus Silentii [moc: 91]
Arlo Havillard
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : saint fall
Zawód : detektyw policyjny, zaklinacz
Arlo Havillard
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
16 kwietnia 1985

Świadomość, że kawa była już zimna, a więc - w jego prywatnym mniemaniu - nadająca się do niczego, przyszła do niego, chwile po tym, kiedy, palce instynktownie zacisnął na ucho kubka; zbliżywszy wargi do krawędzi naczynia, łyk napoju wylądował w jego przełyku. Usta wygiął w wyrazie niezadowolenia. Pomyślał o Calidaqua, które podgrzewało wodę, ale nie zdecydował się przetestować czaru na trzymanym w dłoni naczyniu. Odłożył go z powrotem na stolik, bo nadal, urzeczony lekturą książki, nie odrywał od niej wzroku - była stara, podniszczona, zdezelowana. Dostał ją dawno temu na urodziny od ojca. Przeczytał ją wówczas od deski do deski, ale, mając piętnaście lat na karku, i wiedzę opartą głównie o zajęcia w szkole kościelnej, wiele zagadnień, na przestrzeni lat, umknęło jego uwadze, lub nie wzbudziła jego zainteresowania. Dzisiaj, wracając z komisariatu do domu, przypomniał sobie jej istnieniu, jakby coś (lub ktoś) próbował mu zasugerować, że nadszedł dobry moment, by wypełnić luki w ograniczonej wiedzy. Odnalazł ją na regale w swojej pracowni pośród innych ksiąg o tej samej tematyce. Obecnie wertował ją od ponad dwóch kwadransów, choć, przerzucając ją strona po stronie, już dawno, między jednym a drugim rozdziałem, stracił rachubę czasu. Minuty uciekały - jedna po drugiej, a on nieustanie trwał w jednej pozycji - półleżąc na kanapie, nie zdawał sobie sprawy, która jego godzina. Chociaż fizycznie przebywał w salonie, myślami był daleko stąd, w zupełnie innym wymiarze, gdzie czas, uzależniony od arkanów magii odpychania, płynął inaczej, wolniej. Panująca w mieszkaniu cisza sprzyjała skupieniu, na którego deficyt obecnie nie cierpiał.
Rozważanie autora, na stronicach księgi, skupiły się na rytuałach docelowo ochronnych. Tym razem, w rozdziale piątym, pochylił się nad różnicą między dwoma rytuałami - polem antygrawitacyjnym a polem grawitacyjnym - oba, poniekąd, opierały się na  prawie powszechnego ciążenia sformowanego 1687 r. ręką Newtona. Zacytował go w przestrzeni swoich myśli, gdyż autor, chociaż do niego nawiązał, nie odświeżył czytelnikom pamięci  - każde dwa ciała o masach m1 i m2 przyciągają się wzajemnie siłą grawitacji wprost proporcjonalną do iloczynu ich mas, a odwrotnie proporcjonalną do kwadratu odległości między nimi. Wobec tego pierwszy rytuał, antygrawitacji, tworzył silne pole, które odpychała zarówno ludzi, jak i przedmioty. Drugi, bliższy sercom fizyków, tworzyło pole, które przyciągało do siebie każdego, kto znalazł się w jego zasięgu. Oba służy ćwiczeniom sprawności, o czym miał okazuję przekonać się na własnej skórze, jednak obecnie nie mógł sobie przypomnieć, które z tych dwóch rytuałów stanęło mu wówczas na drodze. Oba były uciążliwe w równym stopniu. Oba – niestety - wykraczały poza wachlarz jego umiejętności. Przeszedł do kolejnego, siódmego rozdziału - rytuałów wpływających na zmysły. Autor skupiał się jedynie na niektórych.
Pierwszym z nich był Rytuał Caecus - odbierał wzrok każdemu, kto wchodził na teren objęty jego zasięgiem.
Drugi, rytuał podszeptu, wywoływał omany słuchowe w postaci słyszanych z niewielkiej odległości szeptów.
Rytuał tajemnego klucza - obszar, na którym odprawiony został rytuał, zostaje ukryty przed wzrokiem każdego, kto nie skropił wnętrza kręgu swoją krwią.
Rytuał zatkanego ucha - nie da się podsłuchać niczego, co dzieje się w objętej nim lokacji.
Wszystkie te rytuały, niestety, znajdowały się poza jego zasięgiem, więc obecnie nie był w stanie przygotować domu na konfrontacje z złodziejem, a być może powinien. W kwietniu trzy razy przyłapał się na tym, że nie przekręcił klucza w drzwiach.
Aby nie pogłębiać irytacji wspinającej się po klatce żeber, zamknął książkę. Odłożył ją obok kawy. Między palcami pojawił się papieros, którego wyjął z paczki, jednak nie wsunął go do ust. Ostatnia próba przywołania demona skończyła się fiaskiem. Być może powinien rzucane na pracownie rytuały odnowić. Cieplejsze, wiosenne powietrze, chociaż przepędzało duchotę, nie było w stanie uporać się  z niechcianą energią, która mogła się przywlec za demonami prosto z Piekła. Mógł to także potraktować jak ćwiczenie praktyczne. W magii odpychania praktyka wydawała się czasem istotniejsza od teorii.
