Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
RUSTLER STEAKHOUSE
Na wskroś amerykańska restauracja, której specjalnością są — jak nietrudno zgadnąć — steki, otworzona została u schyłku lat siedemdziesiątych. Od tamtej pory jest jedną z najchętniej odwiedzanych knajp na Starym Mieście i trudno się temu dziwić; Rustler to jedyne miejsce w hrabstwie, gdzie można zjeść steka w trzech stopniach wysmażenia i nie obawiać się zatrucia pokarmowego. Poza mięsem, serwowane są tutaj desery, alkohol — głównie piwo, średniej jakości wino oraz mocniejsze trunki — oraz pieczone, pikantne skrzydełka, chociaż te ostatnie blakną na tle popisowych dań. Kilka steków w menu zawsze idzie w parze z pokaźną porcją frytek oraz dwoma sosami dowolnego wyboru. Wnętrze restauracji utrzymane jest w niezawodnym odcieniu czerwieni oraz drewnianych akcentów; długie, białe obrusy dodają wrażenia elegancji, co idzie w parze z ceną — obiad w Rustler nie jest na kieszeń każdego mieszkańca Saint Fall.
[ukryjedycje]
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Caesar Nostradamus
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1170-caesar-nostradamus#11206
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1245-caesar-nostradamus
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1244-poczta-doktora-nostradamus#12267
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1246-rachunek-bankowy-caesar-nostradamus#12270
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1170-caesar-nostradamus#11206
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1245-caesar-nostradamus
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1244-poczta-doktora-nostradamus#12267
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1246-rachunek-bankowy-caesar-nostradamus#12270
10 III 1985

Marcowe popołudnie w pełnej krasie — zmienne, chwilowe i płynne. Trwałość czasu to przesąd materii, rzeczywistość dookoła ewoluowała nawet teraz, kiedy spokojne spojrzenie omiotło szyld, zahaczyło o dachówki i wreszcie osiadło na klamce. Przekroczenie progu poruszyło ciałem — potrzebował dwustu mięśni do postawienia pojedynczego kroku i około stu do złożenia myśli w słowa.
Dzień dobry, dla dwóch osób, dziękuję.
Przybrudzona skóra pod powiekami — zmęczenie, nie popiół — w przyjemnym, ciepłym świetle restauracji straciła na zwyczajowej bladości. W wypełnionym feerią zapachów wnętrzu świat był bardziej realny niż na sterylnej sali operacyjnej; bardziej ludzki wydawał się nawet Nostradamus.
Uśmiech, przypomniał sobie poniewczasie — kelnerka, która wskazała mu stolik i odebrała zamówienie, zdążyła już odejść — więc uśmiechnął się do pustego miejsca naprzeciwko.
Wariat, podsunął ośrodek Wernickiego w górnej części lewego płata skroniowego.
Plamka, po atramencie, nie krwi — na białym rękawie koszuli odkrył mikroświat niesprecyzowanego pochodzenia.
Lyra, krzesło naprzeciwko zaszurało nagle i Caesar zrozumiał dwie kolejne składowe w rzeczywistości wypełnionej bodźcami — musiało minąć kilka minut, musiał przegapić upływ czasu, musiał zastanowić się, gdzie jest (dlaczego jestem?).
Dodatkowe frytki, średnio wysmażony — mapa neuronowa mózgu zapłonęła — ośrodek mowy pobudził synapsy do działania. — Będziemy pić Carling Black Label. Przyjechałaś własnym autem?
Długie, blade palce splotły się z sobą na blacie stolika — miejsce przy oknie, ale w rogu, z dala od głównego zgiełku przy kuchni i obleganej części barowej. Uniesienie spojrzenia znad własnych dłoni położyło kres samotności; Lyra naprzeciwko nie była mirażem przemęczonego umysłu, ale ciałem, krwią i głodnym obywatelem planety Ziemia.
Interesujący fakt na temat piwa, pani Vandenberg — intersujący fakt w ustach kogoś, kto słowa interesujący używa na równi z burger. Ekscytacja nie odnajdowała drogi do głosu Caesara nawet, kiedy mówił o istotnych rzeczach — a nie istnieje rzecz istotniejsza od nauki. — Ksantohumol przeciwdziała negatywnemu wpływowi stresu oksydacyjnego na komórki mózgowe.
Gdyby na stole stały kieliszki, kolejne pięć sekund zamieniłoby wino w roztwór kwasu octowego. Nostradamus obserwował Lyrę z nieskazitelnie analitycznym spokojem — obiekt badawczy numer siedemnaście nie był pod wrażeniem.
Ah, wybaczwybacz brzmiało jak interesujący, a więc jak burger; skruchy było w tym niewiele, za to sporo gotowości do wyjaśnienia. — Ksantohumol to związek z grupy flawonoidów.
Czas przyznać wprost — nie poszło mu za dobrze.
Smukły palec wprawił czterdzieści dziewięć mięśni w ruch, stukając o knykcie. Dochodzenie — do nienaukowego sedna — zawsze trwało długo.
Jest składnikiem chmielu.
A oto spłynęło oświecenie — kelnerka przyniosła kufle ukoronowane pianką gęstą tak, że mimowolnie przywodziła na myśl istotę gąbczastą kości.
Można więc zaryzykować hipotezą, że piwo pomaga — rączka w rękę — zimny uchwyt naczynia dołączył do chłodu precyzyjnych palców — w walce ze schorzeniami neurodegeneracyjnymi.
To już nie hipoteza — to naukowo potwierdzona teoria, którą powinni przetestować na sobie.
Caesar Nostradamus
Wiek : 34
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : New Hampshire
Zawód : neurochirurg, genetyk odmienności
Lyra Vandenberg
ILUZJI : 22
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 24
PŻ : 172
CHARYZMA : 19
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 9
TALENTY : 5
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t201-lyra-vandenberg#457
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t247-lyra-vandenberg#599
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t248-poczta-lyry-vandenberg#600
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f203-riverbend-st-1-13
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1059-rachunek-bankowy-vandenberg-lyra#9093
ILUZJI : 22
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 24
PŻ : 172
CHARYZMA : 19
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 9
TALENTY : 5
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t201-lyra-vandenberg#457
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t247-lyra-vandenberg#599
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t248-poczta-lyry-vandenberg#600
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f203-riverbend-st-1-13
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1059-rachunek-bankowy-vandenberg-lyra#9093
Przyjście punktualnie nie było nigdy planem. Nawet gdyby było, Lyra Vandenberg znana była z improwizacji.

