Skrzynka pocztowaIry

3 — V — '85Mia bella,
Chciałbym zastąpić wilgoć biszkoptów Tobą, biel mascarpone sobą, a smak tiramisù — słodyczą spełnienia.
Jeśli po spróbowaniu poczujesz tęsknotę, znajdziesz mnie w Palazzo po zmroku.

Baci,
Valerio

7 maja 1985 rokuIra!
z tobą im szybciej, tym lepiej! Jutro, pojutrze? Byle przed weekendem, bo coś czuję, że mnie wtedy zgniecie i potrzebuję się odpowiednio zaprawić.
Wpadnij do mnie, chyba pamiętasz adres?
Mary

3 maja 1985Iro,

nie wspominałam nikomu... Jemu też.
Dlaczego pytasz?

Buziaki,
Allie

3 maja 1985Iro,

naprawdę tak napisał? Zawsze był przecież taki miły...
Ale skoro Cię nie zna, to dlaczego do Ciebie?

Buziaki,
Allie

3 maja 1985Iro,

no nie wiem, mi by nie było miło, jakby ktoś do mnie tak napisał.

Często bywa wieczorami, czemu pytasz?

Nie wiem, czy jest przystojny, nie patrzyłam nigdy pod tym kątem! Jest uroczy, ale z charakteru. Wygląda jak Włoch.

Buziaki,
Allie

3 maja 1985Iro,

och. Spytałabym jak, ale teraz to chyba jednak nie chcę wiedzieć.

Tu w ogóle nie o Mauriego chodzi! Po prostu to Valerio. Jest uroczy, lubię go, i tyle. Jakbym miała go porównywać, to bardziej chyba do Al Pacino, ale wygląda młodziej, na jakieś trzydzieści lat.

Czemu pytasz? Przecież mówiłeś, że miłością Twojego życia jest Leander. Rozstaliście się?

Buziaki,
Allie

2 maja 1985Kochany Iro,

przepraszam za godzinę, ale do późna siedziałam, żeby uszyć Ci ten komplet... Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Dodałam tam dużo wstawek koronkowych, a jedwab powinien być dodatkowo relaksujący.

Buziaki,
Allie

3 maja 1985Iro,

no wiesz, jak się kogoś kocha, to raczej nie pyta się o innych...
Przynajmniej według mnie.

I nie wiem, czy Cię nie rozczaruję. Ale nie mam też pewności. Ale wydaje mi się, że Valerio chyba woli dziewczyny...

Buziaki,
Allie

24.05.1985Ira,
Słuchaj, wybacz za bezpośredniość, ale powiedz - wciągasz czasem coś więcej niż kurz z parapetu? Moje źródełko wyschło i potrzebuje kolejnego, bardziej wiarygodnego. Wiesz skąd skołować flè lanmò?
C.

7 czerwca 1985Iro,

nie chcę, żebyś mi zarzucał, że dowiadujesz się ostatni, więc dowiadujesz się w dniu, w którym ja się dowiaduję.
Odezwali się do mnie z Boston Opera House. Dostałam rolę! Zagram Gildę, ale dopiero gdzieś we wrześniu.

Buziaki,
Allie

9 maja 1985Iro,

przebyłam krótką rozmowę z kimś z Palazzo (nie był to Valerio) i udało mi się ustalić, że pracę kończę już jutro. Jestem więc oficjalnie bezrobotna... i jeszcze nie wiem do końca, jak się z tym czuję.

Allie

12.12.1984Drogi Krampusie,

Pisze do Ciebie bo troche nie wiem do kogo mogę napisać. Moja starsza siostra robi takie fajne sztuczki że prawie jak w cyrku, w ogóle super są i umie nawet stać na głowie i chodzić na ręnkach i w ogóle chce w ogóle latać na linach tak jak panie w cyrku, bo ostatnio byliśmy w takim magicznym i tam było super, i ona by tak chciała i ja też bym chciał żeby ona tam kiedyś była w takim cyrku. Tylko mama mówi, że ona nigdy nie będzie akrobatkom bo ma ciągle czarne usta i kto będzie chciał taką artystkę co to tak nieładnie wyglonda.
A to w ogóle nie jest prawda. Claire jest najładniejszom dziewczynom świata. Ma takie loki fajne brązowe tylko ciągle chce je prostować, wogule tego nie rozumiem, i takie różowe policzki, i takie ładne oczy brązowe i taki ładny uśmiech i to w ogóle nie fair że przez czarne usta nie będzie mogła wystempować, przeciesz wystempuje się dla ludzi jak się gwiazdy robi i w ogóle przecież usta nie som do tego potrzebne, prawda? Proszę, może mama się nie zna. Chciałbym, żeby Claire nie miała tych ust czarnych. Ale może to nieważne jest. Chciałbym żeby ktoś zobaczył Claire jak robi te swoje figury albo w ogóle powiedział jej że te usta som przecież w ogóle nieważne. Ona się chyba troche załamała i nie jest już tak uśmiechnięta odkąd mama jej powiedziała że nie będzie akrobatkom. Możesz jej pomóc? Mieszkamy w Salem, obok takiego sklepu z kadzidłami, tak gdybyś chciał z niom porozmawiać może.

Anton Dubois, lat 10