Przeczesał oburącz włosy i wstał. Przywitało go brak czucie w lewej nodze, gdy skonfrontował ją z chłodnymi, trzeszczącymi pod ciężarem ciała panelami -  zdrętwiała od bezruchu. Poruszył ostrożnie palcami. Stopniowo, krok za krokiem, wracało od niej czucie. Po drodze do pracowni, wyjął ze szuflady zestaw świec w kolorze czerownym, które trzymał w komodzie. Proch rytualny był w pracowni. Znalazł się w niej w piętnastu kolejnych, ostrożnych krokach i wtedy rozsypał go na wzór pentagramu tuż za progiem pomieszczenia.
Chociaż rytuał oczyszczenia nie wymagał specjalistycznej wiedzy, ani umiejętności rozwiniętych do poziomu chociażby średniozaawansowanego, Havi dwukrotnie, świece kładąc na ramionach gwiazdy, zarecytował w myślach inkantację, którą chciał użyć. Papierosa złożył za ucho. Między placami tym razem pojawił się athame – zapomniał, jak dobrze leżał mu w dłoni.
Chłodna stal rytualnego noża zabłysła złowroga w sztucznym oświetleniu, kiedy, obróciwszy się wokół własnej osi, zgodnie z ruchami wskazówek zegara, skierował jego ostrze ku wszystkim stronom świata, ze słowami rytuał oczyszczenia na ustach:
- Abi, mala vis! Noli turbare familiam! Abi, nec redi.
Myśli skoncentrował na tym co chciał osiągnąć, skupił je na świecach, łudząc się, że jego słowa wystarczą, by moc, prosto z Piekieł, rozpaliła ogniem knoty i przegoniła resztki złej energii zastygłej w powietrzu. Chciał poczuć kumulujące się w niej drobinki energii, otulające go czułym ciepłem. Chciał poczuć przepływ magii – silniejsze uzależnienie nawet od przywiązania organizmu do nikotyny.

z tematu

Rytuał Oczyszczenia, próg 15, k100+4
Wykorzystuję zestaw świec koloru czerwonego
Arlo Havillard
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : saint fall
Zawód : detektyw policyjny, zaklinacz
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Arlo Havillard' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 42
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Arlo Havillard
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
20 kwietnia 1985

Evander na lodowce pozostawił kolejną, niezbyt pocieszającą kartkę z krótkim, obnażającym naturę rzeczy martwych komunikatem - Ekspres jest zepsuty, ale już dzwoniłem do mechanika, przyjdzie jutro, wiec nawet nie próbuj naprawić go na własną rękę.
Wymamrotanym Luminascriptor wyczarował cienką, niebieską wiązankę światła, która, w ramach odpowiedzi, pozostawiła krótkie nie kuś losu. Obaj wiedzieli, jak skończyła się jego ostatnie starcie z kapryśnym, przynajmniej raz na półkroku odmawiającym współpracy ekspresem. Arlo, po pozornej naprawie urządzenia, podłączył go z powrotem do prądu, przez co wybił kroki w całej kamienicy i spowodował niewielki, skoncentrowany na kuchni pożar. Ugasił go w kilku słowach, ale jego skutek nadal był widoczny na zwęglonym fragmencie ściany.
Na automatyczną sekretarce zostały nagrane dwie wiadomości - obie przemówiły głosem kochanka, obie o podobnej treści; pod ich wpływem na usta Haviego ukształtował się subtelny uśmiech. Nie mógł zadzwonić osobiście, pięć minut temu zaczęła się jego audycja kilkadziesiąt kilometrów stąd, w bostońskiej stacji radiowej.
Podszedł do radia - urządzenie było zlokalizowane na parapecie, a wiec wystarczyło pięć kroków, by je włączyć, jednak po raz kolejny tego dnia, złośliwość rzeczy martwych usiłowała wysłać jego cierpliwość na wakacje.
- Servitium - wymamrotał pod nosem, czując jak energia połaskotała go przyjemnym ciepłem w opuszki palców. Zapaliła się dioda, radio zaszumiało. Ustawiwszy go na odpowiednią częstotliwość, z głośnika popłynął dobrze znany mu elektryzujący głos.  
Za sprawą ledwie wymamrotanego pod nosem Teleportareobjectum, piętnaście uderzeń serca później, obracał między palcami papierosa.
Obiecał sobie, że po powrocie do pracy, przejrzy listę rytuałów, jaką oferowała mu magia powstania; zwykle miał ją pod ręką, zwykle nie musiał jej szukać, jednak najwyraźniej zawieruszyła się między gromadzonymi w salonie szpargałami, do których dawno nie zerkał. Chociaż tydzień temu pozbył się zbędnej makulatury, asortyment pokoju nadal miał w tej kwestii wiele do zaoferowania.
W jego ręce wpadło zupełnie co innego - podręcznik, do którego już dawno nie zerkał, chociaż być może powinien robić to regularnie, przynajmnniej co kilka miesięcy.
Wsuwając papieros między dolną a górną wargę i zacisnąwszy zęby na filarze, przewertował książkę. Jej stronice pożółkłe były od wiekowości, a czarny tusz częściowo wyblakł, wiec musiał się wczytać, by rozszyfrować jej treść. O istnieniu wielu rytuałów zdołał zapomnieć, co skłoniło go ku refleksji, że zaniedbał swoją magiczną edukację, skupiwszy się w głównej mierze na swojej pracy na niemagicznym komisariacie policji.