Posadzenie czterech liter na krześle nastąpiło z gracją, uśmiech ze szczerą radością z powodu spotkania, a zmarszczone brwi z szybką wątpliwością, czy na pewno darmowy obiad był tego wart.

Nie, stwierdziłam, że się przejdę — okolice Starego Miasta stały się ostatnio bardziej mile widziane na jej mapie, niż w poprzednich miesiącach.

Zwyczajową reakcją na oznajmienie faktu, że coś będą robić, byłoby zmarszczenie brwi z kategorii gniewne, aby wydusić z siebie nie będziesz za mnie nie decydować. Z Cesarem nie miała jednak zamiaru się kłócić z dwóch powodów: jego suchy ton nie wywodził się z typowego dla przedstawicieli gatunku uznawania swojego zdania, za jedyne słuszne, oraz i tak nic innego by sobie tu nie zamówiła.

Poprawka — z trzech powodów; trzecim był fakt, że to on płacił.

Uśmiech zmieszał się z dezorientacją bardzo szybko. Udawanie, że wie, o co chodzi, jest łatwe, ale była aktualnie poza godzinami pracy. Brak udawania oznaczał, że jej reakcja na ciekawostkę była oczywista — nie musiał otwierać jej czaszki, aby domyślić się, że potrzebowałaby kilku dodatkowych informacji.

Przy trzeciej próbie zrozumiała. Poniekąd. Chmiel jest składnikiem piwa, to wiedział każdy—

Cóż, każdy, kto miał w nawyku piwo pić w czasie częstym.

Zamiast na jego słowach, skupiła się na stukającym o dłoń palcu, zastanawiając się, czy jest to symptom (z kim przystajesz) zniecierpliwienia, czy wystukiwał grający mu w głowie rytm. Być może patrzyła na niego swoją miarą — obracany na palcu pierścionek zwiastował tylko jedno; zmieszanie.

Uratowała ją z niego kelnerka, która dwa, pełne kufle postawiła przed nimi, za co Lyra uśmiechnęła się do niej zdecydowanie zbyt ochoczo. Ta wyglądała, jakby odebrała to jako próbę przynajmniej zdobycia numeru oraz, jakby ta wizja wcale nie napawała jej entuzjazmem.