Portal wzbudził jego żywe zainteresowanie - gdyby rzucił ten rytuał na szafę w swoim mieszkaniu i tą znajdującą się w bostońskim mieszkaniu ciotki Evana, Cunnigham zaoszczędziłby czas na dojazdy? Zaznaczył go ołówkiem, zaginając róg książki.
Tunelom pod miastem nie ufał, chociaż ich magiczne właściwości wzbudzały w Havillardzie zainteresowanie i stanowiły materiał wielu listów, które wysłał do ojca, by podzielić się z nim swoimi wysuniętymi na podstawie doniesień postrzeżeniami na ich temat. Mężczyzna obecnie przebywał w innym stanie, na sympozjum, więc nie mogli porozmawiać się w cztery oczy, a jego odpowiedzi były enigmatyczne, pozbawione konkretnej treści, jakby coś ukrywał.
W końcu Havillard znalazł to, czego szukał - dwa rytuały, które chciał  rzucić na swoją pracownie, jednak ich inkantacje, przez wzgląd na to, jak rzadko ich używał, uleciały mu z pamięci.
Locus Silentii - tłumił dźwięki i hałas, tworząc strefę ciszy w wybranej lokacji, dzięki czemu miejsce stawało się idealne do medytacji i skupienia, na którym niebywale mu zależało zwłaszcza przy pracy z demonami, gdzie rozproszyć mógł go każdy dźwięk dobiegający choćby z ulicy.
- Silentium et tranquillitas, sonos loci minuere - zarecytował kilka razy, by dobrze ją zapamiętać.
Kolejnym, ostatnim był Krzyształowiec, który tworzył w lokacji wtopione w ściany kryształy oświecające pomieszczenie łagodnym magicznym blaskiem. Czasem świece, które były jednym źródłem światła w pracowni, nie spełniały swojej roli, potrzebował bardziej innowacyjnego rozwiązania. Słowa zaczynające się od Luminare cristallum wymamrotał kilkukrotnie pod nosem.
Odłożył książkę na stos sobie podobnych. Z komody wyjął dwa zestawy świec koloru żółtego. Kilka chwil później, dopalając tlącego się w kącika ust papierosa, znalazł się przy drzwiach pracowni. Jego truchło porzucił w popielnicy na biurku, leżącej obok marmurowej, niedawno zakupionej misy.
Kiedy rozsypywał proch na kształt pentagramu, nie pozwolił sobie na towarzystwo  żadnych myśli. Jeden zestaw świec ułożył w znaną mu sekwencje, palce zamknął na rękojeści noża rytualnego. Dwa głębsze oddechy później, kierując ostrze athame na porozmieszczane w równej odległości świece, wypowiedział głośno, pewnie i wyraźnie:
- Luminare cristallum, locum suaviter illuminare, tranquillitas
Czuł jak magia, płynąca przez pory jego skóry, skumulowała się w trzymanym w ręce ostrzu. Świece – jedna po drugiej – zapłonęły jasnym blaskiem i po chwili panujący w pokoju mrok został rozproszony przez zmaterializowane, wtopione w ściany kryształy, które łagodnym blaskiem oświetliły wnętrze pomieszczenia.
Przyszedł czas na Locus Silentii. W tym celu proch rytualny rozsypał u progu pokoju. W tym celu drugi zestaw świec spoczął na pięciu ramionach gwiazdy, a on, stojąc w środku pentagramu,  wykonał, krok po kroku, ten sam manewr, co poprzednio, z inkantacją rytuału na ustach:
-Silentium et tranquillitas, sonos loci minuere.
Kontakt z demonami wymagał skupienia. Kontakt z demonami wymagał ciszy.

z tematu

Luminascriptor, 52/30, skuteczne
Servitium, 69/60. skuteczne
Teleportareobjectum, 72/20, skuteczne

Rytuał kryształowiec - 83/30, skuteczny
Wykorzystuję zestaw świec w kolorze żółtym

Rytuał Locus Silentii o progu powodzenia 40, k100 + 20
Rzut później, wykorzystuję zestaw świec w kolorze żółtym
Arlo Havillard
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : saint fall
Zawód : detektyw policyjny, zaklinacz
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Arlo Havillard' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 71
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Arlo Havillard
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
18 czerwca 1985

Za oknami kłębiła się noc, słońce zniknęło za linią horyzontu dwie godziny temu, pogrążając Saint Fall w sennym letargu. Przez wciąż uchylone okna do środka pomieszczenia wdarł się subtelny powiew wiatru, który swoim rześkim oddechem dosięgnął prawego policzka mężczyzny wczytującego się w arkany magii odpychania. Kartka papieru zaszeleściła pod naporem jego palców, gdy przerzucił kolejną, pożółkłą stronę starego podręcznika. Nie przeszedl przez  drzwi wiedzy, stanął w progu, nadal były zamknięte, brakowało kilku kluczy, by je otworzyć. Po raz kolejny zaciągnął się papierosem. Pusta paczka porzucona na parapecie sugerowała, że w przeciągu godziny pozbył się jej jednej czwartej zawartości. Jeszcze niedawno, ledwie dwa miesiące temu, śmiał się z Venoira, że niebawem, jeśli nie rozstanie się z papierosem chociaż na dwadzieścia minut, zamieni się w chodzący rak płuc, widoczni ta prognoza w równym stopniu dotyczyła też jego. Zbliżał się do ustanowionego przez Yadriela rekordu.