Ryzykowna hipoteza, doktorku — gestem mimicznym chwyciła kufer w dłoń, czując, jak zwilżone od temperatury szkło zmoczyło jej palce, a uniesione naczynie zostawia mokry okrąg na podkładce. — Są na nią badania?

Czym były schorzenia neurodegeneracyjne? Nie miała zielonego pojęcia. Ani, czy do tej hipotezy ktoś przeprowadzał badania lub, czy w ogóle była ona prawdopodobna. Zrozumiała z jego wypowiedzi, co chciała zrozumieć — że piwo, które właśnie przykłada do ust, jest zdrowe.

Było też bardzo smaczne.

Wyglądasz na żywego — stwierdzenie faktu, Cesar ponoć je lubił. — Po lutym, to nie jest takie oczywiste. Słyszałeś, że — ściszyła głos i nachyliła się lekko do przodu nad stołem. Stolik przy oknie nie miał wielu sąsiadów, którzy mogliby podsłuchać ich rozmowę, a z daleka wygląda to jak każde inne spotkanie damsko—męskie w podobnym obiekcie. — Huxley zaginął?

Huxley był jednym z nich. W dodatku, jednym z wyżej postawionych członków kowenu. Zuge kładła ogromny nacisk na to, że powinni się w obecnych czasach trzymać razem. Tragedia, która spotyka jednego z nich, spotyka ich wszystkich.

Po dwudziestym szóstym to już nie jest takie oczywiste, więc cieszę się, że—

Uderzył ją ciężar tego, że nie była to jej pierwsza tego typu rozmowa, od kiedy świat postanowił, że oto nadszedł początek końca, uderzył w nią niespodziewanie. Ostatnie słowa były niemal drgające na jej krtani.

się nie zmieniłeś.

Kelnerka pchała drzwi od kuchni biodrem, w dłoniach trzymając tace pełne steków osaczonych frytkami. Pusty żołądek miał nadzieję, że to ich zamówienie, ale rozsądny żołądek zapił tę nadzieję kolejnym łykiem piwa.

Ładna restauracja — kłamstwo; wystrój był boleśnie amerykański i irytująco rustykalny. — Wszystkich pacjentów tu zabierasz?

Ładniejsze określenie, niż obiekt badawczy.

Aby poczytać więcej o Huxley'u, zapraszam tu.
Lyra Vandenberg
Wiek : 27
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : SAINT FALL, SONK ROAD
Zawód : aktorka, anonimowy dawca łusek, dostawca morskich skarbów
Caesar Nostradamus
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1170-caesar-nostradamus#11206
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1245-caesar-nostradamus
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1244-poczta-doktora-nostradamus#12267
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1246-rachunek-bankowy-caesar-nostradamus#12270
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1170-caesar-nostradamus#11206
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1245-caesar-nostradamus
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1244-poczta-doktora-nostradamus#12267
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1246-rachunek-bankowy-caesar-nostradamus#12270
Zamknięte pod palcami powietrze stworzyło mikroświat możliwości — roztocza w uchwycie walczyły o przetrwanie i nie dało się uciec od prostej koneksji skojarzeń.
Może oni, tacy oczytani, tacy uzależnieni od bodźców, tacy pewni przyszłości, też są roztoczem w czyjejś dłoni? Jak sądzisz, Lyra? pytanie nie wybrzmiało nigdy, spóźniła się o dwadzieścia sekund — za długo trzymał je w synapsie, aż zostało przesmażone przez impuls myśli.
Odwiozę cię w drodze do New Hampshire — ponowne oznajmienie faktu i ponowne wystawienie na próbę — gdyby pani Vandenberg znała go gorzej (czym jest poznanie, jeśli nie analizą na poziomie emocjonalnym?), ten akt decyzyjności oflagowałaby błędną chorągiewką władczości, tak typowej dla męskiego przedstawiciela gatunku homo sapiens. Dwa spotkania zwykle wystarczały do oswojenia się z nostradamusową formą komunikacji; Caesar przemawiał diagnozami, nie emocjami. Kiedy u innych kształtował się charakter, nawyki, kiedy wypalały się w mózgu ścieżki przyjemności, satysfakcji i szacunku — on nie musiał się wysilać.
Wszystko przecież sprowadza się do neurologii i romansu umysłu z ośrodkiem mowy. Czasem ten związek był zbyt płomienny; siwy dym słów przysłaniał wyraz twarzy rozmówcy, który wolałby znaleźć się wszędzie, tylko nie przy jednym stole z doktorem Nostradaums — lecz wtedy rozpoczynała się magia ksantohumolu i próg cierpliwości był wydłużany.
Ostatnia analiza wyników ukazała się w lipcu ubiegłego roku, choć to wina ograniczonych możliwości badań nad strukturami molekular—
Po łyku piwa był w stanie odkryć wpływ flawonoidów na bodźce zewnętrzne; o tym, jak zaschło mu w ustach, przekonał się dopiero teraz.
Moja żona zwykła mawiać, że nie muszę używać narkozy na pacjentach. Wystarczy, że zacznę mówić — gdyby ta hipoteza była prawdą, mogliby go posądzić o powodowanie śmierci pani Nostradamus — ryzyko zgonu w wyniku zastosowania znieczulenia ogólnego wynosi około jedną tysięczną procenta; dość, by sprowokować los do podjęcia gry.
Skroplona na ściankach kufli woda tworzyła niewielkie okręgi na obrusie — nawet alkohol próbował przypomnieć im, że różnice po obu stronach stołu nie ograniczają się tylko do sfery wizualnej, genetycznej i edukacyjnej. Rozwarstwienie społeczne zakradło się pomiędzy woń chmielu i smażonego mięsa; Caesar nie czuł z tego powodu smutku.
Głód skutecznie dominował sferę abstrakcyjnej emocjonalności. Nawet zaskoczenie — tak naturalne na wspomnienie katastrofalnego dwudziestego szóstego lutego — zabłądziło gdzieś pomiędzy ośrodkiem poznawczym a zmysłem wzroku; docenił stwierdzenie faktu. Żywy to uczciwy komplement; w urzekający nie uwierzyłby nawet na sekundę.
New Hampshire oparło się — ostrożnie, ostrożnie, obrusy mają uszy, zwłaszcza w Saint Fall — trzęsieniu oraz nieszczelnym instalacjom gazowym.
Jedynym, co feralnego dnia otarło się o przytułek, była prośba o pomoc; rodzina Nostradamus nie odmówiła wezwaniu płynącemu z Hellridge — do dziś wysyłali Ratuszowi rachunki za poniesione koszty transportu i narzędzi medycznych. Dopiero wiadomość o Huxleyu była czymś, co powinno zaskakiwać; kiedy znika członek rodziny — byli nią, wbrew temu, w co wierzyć pragnęły dzieci marnotrawne — troska jest wskazana.
Smutek, smutek, modlitwy.
Nie — nie słyszał, nie wiedział, nie wie jeszcze, co o tym myśleć; malarz i absynt to nieszczególnie zaskakująco połączenie. Kto wie, na jakie manowce zaprowadziła go zielona wróżka? — Świat sztuki i medycyny dzieli zbyt wiele. Rozumiesz sama.
Rozumiała; nawet nad kuflami piwa i parującymi talerzami z jedzeniem, które speszona — to chyba było speszenie? — kelnerka postawiła na stole przed nimi, różnice pomiędzy dwoma galaktykami półkul mózgu były kolosalne.  
Wiesz, który organizm najprędzej zmienia się tylko dlatego, że transformacji uległa rzeczywistość wokół niego? — nóż i widelec w dłoniach, stek przed nim, a na ustach słowo, którego nie chciałby słyszeć nikt przy obiedzie. — Pluskwy. Chcę wierzyć, że przypominam je jedynie z charakteru.
Łyk piwa i pełna szczerość — Lyra była obiektem badawczym na etapie przygotowania do pobrania próbki.
Tylko tych, którzy obiecali mi streszczenie ze spotkania klubu książki.
Księga Bestii to ciekawa lektura.
Caesar Nostradamus
Wiek : 34
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : New Hampshire
Zawód : neurochirurg, genetyk odmienności
Lyra Vandenberg
ILUZJI : 22
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 24
PŻ : 172
CHARYZMA : 19
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 9
TALENTY : 5
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t201-lyra-vandenberg#457
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t247-lyra-vandenberg#599
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t248-poczta-lyry-vandenberg#600
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f203-riverbend-st-1-13
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1059-rachunek-bankowy-vandenberg-lyra#9093
ILUZJI : 22
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 24
PŻ : 172
CHARYZMA : 19
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 9
TALENTY : 5
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t201-lyra-vandenberg#457
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t247-lyra-vandenberg#599
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t248-poczta-lyry-vandenberg#600
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f203-riverbend-st-1-13
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1059-rachunek-bankowy-vandenberg-lyra#9093
Krótkie pokiwanie głową było wyraźnym sygnałem zgody. Nie bała się wejść z nim do samochodu — powinna? — ani nie obawiała się niezręcznej ciszy w niej panującej. Lyra zawsze była w stanie mówić za dwoje, jeśli zachodziła taka potrzeba.