Zacisnął zęby na fitrze. Brakowało mu co najmniej dwunastu godzin w dobie, by dzień zorganizować po swojej myśli. Brakowało mu pół dnia i pół nocy. Zerknął na zegarek, zbliżała się cisza nocna. Powieki, ze zmęczenia, opadały pod ciężarem świadomości, że Evander nie wróci dzisiaj na noc. Stała mu na drodze trasa licząca sobie kilkadziesiąt kilometrów. Przeklęty Boston. Przeklęty Saint Fall.
Przetarł oczy. Rozejrzał się po pokoju. W pomieszczeniu nadal unosiła się słodka woń olejku pomarańczowego. Musiał wsiąknąć w dywan, gdy fiołka zatańczyła na krawędzi stołu. Wyłącznie refleksowi zawdzięczał uratowanie jej zawartości.  
Nie zaprosił snu pod powieki. Wstał i zdjął z szyi pentakle. Obrócił go w palcach. Podszedł do okna. Na ułamki sekund wybił spojrzenie w przestrzeń przed sobą. Dostrzegł zarys kilku sylwetek w opustoszałym parku. Zamknął oczy. Skupił się na ciężarze trzymanego w dłoni niepozorny przedmiot stanowiącego źródło magicznej mocy. Poczuł, jak przez sploty skóry przepływa skrystalizowana w przyjemnym strumieniu ciepła magia. Jedno słowo – Ordinatio – miało zweryfikować jego umiejętności w zakresie zatrzaskiwania czaru. Wypowiedział je kilka chwil później.

z tematu
______________
próba zatrzaśnięcia Ordinatio (60), k100+20
Arlo Havillard
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : saint fall
Zawód : detektyw policyjny, zaklinacz
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Arlo Havillard' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 60

--------------------------------

#2 'k3' : 2
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Judith Carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 190
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 13
TALENTY : 29
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 190
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 13
TALENTY : 29
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter

Niespotykane zacznę jadać na śniadanie do porannej, czarnej jak smoła, którą rzygałam dwa miesiące temu, kawy. Niespotykane już mnie nie dziwi, bo niespotykane zaczyna być coraz bardziej spotykane, regularne i wręcz normalne. Szczególnie, jeśli siedzi się w Gwardii. Szczególnie, jeśli wypełnia się pieczołowicie wolę Lucyfera.
Kiwam głową, przyjmując tę informację, a za moment przyjmuję kolejną – o wydarzeniu wie Arlo, Lanthier i… jego partner policyjny.
Jak nazywa się pański partner? – pytam bardziej dla formalności, ale im więcej wiem o osobach, które tam przebywały, tym lepiej.
Następne pytanie wydaje mi się logiczne, ale wygląda na to, że było retoryczne.
I tak na nie odpowiem.
Dopóki nie dowiemy się, jak bardzo niebezpieczne jest zjawisko.
Czyli najpewniej bardzo długo. Nie sądzę, że Gwardia zamierza szybko upublicznić informacje o takim wydarzeniu, a ja już teraz wyczuwam kolejną awanturę z Lanthierami, tym razem niezadowolonymi z obecności Gwardii na swoim terenie.
Cóż. Nie to, żeby kogoś z Kościoła obchodził ich protest akurat w tym temacie.
Odnotowuję kolejną informację – kiedy wrócił, terenu nie chronił już żaden rytuał. Co nie znaczy, że stan rzeczy się utrzymywał po tym, jak wysłał list do Lanthierów. Zależy, jak bardzo do serca sobie wzięli informację o ciekawym zjawisku.
Na polecenie siebie samego kiwam jedynie głową. Nie odrzucam, nie potwierdzam, w gruncie rzeczy nie wiem, co i kto mi się przyda w przyszłości. I nie ma też sensu udawać, że przyszłam tu na kawkę, albo po to, żeby mi zaklął parę przedmiotów.
Rozumiem. – Kącik ust nieznacznie unosi się do góry, gdy sięgam po jeszcze jeden łyk kawy, nim wstanę i pójdę za Havillardem.
Wiem, co jeszcze łatwo nie wybacza.
Natura.
Zacznijmy od oleju, który pan znalazł. Różnił się czymś od tych, których zwykle pan używa?
Judith Carter
Wiek : 48
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : starsza oficer sumiennych w Czarnej Gwardii
Arlo Havillard
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
Ile niespotykanego widziała pani Carter?  Havillard mógł jedynie zgadywać, ze wystarczająco dużo, żeby jej słowa nie robiły na niej piorunującego wrażenia. Gwardzista tak zwane cuda i dziwy pewnie spotykał na swojej drodze każdego dnia.
- Yadriel Venoir – nie sądził, ze to nazwisko cokolwiek jej powie. – Jest czarownikiem i potrafi dochować tajemnicy. - Więc jutro, gdy go spotka na komisariacie, poproś go, by zachował wydarzenia sprzed kilku dni dla siebie.
Przytaknął; wiedział ile jest dwa plus dwa; domyślał się, ze pokłosiem jego spotkania z demonem, były trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło Cripple Rock ostatniego tygodnia kwietnia - dla pani Carter dotkliwsze o stratę członka rodziny. Dopóki wszystkie elementy układanki nie wskoczą na swoje miejsce, ciężko było wyrokować, kto odpowiadał za te zamieszenie. Nie polemizował z jej słowami. Rozumiał - kiedy śledztwa nabierały medialnego rozgłosu, stawką przestawało być tylko ludzkie życie. I chociaż rozgłos czasem bywał pomocny, bardzo często generował dezinformacje i niepotrzebne szum.
Odnotował grymas, który mógł uchodzić za uśmiech, ale nie poświecił temu zjawiskowi większej uwagi. W tym samym momencie wstał i poprowadził ją korytarzem do jednych z mijanych po drodze drzwi.
- Zapraszam - słowom towarzyszył uśmiech, gdy je otworzył i puścił kobietę przodem. – Rzuciłem na nią Locus Silentii, wiec po zamknięciu drzwi nie będziemy słyszeć żadnych dźwięków z otoczenia. – Chwile później jego słowa się potwierdziły. – Demony, choć wydają się personifikacją chaosu i z reguły wzbudzają nieprzyjemne skojarzenia, od zaklinaczy wymagają spokoju i skupienia. Jeden niewłaściwy ruch i można stracić na przykład paznokcie – a mówił to ze swojego doświadczenia, jedna sekunda uchroniłaby łazienkę i hol przed zaschniętymi plamami krwi.
Pracownia była niewielkim pomieszczeniem, i choć bez problemu mieściła w swoim wnętrzu kilka regałów, komodę i sporych rozmiarów biurko, dwom osób ograniczała przestrzeń osobistą do zbędnego minimum, bo zazwyczaj przebywał w niej sam – on i jego myśli.
Uchylone okno nadal wpuszczało do środka powiew świeżego powietrza, zapach siarki zelżał, choć Havillardowi wydawało się, że upłynie jeszcze dużo tygodni zanim zniknie bezpowrotnie; może powinien w tym celu okadzić pomieszczenie? Czasem żałował, ze demonologią był zaoferowany tak bardzo, ze zapominał o innych dziedzinach magicznego rzemiosła. Któreś być może odpowiedziałoby na jego problem.
- Nie, ani kolor, ani konsystencja nie odbiegają od normy – swoje kroki skierował najpierw do komody, wyjął jednej z szuflad, mały, mieszący się w dłoni flakonik i, odkorkowując, przekazał go ostrożnie w ręce pani Carter. – Pachnie zupełnie jak olej z lotosu i w zasadzie nie mam żadnych wątpliwości, że to on, jednak, gdyby chciała go pani powierzyć w ręce swoich ludzi, nie będę oponować.
Arlo Havillard
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : saint fall
Zawód : detektyw policyjny, zaklinacz
Judith Carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 190
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 13
TALENTY : 29
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 190
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 13
TALENTY : 29
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
Jak wiele przypadków wydarzy się jeszcze dzisiejszego dnia w tym mieszkaniu?
Zamieszanie w anomalię, materializujący się demon, darmowe oleje, Lanthierzy, a teraz jeszcze w dodatku słyszę nazwisko emerytowanego gwardzisty, z którym dostaliśmy absolutny zakaz rozmowy na tematy służbowe.
Co jeszcze się tu, kurwa, wydarzy?
Robię wszystko, co mogę, żeby zachować kamienną twarz, tym bardziej, że Havillard najwidoczniej nie wie, że ja i Venoir się znamy.
Nawet nie jestem pewna, czy Venoir ten fakt pamięta.
Kiwam krótko głową.
Będę wdzięczna.
Gwardia na pewno też.
Przechodzimy więc do ciaśniejszego, skromnie umeblowanego pomieszczenia, którego regały uginają się pod ciężarem książek. Nie mam czasu odczytywać każdej okładki z brzegu, ale domyślam się, czego mogą konkretnie dotyczyć. Zapach siarki jest wyczuwalny, przez co nieznacznie marszczę nos, ale nie przeszkadza mi na dłuższą metę. Większy smród się już wąchało.
Unoszę kącik ust w wyrazie uśmiecho-podobnym. Tak, zaklinanie z reguły brzmi jak niebezpieczny zawód, więc podziwiam, że kogoś może to pasjonować. Ja uważam demony za niezwykle przydatne, nawet jeśli trochę mnie skręca na myśl, że nazywa się ich synami Lilith. W końcu ona te demony wydała na świat.
Lepiej paznokcie niż całe palce. Palce już raczej nie odrosną.
Marne pocieszenie, humor godny Gwardzisty, Orlovsky na pewno doceni.
Niemniej, za moment otrzymuję olejek z lotosu, któremu przyglądam się krótko i staram się wywęszyć też zapach. Faktycznie, ja nie dostrzegam w nim niczego nadzwyczajnego, ale ja nie jestem Rzecznikiem.
Oddaję flakonik Havillardowi.