Spojrzała na jego dłoń, szukając wzrokiem, czy nadal nosił tam obrączkę — lub czy wciąż widoczny jest blady okrąg wspomnienia czegoś, co chroniło skórę przed słońcem. Zawsze ją to fascynowało; pierścienie, jako symbole wierności, obietnicy zawartej między dwójką osób. Ona sama miała ich dużo — obietnic oraz pierścieni — nawet teraz, można było naliczyć sumie pięć na jej dłoniach. Każdy z nich był obietnicą czegoś innego, komuś innemu.

Hm, to bardziej wina tonu, niż słów — opinia eksperta została wydana, a potem popita kolejnym łykiem piwa. Intonacja była niezwykle ważną częścią składową komunikacji, nawet jeśli nie każdy o tym pamiętał.

Świat sztuki i medycyny siedział teraz naprzeciwko siebie w niezbyt taniej restauracji. Dzieliły ich dwa talerze, dwa kufle z piwem oraz kwadratowy kawałek drewnianego blatu. Zastanowiła się przez chwilę, czy powiedziałby to samo, gdyby ona zaginęła, a potem dlaczego cię to obchodzi.

Tak, klub książki, mhm — pokiwała głową bardzo rzeczowo, jakby tym samym próbowała wytrząść mgłę zamyśleń z umysłu. Ostatnimi czasy mgła nie kojarzyła jej się specjalnie dobrze.

Księga Bestii, faktycznie, była interesującą lekturą, tylko jak powiedzieć mu, że tym razem czytali Nowy Testament?

Na ostatnim spotkaniu zmieniliśmy trochę katalog lektur — głos zniżyła jeszcze mocniej, ale starała się nie patrzeć na niego konspiracyjnie, aby nie przyciągać więcej uwagi. Szybkie rozejrzenie się kątem oka, czy ktokolwiek w ogóle na nich patrzy — nie patrzył — lub czy ktokolwiek ich nasłuchuje — nie nasłuchuje.

Gdy ludzie umierają, spisują testamenty, a one bywają nowe. To właśnie czytaliśmy — wyjaśniła spokojnie, krojąc kawałek podanego steka i wkładając go sobie do buzi. Dopiero gdy przeżuła, kontynuowała: — Mieliśmy dość ciekawą interpretację. W książce bohaterowie zmagają się z nadchodzącą apokalipsą, iście biblijnie zapowiedzianą. Dostają również bardzo ważne zadanie, aby rozejrzeć się za sposobami—

Kilka frytek zostało nabitych na widelec, a potem zamoczonych w sosie.

—uwolnienia kogoś z pułapki. Tak się składa, że jedna z bohaterek słyszała o czymś, co mogłoby się przydać.

Kolejna przerwa na spokojne przeżucie, a także skontrolowanie, czy ich niewinna rozmowa o fabule powieści nie przykuwa niczyjej uwagi. Na froncie dalej spokój.

Potrzebuje jednak pomocy kogoś innego. Widzisz, ta bohaterka, nazwijmy ją Klara, potrzebuje spotkać się z przedstawicielem bardzo ważnej instytucji w tym świecie przedstawionym. Kluczem do takiego spotkania mógłby być mężczyzna z odpowiednim nazwiskiem.

Piwo nadal smakowało tak samo dobrze, gdy popijała nim do tej pory zjedzone jedzenie. Podniosła wreszcie wzrok na swojego rozmówcę, pozwalając, aby na ustach pojawił się lekko szalony uśmiech. To, co miała zaproponować, niespecjalnie było rozsądne.

Mam plan, Cesary. Kurwa sprytny, chcesz usłyszeć?

Nieważne czy chciał i tak mu powie.

Wyjdziesz za mnie?
Lyra Vandenberg
Wiek : 27
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : SAINT FALL, SONK ROAD
Zawód : aktorka, anonimowy dawca łusek, dostawca morskich skarbów