Nie mam rozkazu konfiskaty, ale proszę na razie go nie używać. Może przydać się do badań.
Jeśli nie znajdziemy własnego. Na pewno ktoś się przejdzie w tamto miejsce, nie ma chuja.
Przemaglowałam już pana wystarczająco – dodaję częściowo z uśmiechem, ale po chwili wzdycham głęboko; sprawa jest poważniejsza niż myślałam i nawet nie wiem, co mam wpisać Kleinowi w raport. – Możemy przejść do drugiego powodu, dla którego tu jestem. Mam tutaj wspomniany olej… - sięgam do kieszeni luźnych bojówek, aby wydobyć z nich niewielki flakon z olejem, który za moment przekazuję w ręce Havillarda – ale nie mam też przedmiotu konsekrowanego. Mogę liczyć na pana umiejętności?
Judith Carter
Wiek : 48
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : starsza oficer sumiennych w Czarnej Gwardii
Arlo Havillard
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
Cokolwiek Judith zrobiła, by zachować kamienną twarz, zrobiła to niebywale skutecznie, bo nie dostrzegł żadnej zmiany w jej mimice, ale niewykluczone, ze był tak zajęty dopiciem kawy, ze przestał się jej uważniej przyglądać. Co innego wygrało w konkursie na jego uwagę. Tym czymś była jego pracownia. Jego małe, osobiste pole bitwy z demonami, przez które nieco ponad trzy tygodnie temu przeszło niewielkie tornado.
- Może magia anatomiczna znalazła rozwiązanie tego problemu, ale fakt, podejrzewam, że każdy darzy swoje palce ogromnym sentymentem i nie chce się z nimi rozstać - cień rozbawienia zagościł w rysach twarzy ledwie przez chwile; widocznie poczucie humoru jego i pani Carter obecnie znajdowało się na podobnym poziomie.
Po przekazaniu oleju pobranego ze skały, dał Judith czas, by zapoznała się z zawartością fiołki, sam - w międzyczasie - przygotował rzeczy, które będą mu dzisiaj potrzebne, a wiec pergamin do konsekracji, marmurową misę i cały asortyment magiczny, który wspierał go w pracy. O tym tez Gwardzistce ma zamiar opowiedzieć w kilku słowach, aby nie pomyślała sobie, ze wystroił się jak choinka dla samego efektu.
- Nie mam zamiaru. Po Andromaliusa sięgnąłbym chyba tylko w wyżej konieczności, więc olej będzie na panią czekał.
Jego stosunek do niszczycieli zawsze był ostrożny. Rzadko je zaklinał, tylko na specjalne zamówienie, dla kogoś, komu mógł powierzyć do rąk taką broń i mieć nadzieje, że użyje ją z głową.
Pani Carter zaczynała być taką osobą; właściwie na każdym kroku potwierdzała swoje kompetencje. Nie przerywała, gdy mówił i słuchała do końca, gdy wpadał w słowotok.
- Mogę udostępnić swój numer telefon, gdyby przyszło pani do głowy kolejna seria pytań - zaoferował;  nie bał się pytań, nie bał się udzielać na nie odpowiedzi. Judith mogła już to zauważyć.
Przejął od niej flakon z olejem ziela angielskiego. Moloch - ognisty demon zemsty. Jeszcze nie miał okazji nawiązać z nim więzi. Widocznie dzisiaj wszystko miało się zmienić.  
- Pewnie, to żaden problem, nawet zawczasu się przygotowałem - zdecydowanie wolał pracować na przedmiotach, które od początku do końca sam przygotował. -  Słowem wstępu, radonit - wskazał jej zawieszkę z różowo-czarnym kamieniem; pamiętał co napisał na jego temat Philipowi - wygląda jakby ktoś narzygał różem na rozgrzany asfaltu – jest najlepszym przyjacielem zaklinacza. Lawa wulkaniczna - tym razem pokazał jej brelok o kształcie jamnika – wspomaga konsekracje, podobnie jak morelowa nić, którą została obszyta ta apaszka - ją związał wokół nadgarstka. – A jadeit - tym razem uwagę poświecił srebrnemu pierścionkowi – nieco minimalizuje skutki uboczne, które czasem stają mi na drodze, najczęściej formie ostrej migreny.
Po krótkiej prezentacji swoich pomocników, usiadł przy biurku. Na skrawku pergaminu zanotował znajome słowa.
- Osobiście uważam, że konsekracja jest pierwszym etapem zaklinania, bez niej żaden demon nawet nie spojrzałby w moim kierunku. Polega na spisaniu modlitwy na skrawku magicznego pergaminu i dziesięciokrotnym wypowiedzeniu jej, przy jednoczesnym przelaniu w wybrany przedmiot cząstki magicznej energii. Najmocniej przepraszam, jeśli za dużo gadam – ale zapowiedział, że przeprowadzi ją przez każdy etap zaklinania.
Z szuflady wyjął plastikową zapalniczkę – tania, łatwa do zniszczenia, idealna do zaklinania demonów, których przywołanie było jednorazowe. Objął przedmiot palcami.
- Destructor ligaturam leniter facilito - cztery znajome słowa dziesięciokrotnie opuściły jego usta; magia uśmiechem odpowie na jego modlitwę?

plastikowa zapalniczka, destructor ligaturam leniter facilito (st 50) + 5 (umiejętność konsekracji) + 24 (punkty talentu)  + 10 (nić morelowa) + 10 (lawa wulkaniczna)
pergamin - 9/10
Arlo Havillard
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : saint fall
Zawód : detektyw policyjny, zaklinacz
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Arlo Havillard' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 51
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Judith Carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 190
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 13
TALENTY : 29
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 190
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 13
TALENTY : 29
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
Temat zamknięty – i palców, i Andromaliusa. Przy drugim kiwam głową na znak, że przyjęłam, a propozycję dotyczącą numeru telefonu przyjmuję za dość rozsądną, żeby się zgodzić.
Ma pan kartkę? Napiszę panu swój numer. Proszę też zadzwonić, gdyby dostrzegł pan jeszcze coś podejrzanego, albo natknął się na kolejną anomalię.
Lepiej dmuchać na zimne. Niewiadomo, co jeszcze może nas czekać w Cripple Rock.
Po chwili otrzymuję darmowy poradnik po zaklinaniu. Spoglądam po kolei na każdy z przedmiotów, będąc pod wrażeniem, nieustannie, jak to wszystko jest jakimś cudem przemyślane. Przy Lucyfera? Przez Boga? Stawiam na drugiego – Lucyfer chce jedynie nią obdarować ludzi i wciąż nie potrafię pojąć, dlaczego pozostali tak bardzo się ku temu buntują. Tak miał stworzony być świat od początku, a oni myślą, że magia to jakaś korona, która czyni ich wyjątkowymi. Co za gówno prawda.
Magia wspiera funkcjonowanie – i właśnie o tym słucham, przeskakując spojrzeniem z jednego przedmiotu na drugi.
Porządnie się pan przygotował – muszę przyznać. Czy jestem zdziwiona? Nie. Kiedy wychodzę na polowanie, nie wychodzę przecież goła i wesoła, a z zapasem amunicji i w odpowiednim stroju.
Przyglądam się, jak Havillard wyciąga z szuflady zapalniczkę – w sumie może być, łatwa do zniszczenia, będzie akurat – po czym spisuje na pergaminie modlitwę, którą odczytuje kilkukrotnie z kartki. Krzyżuję ramiona pod biustem i przyglądam mu się z zainteresowaniem.
To stara metoda kapłanów Kościoła Piekieł. – Historyk ze mnie żaden, ale co nieco w tej Kazamacie usłyszałam. A praktyki religijne to akurat moja specjalność. – Interesujące, że przetrwała aż do teraz i można ją wykonać w każdym domu.
Poniekąd, faktycznie mnie to fascynowało. Gdyby tak potrafić sobie samemu przygotować każdy możliwy przedmiot pod, na przykład, zwyczajne wykonywanie rytuału… Jaka to by była oszczędność i czasu, i pieniędzy.
Inkantacja wygania wszelką energię i przygotowuje pod wykorzystanie magiczne, zgadza się? – Wszystko to, co zdawało mi się logiczne. – Dużo jest takich modlitw? – Bo tego szczegółu akurat nie znałam. – Jak poznać, że przedmiot został poprawnie konsekrowany?
Kto wie, może się jeszcze czegoś nauczę.
Judith Carter
Wiek : 48
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : starsza oficer sumiennych w Czarnej Gwardii
Arlo Havillard
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
ODPYCHANIA : 5
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 169
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 7
WIEDZA : 4
TALENTY : 24
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1729-arlo-havillard#23861
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1739-arlo-havillard#24099
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1734-arlo-havillard#24078
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1732-poczta-arlo-havillarda#24075
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f236-waterbury-place-5-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1733-rachunek-bankowy-arlo-havillard#24076
- Mam - notes i długopis, kilka sekund po jego słowach, znalazł się w jego dłoni, oba przedmioty udostępnił Judith. Co prawda nie planował kolejnej wycieczki do Cripple Rock, ale kto wie, co na przestrzeni kolejnych dni się wydarzy. Dwudziesty szósty za kilka dni, a to był szczególny dzień - zarówno w lutym, jak i w kwietniu, i nie mogło to umknąć jego uwadze.
Porządnie się pan przygotował skwitował krótkim tylko na to mam wpływ; kaprysy magii były nieodgadnione, a przygotowanie to postawa. Podejrzewał, ze kobieta, wybierając się na polowanie, nie zapomina o dodatkowej animacji. I wcześniej upewnia się, ze broń ją w terenie nie zawiedzie.
- Zgadza się - przytaknął; interesujące, powiedziała Judith, jakby pierwszy raz miała z nią styczność, a on pozwolił sobie na delikatny uśmiech. - W zasadzie, o ile dobrze kojarzę, od XVIII stała się bardziej powszechna, ale nawet dzisiaj nie zajęłaby wysokiego miejsca w konkursie popularności. Mam wrażenie, że często jest niedoceniana albo traktuje się ją zbyt, powiedzmy, mistycznie.
Nie bez powodu napisał jej w jednym z pierwszych, lub może nawet pierwszym (ta kwestia nie była szczególnie istotna) listów, że wolał pracować na przedmiotach, które wcześniej sam konsekrował. Wydawało mu się, że chętniej dopuszczały do siebie przywoływaną przezeń magię.
Czy tak będzie tym razem?
Na tym etapie nie mógł narzekać. Piekło odpowiedziało na jego modlitwę; zapalniczka czekała na swoje nowego lokatora.
- Niezupełnie, modlitwa nadaje przedmiotowi intencji rytualnej, a więc zamyka w nim uprzednio ściągnięta z otoczenia magiczną moc. Wszelka energia jest wyganiana na wcześniejszym etapie konsekracji zwanej powszechnie czyszczeniem przedmiotu. Tym zająłem się wcześniej.
Znowu odkrywał w sobie talent do przekazywania wiedzy, ale tym razem starał się mówić zwięźle i na temat. Pytanie-odpowiedź.
Wyglądało na to, ze pani Carter faktycznie, przynajmniej minimalnie zafascynowała sie konsekracją; nie spodziewał się takiego zainteresowania, podejrzewał raczej, ze kobieta będzie chciała jak najszybciej przejść do konnego etapu, jednak widocznie zależało jej na tym, by zrozumieć. Więc Havillard zupełnie się temu poddał.
Chciał, aby zrozumiała. Wyszła z tego spotkania bogatsza o wiedzę i nowe doświadczenie.
- Podstawowych modlitw jest pięć, średnio zaawanasowany plus minus dziesięć – nadal się ich uczył – do zaawansowanych nie dotarłem, kojarzę jedną. Tutaj warto dodać, że powstałe z pomocą tej techniki przedmioty sprawdzają się w magii rytualnej oraz zaklinaniu demonów.
Powinien wspomnieć, ze konsekracja nie dotyka magicznych przedmiotów, a wiec pentakla, athame, świec, wypieków, kadzideł, wyjątkiem była magiczna biżuteria? Tylko jak pani Carter zapyta.
- To proste. Kiedy proces zostaje zwieńczony sukcesem, czuć ciepło magii, zupełnie jak w przypadku rzucenia czarów. W razie wątpliwości choćby Narro może je rozwijać, ale proszę wziąć w dłoń zapalniczkę. Na pewno poczuje ją pani pod palcami.
Magię oczywiście.
Czasem miał wrażenie, że magia była synonimem piękna.
Arlo Havillard
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : saint fall
Zawód : detektyw policyjny, zaklinacz
Judith Carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 190
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 13
TALENTY : 29
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
ANATOMICZNA : 1
NATURY : 5
ODPYCHANIA : 30
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 190
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 13
TALENTY : 29
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t381-judith-carter
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t424-judith-carter#1425
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t785-hey-jude
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t423-skrzynka-judith#1424
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f118-red-bear-stronghold
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1056-rachunek-bankowy-judith-carter
Notes i długopis znalazł się szybko – równie szybko znalazł się na kartce mój numer telefonu. Oby Havillard go nie nadużywał, bo może go odebrać zarówno moja matka, jak i mój ojciec. Albo brat. Albo córka. Albo przypadkowy wujek, który akurat przyjechał się napić.
Problematyczne jest czasem to życie na kupie…
Z drugiej strony, co ma ze sobą zrobić samotna wdowa pracująca w Czarnej Gwardii, która lada moment może zdechnąć.
Na drugiej kartce poproszę o pański numer, żebym wiedziała, jak mogę się dodzwonić.
Szybka wymiana, telefon będzie sprawniejszy niż poczta, którą sprawdza się raz na jakiś czas.
Chociaż ja ostatnio sprawdzam codziennie, odkąd sprawy przybrały bardziej intensywnego obrotu.
Tymczasem wracam spojrzeniem do zapalniczki, którą przed chwilą konsekrował Havillard. Z żywym zainteresowaniem słucham jego o wiele krótszego wykładu, przyglądając się przedmiotowi, który wyglądał dokładnie tak samo, jak zaledwie chwilę temu, jeszcze przed tym, jak padła nad zapalniczką krótka modlitwa powtórzona kilkukrotnie.
A więc konsekracja nie jest do końca tym, o czym myślałam, ale nie ma znaczenia, bo przecież i tak nadaje magiczne cechy zupełnie zwyczajnemu przedmiotowi. Dzięki temu można zaprosić do środka demona, albo użyć go do rytuału.
Interesujące. Nie powiem. Przysłuchuję się słowom Havillarda i stwierdzam, że w domu muszę poczytać o tym więcej. Czy tam w jakiejś bibliotece, jak będę miała na to w ogóle czas. Kto wie, może mi się do czegoś ta umiejętność kiedyś przyda.
Ciekawe – kwituję w końcu cały ten wykład na temat konsekracji, nie rozwodząc się nad tym dłużej. – Wierzę, że nauczyłabym się od pana czegoś więcej, ale czas mnie dzisiaj goni, a ja nie chcę nadużywać gościnności. – Ale być może wrócę, jeśli kiedyś zdecyduję się spróbować na własną rękę. – Proszę mi tylko powiedzieć, czy demony mogą przesiadywać w przedmiotach nieskończoną ilość czasu? Nawet te, które trzeba uwolnić, aby pokazały swój potencjał?
Judith Carter
Wiek : 48
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : starsza oficer sumiennych w Czarnej Gwardii